Rozdział 13

460 11 0
                                    

Jest już godzina 16, czekamy z Andreasem na chłopaków przed hotelem

- Jak zawsze muszą się spóźniać - powiedziałam troche zdenerwowana do Andiego

- Wiesz pewnie Marcin musi jeszcze włosy ułożyć - zaczęliśmy się śmiać 

- Ah no tak przecież jego fryzura musi być nieskazitelna - w tym momencie Marcus i Marcin wyszli z hotelu 

- Sorki za spóźnienie - powiedział jak zawsze uśmiechnięty Markus

- No to gdzie idziemy i oby to było coś fajnego - zapytał Marcin 

- Na pewno będzie fajnie - odpowiedział mu Andreas

- A więc najpierw idziemy na gorącą czekoladę później do marketu po jedzenie a samy końcu idziemy oglądać w filmy w naszym pokoju - wyjaśniłam bratu co będziemy robić i udaliśmy się do kawiarni 

- To my pójdziemy zamówić a wy zaczekajcie - powiedział blondy i razem z Markusem wszedł do kawiarni 

- Jak ci się podoba nasza niespodzianka braciszku - zapytałam, bo widziałam jego kwaśną minę 

- Jest super, aż mi się przypomniało jak zawsze w Oberstdorfie tak robiliśmy - uff dobrze, że ,mu się podoba 

- Tak to były piękne czasy, aż się łezka w oku kręci - Marcin do mnie podszedł i objął 

- Jesteśmy- Andreas podał nam czekolady i zapytał-  To co idziemy się przejść? 

 - To może chodźmy w stronę marketu - powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha Marcin 

Tak właśnie zrobiliśmy, udaliśmy się w stronę marketu. Cała drogę wspominaliśmy to jak się poznaliśmy, i całą naszą przyjaźń. To było coś pięknego aż dziwne że to wszystko przetrwało. Po mimo sporej różnicy wieku bo gdy się poznawaliśmy ja miałam 13 lat Marcin i Andi 16 a Markus 21, daliśmy radę. Kiedy byliśmy młodzi Markus  był tak jakby naszym ojcem zawsze o nas dbał, opiekował się nami. Dziewie się sobie że udało mi się odnaleźć pośród trójki chłopaków, jak ja z nimi wytrzymałam. Właśnie wracamy do hotelu kupiliśmy 3 torby jedzenie, nie wiem jak my to zjemy ale musimy dać radę. Po wejściu do pokoju każdy zajął wygodne miejsce i zaczęliśmy oglądać filmy. Oglądaliśmy prze różne filmy od komedii po dramaty ta no i trafił się horror. Czy oni robią to specjalnie przecież dobrze wiedzą, że się ich boje co za idioci 

- Ty siostra weź może tego nie oglądaj bo zaraz zejdziesz z tego świata - powiedział śmiejąc się mój kochany braciszek

- Ale śmieszne haha, się uśmiałam - tak się tego bałam, że w pewnym momencie podskoczyłam ze strachu - MATKO BOSKA WEŹ TO WYŁĄCZ - powiedziałam do Markus, który siedział najbliżej telewizora 

- Dobra dobra już - Markus już miał wyłączać film ale ktoś go powstrzymał

- Ej ja chce zobaczyć jak to się skończy, oglądamy dalej - oczywiście, że był to mój brat 

- Dobra niech ci już będzie, najwyżej będę ci straszyć po nocach - wszyscy zaczęliśmy się śmiać

- Dasz radę Monia jestem przy tobie - powiedział Andreas i mocno mnie przytulił 

- Z tobą zawsze kochanie - po tych słowach dałam mu całusa 

- Może nam nie obrzydzać filmu, jak macie się całować to nie tutaj, bynajmniej nie przymnie fuu- o matko taki rzeczy potrafi tylko mój brat 

 - A co może zazdrościsz nam, bo sama nie masz nikogo - pewnie zaraz się po kłócimy 

- Ja nie mam nikogo? Mam przecież Markusa - nie mogliśmy się powstrzymać od śmiechu 

Friends or maybe more ...//Andreas WellingerWhere stories live. Discover now