Brzydzę się tym czym byłam,
dlatego mogę stwierdzić, że się zmieniłam.
Serce moje nie bije już prawie wcale,
ale me palce maszerują po fortepianie.Codziennie patrzę na me odbicie nowe.
Nie widzę w nim zmian, to jest najgorsze.
Słyszę jego głos, który ciągle mi mówi:
"Każdy popełniać błędy musi".Zgadzam się z nim, a zarazem temu przecze.
Dobrze sam wie, że potworem dalej zwać się będę.
Żałuje wszystkiego co zrobiłam,
ale chuja to da skoro nic nie naprawiłam.Nocami, wgapiona w sufit myślę kim jestem.
Mówię: "Chyba napisze kolejne wiersze".
Wybacz za to, że oddychać mi dano,
ale chcę się zmienić na lepsze skoro otrzymałam do tego prawo.
YOU ARE READING
• cisza •
Poetry"Ja - podmiot liryczny tego utworu to jedynie księżyc na niebie pełnym gwiazd. Ja nie świecę - nie, oj nie. Ja jedynie odbijam Wasz blask." Poezja niezbyt wysokich lotów, gdzie autorka próbuje wyrazić siebie w pewien artystyczny sposób. - ...