Rozdział 3

1K 30 1
                                    

Jesteśmy już pod domem Andreasa, przed wyjściem z auta powiedziałam coś bardzo ważnego do Marcina

-EJ Marcin bo ja cię okłama

-Yyy w jakim sensie młoda?

-Bo tak naprawdę Andi podoba mi się od dawna - matko powiedziałam to, co ja zrobiłam

-Oj siostra wiedziałem, w sumie ładna para by z wam była - zaśmiał się Marcin

-No i po co ja to mówiłam - zrezygnowana wysiadłam z auta - Ale masz nikomu nie mówić, bo jak powiesz to nie ręczę za siebie- powiedziałam czekają aż ktoś nam otworzy

-Okej okej to będzie nasz tajemnica - poczochrał mi włosy

Kiedy król fioletowej krowy raczył na otworzyć weszliśmy do środka

-O Monia jednak postanowiłaś przyjść cieszę się - Andreas przytulił mnie na powitanie, a z bratem jak zawsze przywitał się ich przywitaniem

-Tak postanowiłam że przyjdę - uśmiechnęłam się do chłopaka

W trójkę poszliśmy do salonu był już tam Richi i Markus, przywitałam się i usiadłam na kanapie po miedzy Andim a Marcinem

-To co robimy? - zapytał jak zawsze uśmiechnięty Richi

-Może jakiś film - zaproponował mój kochany braciszek

Wszyscy się zgodzili, ale niestety wybrali horror lubię takie filmy, ale strasznie się ich boje.

W połowie filmu zobaczyłam że wszyscy śpią, tylko ja z Andim jeszcze się trzymamy

-Wiesz jak nie chcesz nie musimy już tego oglądać- powiedział Andreas patrząc mi głęboko w oczy

-Nie no co ty fajny film - powiedziałam ze sztucznym uśmiechem na twarzy, lecz strasznie bałam się dalej oglądać

-Monia przecież widzę że się boisz - powiedział rozbawiony Andi

-Wcale że nie- w tym momencie aż podskoczyłam ze strachu

-Hej nie bój się jestem przy tobie - po tych słowach chłopak objął mnie i mocno przytulił

-Yyy może lepiej nie oglądajmy go do końca - szepnęłam na ucho chłopakowi, po czym wstałam i zaczęłam budzić Marcina

Gdy wszyscy się już obudzili zaczęliśmy się zbierać, pożegnaliśmy się i wyszliśmy, do domu wróciliśmy w ciszy, zanim się obejrzałam już byliśmy pod domem. Gdy weszliśmy wszyscy już spali, po cichu udaliśmy się do swoich pokojów i zasnęliśmy.


Następnego ranka dokończyliśmy pakowanie, dziś lecimy do polski a dokładnie do Wisły bo za 2 dni pierwszy konkurs. Była już godzina 11 lot mamy o 14 nasi, rodzice mają dziś wolne wiec odwiozą nas na lotnisko przed wyjazdem spotkałam się jeszcze z przyjaciółką, po spotkaniu wróciłam do domu zjedliśmy obiad i pojechaliśmy ma lotnisko. Gdy przyjechaliśmy była już tam cała kadra niemiecka, nadszedł czas odprawy pożegnaliśmy się z rodzicami i poszliśmy. Dziwnym trafem okazało się że mam miejsce po, miedzy Marcinem a Andim eh...

-Przygotowany na sezon? - powiedział mój brat do blondyna obok mnie 

-Tak raczej tak, jestem w bardzo dobrej formie

-No ja mam taką nadzieje, może będzie pierwsze złoto

-No może może, a ty co tak cicho siedzisz ?- zapytał mnie niebiesko oki Andi

-A zamyśliłam się

-O czym albo raczej, o kim tak myślisz siostra - powiedział mój głupi brat

Haha bardzo śmieszne, a co cię to interesuje idioto

-Uuu groźnie się robi - powiedział Andrea

-Dajcie mi spokój - odpowiedziałam po czym włączyłam muzykę na słuchawkach


Po paru godzinnej podróży byliśmy na miejscu, z lotniska autokarem pojechaliśmy do hotelu. Nadszedł czas na podział pokoi. Jak na złość trafił mi się pokój z kim ... Z WELLINGEREM, z jednej strony byłam zachwycona, ale z drugiej już w głowie słyszałam docinki ze strony brata, na szczęście jego pokój był obok naszego, więc w każdej chwili mogłam iść do niego. Na początku miałam taki plan że po prostu zamiennie się pokojami z bratem, ale szybko z tego zrezygnowałam.

================================================================================

Kolejny rozdział za nami, mam nadzieję, że podoba wam się to co piszę.

Friends or maybe more ...//Andreas WellingerWhere stories live. Discover now