3.

6.9K 487 319
                                    

LOUIS' POV:

Zadzwoniłem do Nialla jak tylko wyszedłem z budynku. Blondyn wydawał się być tak samo podekscytowany jak ja i powiedział, że nie ma takiej opcji, żebym się nie zgodził. Romawialiśmy jeszcze o wszystkim (cóż w dużej mierze Irlandczyk nawijał o jedzeniu, ale po drodze nasunęły się jeszcze inne tematy), aż nie doszedłem do domu, wtedy zakończyłem połączenie mówiąc, że jestem zmęczony i jak najszybciej chciałbym się położyć.

Leżąc już umyty i w piżamie w łóżku zapisałem sobie numer Harry'ego i napisałem wiadomość.

Do Harry 😋:
Zgadzam się :D Mam przyjść jutro? xx (Nie wysłano)

Niee, zbyt wesoło i skąd do cholery ma wjedzieć, że to ja. Serio? Buziaki na końcu?

Do Harry 😋:
Cześć. Myślę, że te spotkania będą okej, kiedy się widzimy? Louis :)

To nie wygląda tak źle.

Wyślij.

***

HARRY'S POV:

Szybko zasnąłem i nie zdążyłem już zobaczyć nowej wiadomości.

***

Piątek jak zwykle miałem wolny, więc wstałem z łóżka dopiero po dwunastej. Pierwszym co zobaczyłem była wiadomość od Louisa na co szeroko się uśmiechnąłem. Zapisałem numer szatyna i od razu odpisałem.

Do Louis 🍑:
Hej! Cieszę się i może dzisiaj siedemnasta, pasuje Ci? Spotkajmy się w parku przy uczelni i zapraszam do siebie :D

Wysłałem wiadomość i wstałem idąc do łazienki, gdzie umyłem zęby, wziąłem szybki prysznic, ułożyłem włosy i ubrałem się. Po wyjściu zobaczyłem SMSa w którym Tomlinson zgodził się na propozycję.
Na śniadanie zjadłem jajecznicę z cebulą i zrobiłem sobie herbatę owocową.

Do szesnastej oglądałem głupie seriale paradokumentalne, a po tej godzinie zacząłem się ogarniać. Założyłem czarne rurki, granatową koszulę, przez którą można było zobaczyć tatuaże i wziąłem jeszcze pasek. Typowy dla mnie outfit, chociaż chyba postarałem się trochę bardziej, niż zwykle. Gdy nie mogłem już być bardziej gotowy - wyszedłem zamykając drzwi kluczem.

<<<<>>>>
Króciutko, następny będzie dłuższy i chyba całkiem fajny :o

Sexy Instructor  LARRYWhere stories live. Discover now