world

1.9K 168 16
                                    

Jungkook westchnął, przewijając kolejną stronę artykułu o "kocich nawykach". Nie czytałby takich bzdur, gdyby nie jego blondwłosy przyjaciel, który teraz był zajęty wpatrywaniem się w różne konstelacje gwiazd.

- Jungkook-ah, spójrz tylko na dzisiejsze niebo. Czyż ono nie jest piękne?

Nie piękniejsze niż ty.

Gdyby było to tak łatwe powiedzieć na głos, nie zważając na konsekwencje.

- Masz racje, Jiminnie - odparł spokojnie - zadziwiająco piękne.

Drobny chłopak o kobiecej posturze, znów odwrócił się w stronę ciemnego nieba ozdobionego małymi świecącymi punkcikami. Jednak wzrok drugiego pozostał na tak uwielbianym przez niego ciele.

Ich spotkanie zdarzyło w drugiej klasie gimnazjum, gdy to przerażony króliczy chłopiec, rozpłakał się w szkolnej łazience z powodu tamtejszego testu.

- Czemu płaczesz? - zapytał mały chłopczyk, kucając obok jego obecnego zainteresowania z niemrawą miną - Poczekaj. Myśle, że znajdę dla ciebie jakieś chusteczki.

To wcale nie tak, że pulchny chłopiec wyciągnął owy papier w Kubusia Puchatka lekko się rumieniąc.

To wcale nie tak, że serce młodego Jungkooka zabiło dwa razy szybciej i mocniej niż powinno to zrobić.

To wcale nie tak, że z dnia na dzień, mógł doświadczyć tak wspaniałego uczucia jakim jest miłość.

Brunet westchnął po raz drugi tego wieczora, przypominając sobie tą błahą historię, która dla innych mogła być niczym innym, jak zwykłym obowiązkiem pomocy. Jednak dla tego, wciąż króliczego chłopca - mimo jego teraźniejszej postury - było to jak wybuch nowego i niezrozumiałego, lecz pięknego świata.

Świata, który zwie się Park Jimin.

between the bars | kookminOnde as histórias ganham vida. Descobre agora