sun

1.1K 142 0
                                    

Jeon Jungkook nienawidził przebywania w ciepłych miejscach, jednak ze względu na jego wiecznie zmarźniętego przyjaciela, do takich najczęściej przybywali.

Młodszy zdawał sobie sprawę, że dla jego uroczego hyunga, byłby zdolny zrobić wszystko. Dosłownie wszystko.

Aktualnie właśnie, przebywali w kociej kawiarnii, co oczywiście zaproponował teraz różowowłosy i nie można ominąć faktu, że było tam cholernie ciepło, wręcz gorąco. Zachichotał, gdy jeden z małych kotków wskoczył mu na jego kolana z wyraźnym trudem. Zwierzaki te lgnęły do niego jak Kubuś Puchatek do ukochanego miodku, a brunet tylko uśmiechał się na to wszystko jak dziecko, które dostało watę cukrową.

Uwagę Jungkook'a zwrócił czarny kotek z białymi skarpetkami, próbujący sie dostać na jego nogi. Zdziwiony szybko sięgnął po niego zauważając jak maleńki jest. Zapatrzony w zwierzaka Jungkook nie zauważył jak drugi chłopiec wyciąga swój telefon, robiąc mu zdjęcia. Dopiero cichy chichot zwrócił jego uwagę i szybko obejrzał się na swojego przyjaciela.

- Jungkook-ah! Jesteś taki przeuroczy, nie znałem cie od tej strony - różowowłosy uśmiechnął się od ucha do ucha mrużąc swe oczy.

Najmłodszy z rodziny Jeon chciał udać oburzonego, jednak nie udało mu się tego pod wpływem widoku uśmiechu na twarzy swojego hyunga, który potrafił tym jednym gestem sprawić, że dzień bruneta stawał sie lepszy.

Więc z małym kociakiem na kolanach i niedopitą kawą w lewej ręce uświadomił sobie, jak bardzo chce mieć na wyłączność swoje słoneczko.

Słoneczko, które zwie się Park Jimin.

_______________________

Dziękuję cudownej lizaae, która nie dość, że pomaga mi w życiu codziennym, to jeszcze tutaj.

Mam nadzieję, że się podoba!

between the bars | kookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz