Fuckgirl pt. 40

5.9K 342 52
                                    

Lauren POV.

-------------------

Jedyne, o czym byłam w stanie myśleć, to temat Camili. Spotkałam ją tylko dwa razy i drugi wcale nie należał do najlepszych, a teraz idę z nią na randkę. Randkę. Ostatni raz, na jednej z takich, byłam z Alexą, ale ona mnie zdradziła.

Camila nigdy by tego nie zrobiła. Jestem pewna, ona dobrze wie, jak się czuje osoba, której zostało to zrobione. Ja też, niestety. Bawiłam się w te całe "fuckgirlowanie" przez jakiś czas, ale z Camilą, to co innego, nigdy nie potrafiłabym jej zranić.

Ona jest inna, może to brzmi przereklamowanie, ale jest kimś z kim widzę swoją przyszłość. Dalej nie wiem gdzie się wybieramy, powiedziała tylko, że mam się ubrać standardowo. Dodatkowo mamy się spotkać u Dinah, co troszkę mnie dezorientuje, ale miałam za dużo nie pytać.

- Mani, wychodzę - krzyknęłam sprzed frontowych drzwi.

- Dinah powiedziała, że żadnego seksu na kanapie, albo w jej łóżku! - odpowiedziała z pokoju. 

Zachichotałam pod nosem, po czym wyszłam. Nie obiecuję Dinah, nie obiecuję.

Weszłam do swojego czarnego jeepa, włączyłam radio i wyjechałam na drogę. Samochód wypełniła najpiękniejsza piosenka jaką jestem w stanie spamiętać. Widocznie płyta The 1975 dalej musiała być w odtwarzaczu.

What time you coming out?
We starting losing light.
I'll never make it right
If you don't want me around,
I'm so excited for the night,
All we need's my bike and your enormous house
You said someday we might
When I'm closer to your height
'Til then we'll knock around and see
If you're all I need  

Uśmiechnęłam się do siebie, gdy do mojej głowy znowu wparowała Camila. Naprawdę jestem w stanie zauważyć, jak powoli się w niej zakochuję i te słowa wychodzą prosto z mojego serca. Z serca emerytowanej fuckgirl. Dokładnie. Emerytowanej. Bycie fuckgirl jest zbyt męczące, mam już tego serdecznie dość. 

Camila. Wpatrywanie się w jej oczy jest najbardziej satysfakcjonującą rzeczą na świecie. Nawet jeżeli osobiście widziałam ją tylko dwa razy, według mnie dalej jest cudowna. Patrzenie na jej pulchne usta automatycznie przyspiesza mój puls. Całowanie jej prawdopodobnie wywołałoby u mnie zawał. Kształt jej twarzy jest perfekcyjny, a jej uśmiech powoduje wybuch milionów motylków w moim brzuchu. Mogłabym tak opowiadać w nieskończoność, ale musiałam przestać gdy podjechałam pod apartament Dinah.

Ona tam jest.

Czeka na mnie.

Wzięłam głęboki oddech i wyłączyłam silnik. Co jeżeli zrobię coś źle? Jeżeli zrobię pierwszy krok, a dla niej to będzie za wcześnie? Co jeżeli ona nie lubi mnie tak jak ja ją? Stracenie Camili wydaje mi się najstraszniejszą rzeczą, o której jestem w tym momencie, w stanie pomyśleć.

Moje myśli zostały przerwane przez telefon. Wyjęłam go z kurtki z uśmiechem.

Moja camz❤️: Więc teraz będziesz siedzieć w tym aucie całą noc?

Zablokowałam urządzenie i wyskoczyłam z pojazdu. Nogi poniosły mnie do frontowych drzwi, zapukałam trzy razy.

Parę sekund później przed moimi oczami ukazała się Camila.

Cholera.

Wygląda cudownie, gdy ponownie nasze oczy się spotkały zauważyłam uśmieszek na jej ustach.

- Podoba ci się, to co widzisz, Lauren? - spytała, przełknęłam głośniej ślinę i skinęłam głową. Zachichotała pod nosem. To od dzisiaj mój ulubiony dźwięk.

Fuckgirl • camrenWhere stories live. Discover now