4

30 5 0
                                    

Teraz do mnie dotarło, że potrzebuję z kimś szczerze porozmawiać. W związku z tym, że Sehunnie zaproponował spotkanie, postanowiłem do niego pójść. Wiem, że mogę mu zaufać i powiedzieć wszystko co mnie gnębi i przytłacza. Powiem mu o mojej orientacji, o moich uczuciach do Jimina...

Ogarnąłem się, zjadłem na spokojnie śniadanie, przejrzałem portale społecznościowe. O, właśnie, Jimin potwierdził moje zaproszenie do grona znajomych, kiedy to zobaczyłem, moje serce zaczęło walić jak oszalałe, a samego mnie przeszły ciarki. Co on ze mną robi...

Gdy byłem już pojedzony, wyszedłem z domu, zamykając drzwi na klucz.
Szedłem spokojnym krokiem, słuchając muzyki na słuchawkach i przyglądałem się drzewom, które zaczynały wypuszczać pierwsze pąki, ponieważ był początek wiosny. O tak, wiosna to zdecydowanie moja ulubiona pora roku. Te zapachy, cudowne krajobrazy... Nowe życie, nowe kolory wprowadzone na świat. Mogę widzieć jak ta piękna natura się rozwija, jak wszystko się zmienia. To niesamowite...

Zwolniłem tempo, gdy przed moimi oczyma pojawił się dom przyjaciela. Zadzwoniłem do drzwi, a za parę sekund chłopak stał już w progu, witając się ze mną.
Zaprosił mnie do środka i zaproponował abym usiadł na kanapie.

-Słucham cię Yoongi, co cię trapi?- zapytał z poważną miną, zakładając nogę na nogę i splatając swoje ręce, kładąc je na swoje kolana. Przyjął pozę jakiegoś profesora.

-Jesteś moim przyjacielem, a nie terapeutą.- spojrzałem na niego dziwacznie i zachichotałem.

-Ah, niech będzie- młodszy rozluźnił się- dobra, teraz serio, co się dzieje?

-Chciałem z tobą porozmawiać. To dla mnie ciężki temat... -zacząłem- a więc, kiedy byliśmy jeszcze głupimi nastolatkami, spędzaliśmy ze sobą całe dnie, czasem nawet noce. Byliśmy nierozłączni... Wtedy zorientowałem się, że... -przerwałem, spuszczając swoją głowę w dół i przełknąłem ślinę.- Że poprostu je—

-Jesteś homo- chłopak przerwał mi i spojrzał na mnie z uśmiechem na twarzy.- przecież wiem, widać to na kilometr. Wczoraj, Jimin miał być dla ciebie niespodzianką, bo przez jakiś czas chodziłeś przygnębiony. Czułem, że będziesz chciał zorganizować jakąś imprezę, więc się przygotowałem.- opowiadał spokojnie, nadal patrząc mi w oczy.

-Wiesz...to, że jestem gejem to jedno...bardziej chodzi mi o moje uczucia do Jimina.- spojrzałem w końcu w jego oczy, które jak zawsze były pełne radości. Jak on to robi?

-Ah...Jimin...- zaczął, opierając się o oparcie dużej kanapy.- tajemniczy chłopak. Bardzo energiczny, nie wiem, czy można go nazwać miłym, czy tam sympatycznym. Wczoraj, gdy wyszedłeś wpadł w jakąś furię! Chodził po całym domu, tam i spowrotem, porozwalał mi wszystkie figurki z gazetek, i porozbijał talerze. Nie mam pojęcia o co mu chodziło, ale gdy już leżał w łóżku, słyszałem, jak coś mówi... - zaciął się, spoglądając na mnie, by się upewnić, czy słucham uważnie.

-Co mówił?- zapytałem, drapiąc się po karku.

-Coś w stylu "co się ze mną dzieje, kim on jest, żeby namieszać mi w głowie, nie bawię się w to" po czym wyszedł do łazienki i siedział tam chyba z dwie godziny!- zakończył podkreślając ostatnie słowa.

-Gdzie on teraz jest?- zapytałem wstając z kanapy.

-Gdybym tylko wiedział... - chłopak spojrzał na podłogę, ciężko wzdychając.- wyszedł jakieś półtorej godziny temu. Pewnie się szlaja po jakichś zadupiach, jest dziwny... Kto wie, co mu strzeli do głowy.

-Musimy go znaleźć- podszedłem do Sehuna, chwytając go za ramiona.- może sobie coś zrobić!

-Ale Yoo—

Nie słuchałem odpowiedzi przyjaciela, tylko jak najszybciej wyszedłem z domu. Chodziłem pomiędzy domami, byłem nawet w parku, na mieście, nigdzie go nie było. Pozostało mi jedno miejsce. Obok jeziora, pagórek. Zawsze tam chodzę, by wyładować negatywne emocje, rzucając kamieniami do jeziora. Kto wie? Może tam będzie?

~~~~
Kto wie? Może będę potrzebował pomocy...
~~~~

***
Okej, zaczynam rozkręcać akcje :D
Zostaniesz na dłużej? xx

мy lιттle prιnceѕѕ |уσσимιиOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz