35#

609 31 1
                                    

Wkurzona wyskoczyła przez okno spadłam idealnie, zawsze kochałam skakać i zawsze jak się zdarzyła okazja to skakałam, oczywiście zawsze się na początku bałam, ale to nie był dla mnie problem, trochę strachu i tyle ale nie umrę nie ?

Wkurzona szłam przed siebie, zaczęłam szukać w kieszeniach słuchawek dopiero  po chwili zdałam sobie sprawę, że to nie moje ciuchy i na pewno tu nic nie znajdę. Zrezygnowana wciągnęłam dużo powietrza do płuc by po chwili powoli je wypuszczać, szłam przed siebie kopiąc mały kamyk. 

Wyciągnęłam telefon i weszłam na swojego instagrama zobaczyłam tam ponad 500 wiadomości od jakiś fanek, kiedyś mój instagram miał tylko trzysta obserwujących a teraz ?

Teraz to ma stanowczo za dużo, odkąd poznałam chłopaków mój świat obrócił się o 180 stopni, z chęcią bym chciała powrócić do Polski, do tych starych dni gdzie Marcus i Martinus to było tylko jedno wielkie marzenie, pewnie większość osób by się cieszyło, że się przyjaźnią ze swoimi idolami, oczywiście ja też się cieszę że jednak są to moi przyjaciele ale powiedzmy sobie szczerze nasze światy są inne
oni bogaci - my raczej nie 

oni sławni - my normalni

oni zwiedzają świat - my siedzimy w jednym miejscu

oni są znani wszędzie - a my nigdzie (teraz w sumie jesteśmy znane, dzięki nim)

oni mają wszystko co chcą - a my tak nie mamy, znaczy ja nie mam 
oni prowadzą wywiady, trasy, jakieś imprezy co chwilę poznają kogoś sławnego - a my oczywiście nie

Tu nie chodzi o to że im zazdroszczę bo tak  nie jest, oczywiście cieszę się z ich sławny i z tego co osiągneli ale oni czasem nie rozumieją, że my, znaczy się bardziej ja, różnię się od nich może jak pojadę do Polski to może odpocznę od tego całego zamieszania ??

Szczerze to nawet Kornelia się ode mnie odwróciła prawie co chwilę pisze z którym z chłopaków, często spotyka się z Marcusem nawet mi o tym nie mówiąc , chyba się zakochała w nim, w sumie to oni chyba nawet są razem no halo dziś się prawie całowali ! 

W sumie ciekawie jak będzie w szkole....
Polubią mnie ?
Czy raczej polubią mnie bo przyjaźnie się z bliźniakami. 

Ruszyłam w kierunku mojego domu bo szczersze mam dość chodzenia tak bez celu, kiedy byłam blisko kopnęłam jakiś kamień jak najmocniej który trafił prosto w śmietnik, wbiegłam do domu, w przedpokoju ściągnęłam buty i udałam  się do kuchni po obiad, bo głodna jestem 

- Witaj córciu, właśnie skończyliśmy jeść mogłaś zadzwonić to byś my poczekali - przywitała mnie moja mama 

- Nic nie szkodzi, zjem sobie sama przecież nie umrę - uśmiechnęłam się do mamy

- A gdzie zgubiłaś Kornelie ? - zapytała rodzicielka 

- Nie ma jej ze mną - wzruszyłam ramionami - co robi to nie wiem ale  coś na pewno - dodałam i zaczęłam nakładać sobie jedzenie na talerz

- Pokłóciłyście się ? - zapytała kobieta zwana moją mamą 

- Nie - odpowiedziałam i usiadłam do stołu 

- Będziesz się dziś czy jutro pakować ? - kolejne pytanie od tej samej osoby, co my kurde w milionera gramy ??

- Jutro - odpowiedziałam i zaczęłam jeść 

- Smacznego - powiedziała mama, a ja kiwnęłam głową w geście podziękowania bo miałam buzie pełną jedzenia

//////////////////////////////////////////////////////
Mam dla was prezent z okazji mikołajów...
Tym prezentem jest mały maraton

Będą 3 rozdziały po 500-600 słów 

Rozdziały następny co 1h

1/3

Marcus & Martinus |Powrót|Where stories live. Discover now