•37•

11.5K 511 102
                                    

Przeczytaj notatkę na dole.

      O w dupę! O w dupe! O w dupe.

Nie wierzę.

Co on tu robi?

-Wsiadaj do tego samochodu- mówi spokojnie, a ja prycham. Myślał, że rzucę się mu w ramiona? Pewnie bym to zrobiła, gdyby nie to, że nie mam humoru.

-Co nagle sobie przypomniałeś o moim istnieniu?- pytam, a mina chłopaka gwałtownie się zmienia.- Po prawie trzech latach to ty się możesz mi rozkazywać- po czym obrażona omijam pojazd i idę przed siebie.

-Ale za to, jaka się wyszczekana zrobiłaś- śmieje się, a ja lekko unoszą usta, formując uśmiech. Nie chcę pokazać mu, że ten okres kiedy mnie zostawił, pójdzie w niepamięć i wszystko będzie cacy. Nie ma tak łatwo.- Resmi, proszę Cię, księżniczko moja...- mówi, a ja sama nie wiem czemu się zatrzymuję. Słyszę kroki chłopaka za sobą, ale nie jestem w stanie zrobić ani jednego ruchu.

      Biegam razem z Will'em po całym domu. Rodzice chodzą cali poddenerwowni, tak, jakby coś miało się za chwilę wydarzyć. Nikt mi nie chce nic powiedzieć, bo uważają, że jestem jeszcze małolatą, a przecież mam już to dwanaście lat.

Trochę mi smutno z tego powodu, bo nie traktują mnie poważnie. Will na sto procent o tym wszystkim wie, bo jest straszy, a do tego głupszy, ale na to to już nic nie poradzę.

     Biegamy po całym domu, bo mój kochany braciszek razem ze swoimi kolegami zafarbował mi na niebiesko włosy. A podobno on jest ten starszy i odpowiedzialny. Dobre.

Dorośli są dziwni. Krzyczą na nas, jak zrobimy coś źle, a potem sami popełniają te błędy.

Taka na przykład mam. Cały czas ostrzega mnie, jacy to chłopcy są źli i ble, w sumie się z tym zgodzę. A sama jest z tatą. To nie logiczne, a skoro chłopcy są tacy źli to czemu mieszkam z Will'em.

Jednak po mimo tego, jacy są dziwni i śmieszni, to chcę być dorosła, aby wszyscy brali mnie na poważnie, a nie to co teraz. Będę mogła podejmować swoje własne decyzje. Będę mieć cudowną przyjaciółkę i pewnie chłopaka, jak w każdym filmie. Moja rodzina będzie mnie wspierać, a w przyszłości pewnie zamieszkam z bratem. Tak! Idealny scenariusz...

-Ty wredny... Ty...- nigdy nie mówię brzydkich słów, a co dopiero chodzi o przekonanie.- Ty wredny dzieciaku.

Will ma już piętnaście lat, ale kocham go. Jest inny niż reszta chłopaków w jego wieku. Jego koledzy średnio za mną przepadają, ale mama mówi, że to taki wiek, a potem będą się uganiać za mną. W sumie nie chce ich, bo po co mi oni? Skoro im się nie podobam teraz to ich problem. Ja im jeszcze pokaże... Zawsze się ze mnie śmieją, że jestem mała, dziecinna i w ogóle ble. To nie miłe.

To tylko zakładOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz