Rozdział 1

11K 299 52
                                    

Obudził mnie ten przeklęty budzik.Dzisiaj poniedziałek,a co za tym idzie-szkoła.Niestety.Po co muszę do niej chodzić?Zawsze chciałam uczyć się w domu,ale wiem,że z doświadczeniem moich rodziców są marne szanse.A nie chcą zatrudniać nauczycieli do domu,mimo że nas na to stać,bo twierdzą,że muszę chodzić do szkoły,poznać nowych ludzi i wyjść z domu,a nie uczyć się w czterech ścianach indywidualnie.
Wstałam i niechętnie poszłam do łazienki się ubrać.Czarne rurki z dziurami na kolanach i szare body to moje ulubione ubrania,dlatego dziś je ząłorzyłam.Roztrzesałam moje długie,brązowe włosy i zrobiłam delikatny makijaż.Nie potrzebuje tony tapety.Lekka warstwa podkładu i pudru,jakiś mało rzucający się cień i rzęsy.Usta podkreśliłam brązową szminką.Wróciłam do pokoju i otworzyłam jedną wiadomość od mojej przyjaciółki.Jestem osobą samotną,niezbyt popularną,więc mam jedną,najlepszą przyjaciółke.Nazywa się Sky i jako jedyna ze mną rozmawia.Traktuje ją jak trzecią siostre.Jest zawsze uśmiechnięta,optymistyczna i w przeciwieństwie do mnie-śmiała i nawet popularna.Ma chłopaka który jest kapitanem piłki nożnej,każdy chce z nią gadać,chłopaki za nią latają.A ja?Zwykła,szara myszka. do której nie podchodzi za wiele ludzi,o chłopakach nie wspomnę.

Odczytałam SMS-a i miałam ochotę się popłakać.

Sky <3 <3-Hej.Nie idę dzisiaj do szkoły :( Strułam się czymś u dziadków i żygam. Powodzenia w szkole kochana :*

Ja-No okey :) To zdrowiej.Przyjdę do ciebie jak się lepiej poczujesz ;)

Bałam się iść sama do szkoły.Bez Sky jestem zupełnie inna.Jeszcze cichsza i spokojniejsza.No trudno.Jakoś trzeba dać sobie radę.
Zeszłam na dół i zastałam prawie całą rodzine w komplecie.Tata oczywiście musiał iść wcześniej do pracy.
-Cześć-przywitałam się.

-Witaj młoda-odparła moja siostra.Pamiętacie jak mówiłam (a właściwie pisałam),że traktuje Sky jak trzecią siostre?No więć oto ona.Nazywa się Stella.Jest moim zupełnym przeciwieństwem.Ma dwadzieścia jeden lat,jest bardzo wysoka i ma figure modelki.Proste,czarne jak smoła włosy sięgają jej do tyłka.Uwielbia imprezować,pić,bawić się,jest towarzyska i energiczna,każdy chłopak się o nią zabija.Ma zabójcze,duże,błękitne oczy i pełne usta.
-Hejkaa-pomachała mi druga siostra.Ona z kolei jest młodsza.Lena ma osiem lat.Ma włosy w takim kolorze jak ja,tyle że krótkie,zazwyczaj zaplecione w dwa warkoczyki lub kucyki.
-Cześć smyku-powiedziałam i pogłaskałam małą po głowie,a później zaczęłam jeść tosty.
-Podwieźć cie do szkoły?-zapytała Stella popijając kawe.
-Nie.Przejdę się.A ciebie nie podwozi czasem Luke?
-No tak,ale pewnie się zgodzi,żebyś z nami podjechała.Ja i tak prace mam za twoją szkołą.
-Nie trzeba.Przejdę się-mruknęłam upijając łyk herbaty.Zawsze zazdrościłam starszej siostrze chłopaków.Miała ich na prawdę dużo.A Luke był bardzo przystojny.Wysoki i na prawdę umięśniony szatyn.Ma boskie ciało i widać,że bardzo kocha Stelle.Częste randki,prezenty,nawet jak rozmawiają przez telefon do widać,że ona również go kocha ponad życie.
Gdy usłyszała dzwonek zerwała się jak oparzona i wybiegła z kuchni.Usłyszałam pisk mojej siostry i śmiech chłopaka.Oho,Luke przyszedł.Wstałam od stołu i po woli poszłam się z nim przywitać.Oparłam się o ściane widząc jak moja siostra namiętnie go całuje.Zazdrościłam jej tego.
-Cześć młoda-przywitał się Luke odrywając się od mojej siostry.Chwycił ją w talii,a ja przytuliła się do niego.
-Hej-mruknęłam starając się,aby mój głos nie brzmiał dziwnie (chyba się udało)
-Podwieźć cie?-spytał.
-Nie.Stella już pytała.Przejdę się.
-No dobra.To my lecimy.Powiedz rodzicom,że nie wiem o której wrócę,bo Luke zabiera mnie do kina-odparła Stella,a potem wybiegła ze swoim chłopakiem.Jak ja bym tak chciała...
Westchnęłam i ruszyłam na górę do swojego pokoju.
-Cześć Ash-przywitałam się widząc jak na moim łóżku leży rozwalone zwierze.Ash to mój drugi przyjaciel (pierwsza oczywiście Sky).Ma sześć lat,ale charakter szczeniaka,jest ze schroniska i za to go kocham.Jest średniej wielkości,kudłatym pieskiem.Czarny z siwą mordką przez co wygląda na dużo starszego.Bardzo go kocham.Pies otwarł tylko jedno oko mierząc mnie,a potem znów poszedł spać.Przejrzałam się w lustrze.Widziałam normalną,średniego wzrostu,szczupłą dziewczyne.Co jest ze mną nie tak?Dlaczego nie mam chłopaka ani nawet przyjaciela.Westchnęłam głośno,wzięłam plecak i ruszyłam do szkoły.


I kolejna książka!Wiem,to już któraś z kolei,ale no mam znowu wene i chce ją tutaj opublikować XD 

Przez internetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz