Luhan westchnął, mieszając swoje picie małą łyżeczką. Dmuchał na nie przez kilka sekund, starając się ochłodzić napój na tyle, aby być w stanie wziąć łyka, co ostatecznie zrobił. Jego oczy powędrowały w stronę salonu, zanim jego ciało wyrwało w tamtym kierunku.
Gdy się tam znalazł, kiwnął głową do mężczyzny leżącego na kanapie- Yah, kiedy wracasz do domu?- zapytał, karcącym tonem.
Sehun jęknął, ale usiadł, roztrzepując swoje włosy, gdy przebiegł przez nie dłonią- Nie chcę wracać- wymamrotał.
Luhan odstawił napój na stoliku kawowym- Musisz wrócić do szkoły, Sehun. Cholera, jak tak dalej pójdzie to cię wyleją - powiedział Luhan, posyłając mu wściekłe spojrzenie.
-Nic już praktycznie nie stoi mi na drodze do ukończenia szkoły- odpowiedział Sehun.
-Jestem pewny, że jeśli nie będziesz uczęszczał do niej przez dwa ostatnie miesiące, to cię nie przepuszczą- odparł Luhan. Westchnął, lekko uderzając Sehuna w głowę.
Sehun odchylił głowę w prawo, udając, że uderzenie Luhana sprawiło mu krzywdę- Moi rodzice mogą po prostu pociągnąć za odpowiednie sznurki.
Starszy zgromił go wzrokiem- Sehun, niektórzy ludzie zabiliby za to, co ty tak zwyczajnie odrzucasz, okej? Kurwa, wiesz co musiałem robić, żeby tylko się tu dostać. Wiesz.
Sehun w ciszy spojrzał w górę, na chłopaka, a sekundy mijały. Potem obiema dłońmi objął te Luhana. Przyciągnął go bliżej do siebie- Okej, przepraszam.
-Hn- Luhan ułożył swoje kolana na kanapie, zaraz potem siadając tak, że obie jego nogi zwisały po bokach Sehuna. Ich palce splotły się razem- Ale serio. Wracaj do domu.
Sehun zmarszczył brwi i powiedział- Ale, ja chcę zostać tutaj.
-Wiem, że chcesz, ale musisz wrócić do szkoły, dzieciaku- wyszeptał Luhan, pochylając się nad chłopakiem.
-Dobra, ale mogę wrócić kiedykolwiek zechcę.
-Możesz wrócić, kiedy nie masz szkoły, pracy domowej, projektu, czy czegokolwiek ważnego i chociażby związanego ze szkołą.
Sehun skrzywił się na te surowe warunki, podczas gdy Luhan przytulił swoją twarz do jego policzka- Więc właściwie, nigdy aż do ukończenia szkoły.
-Yeah.
-Do diabła, Luhan- jęknął Sehun. Rozłączył dłoń z Luhanem i przyciągnął go do pocałunku- Będę wracać w weekendy. Jeśli będę miał jakieś gówno do zrobienia, wtedy po prostu wezmę je ze sobą.
Luhan uśmiechnął się naprzeciwko ust Sehuna- Brzmi dobrze- powiedział, zanim zainicjował kolejny pocałunek.
Zatracili się w sobie na kilka minut, dłońmi na nowo odkrywając swoje ciała. W końcu, blisko końca ich małej przyjemności, Sehun umieścił obie ręce na pośladkach Luhana, ściskając je i bawiąc się nimi. Rozłączyli się, dlatego, że do pomieszczenia wszedł Xiumin i krzyknął.
-Do cholery z wami dwoma! Oglądam swoje programy na tej kanapie!
Sehun nałożył pokerowy wyraz twarzy- Yah, wyjdź, mógłbyś? Zrób to, albo siedź w swoim pokoju.
Xiumin wymamrotał coś pod nosem, a potem powiedział:
-Czemu dzieciak, który tu nie mieszka, mówi mi co mam robić?
Luhan spojrzał na Sehuna- Yeah. Jak to tak?
Sehun się obruszył- Bo mogę- Jego oczy powędrowały z powrotem do Xiumina, aby dokończyć to co zaczął- Ale, tak serio. Myślę, że byłoby lepiej jakbyś na jakiś czas opuścił mieszkanie.
BINABASA MO ANG
The Letter |chanbaek| tłumaczenie
FanfictionOd dwóch lat Baekhyun skrycie zachwycał się Oh Sehunem, który w jego oczach był łagodny, pomimo swojej chłodnej prezencji. Pewnego dnia, podejmuje szalone ryzyko i pisze miłosny list, który wsuwa do szafki Sehuna. Przynajmniej tak mu się zdaje. Au...