Kiedy w końcu odpuściłam brunetowi zorientowałam się, że jesteśmy na miejscu. Popatrzyłam na zasapanego Kookiego i uśmiechnęłam się triumfalnie.
-Masz szczęście, że dojechaliśmy ale pamiętaj Twój oppa nie zapomni co zrobiłaś.
-Tak, tak, a teraz chodźmy już bo nie mam ochoty siedzieć w tym aucie.-Sama otworzyłam sobie drzwi i wyszłam z pojazdu. Nie minęło dużo, a przy mnie pojawił się mój towarzysz.
-Zamknij oczy. -Powiedział łagodnie. Szczerze nie wiedziałam czy będzie to najlepszy pomysł, ale postanowiłam zaryzykować.
-Ale jak się zabije to po śmierci będę Cię nękać, aż nie zejdziesz na zawał...-Kącik moich ust mimowolnie się podniósł.
-Spokojnie nie pozwolę ci umrzeć- Po tym jak to powiedział usadowił swoje ręce na mojej talii i zaczął prowadzić przed siebie.
Po pięciu minutach wędrówki nie miałam już dość ciemności, gdyby nie przepaska którą mi w połowie drogi zawiązał chłopak to otworzyłabym oczy...
-Długo jeszcze ? -Zapytałam zmęczona ciągłym potykaniem się o jakieś patyki i wystające korzenie drzew.
-A co księżniczka się zmęczyła? -Zapytał chłopak, a ja już wyobraziłam sobie jego łobuzerski uśmiech, który zapewne teraz zawitał na jego twarzyczce.
-Jungguk~ !
-Już spokojnie, jesteśmy.Tylko nie otwieraj jeszcze oczu !- Powiedział po czym odwiązał moją przepaskę, a ja posłusznie dalej miałam zamknięte oczy.
-Dobrze. Możesz otworzyć. -Szepnął do mojego ucha, chłopak który całym swoim torsem przylegał do moich pleców.
Otworzyłam oczy i to co zobaczyłam zaparło mi wdech w piersiach.Staliśmy na wysokiej górce i oglądaliśmy zachodzące słońce na tle Seulu. Mimo, że była dopiero szesnasta przez zimowy czas już się ściemniało, a ludzie w mieście zaczęli palić lampy, przez które Seoul ożył.
-Podoba Ci się? -Zapytał Kooki, który nadal był do mnie przytulony, co szczerze mi nie przeszkadzało.
-To jest piękne... ale mam pytanie...-Odwróciłam się w stronę bruneta.
-Hmm?
-Co ma ten widok do poprawy mojego tekstu? -Spytałam bo naprawdę nie miałam pomysłów jak taki obrazek miał mi pomóc.
-Nic nie czujesz? -Zapytał zmieszany.
-Co mam czuć?-Nagle chłopak przybliżył się do mnie, więc zrobiłam automatycznie kilka kroków do tyłu, ale nagle za mną pojawiło się drzewo, do którego chwile później zostałam przygwożdżona.
-Twoje serce nie bije szybciej? Nie czujesz się dziwnie szczęśliwa? -Zapytał jeszcze bliżej przybliżając swoją twarz. Teraz nasze twarze dzieliły milimetry.
-Czy coś Cię przypadkiem we mnie nie pociąga? - Nie wierzyłam, że to powiedział. Wzięłam i dałam chłopakowi z liścia.
-Au! Za co ?! -Zapytał trzymając się za prawy policzek.
-Zaburzyłeś moją przestrzeń osobistą!
-Na tym polegał cel wycieczki ! Miałaś poczuć się jak osoba w piosence, aby doskonale napisać tekst! -Poczułam lekkie ukucie zawiedzenia.
-Przepraszam Cię, ale doskonale potrafię napisać co czuje ta osoba bez twoich gierek! -Czułam się w jakiś sposób wykorzystana, może po prostu jestem głupia, ale mam dość gierek na uczuciach i ten chłopak powinien to wiedzieć.
YOU ARE READING
Jesteś w stanie mnie pokochać? | Jungkook
FanfictionHistoria, gdzie dwie przyjaciółki przeprowadziły się do Seulu aby spełnić swoje życiowe marzenie, jednak ktoś stanął im na drodze. Mimo problemów dziewczyn próbują odnaleźć się w tym brutalnym świecie, gdzie każdy błąd słono je kosztuje. Czy dostaną...