XIII.I'll prove it to you this time.I promise you and I'm not gonna let you down

6.3K 265 11
                                    

Delilah Carter

Weekend minął bardzo szybko, biorąc pod uwagę wszystko, że wszystko co robiłam to spanie i jedzenie. Mieszkałam w pokoju prawie cały weekend i nie chciałam wstać z łóżka. Mój młodszy brat Drew był u ciotki, więc w zasadzie miałam cały dom dla siebie. Jestem przyzwyczajona do tego, bo dzieje się tak kiedy mój tata jest w podróży służbowej.

Kiedy weszłam do szkoły trochę wcześniej, wszystkie dziewczyny szeptały o pocałunku i patrzyły na mnie. Mogłyby być bardziej oczywiste? Oczywiście starałam się ignorować spojrzenia i mamrotania które słyszałam na korytarzu. Naprawdę chciałam się zastrzelić, ponieważ Emily była "chora" w domu.Poszłam w lewo i weszłam do klasy pani Williams. Spuściłam głowę spodziewając się więcej mamrotań i szeptów, lecz wszyscy zaczęli klaskać. Podniosłam głowę i spojrzałam na moich kolegów, którzy uśmiechali się do mnie.

- Gratulacje panienko Carter, byłaś niesamowita! Jestem z ciebie bardzo dumna - uśmiechnęła się na co posłałam jej mały uśmiech, skinęłam głową i usiadłam obok Erica.

- Byłaś niesamowita piątkowego wieczoru, nadal nie mogę w to uwierzyć - wyszeptał mi do ucha na co lekko się zarumieniłam. Wymamrotała dziękuję i odgarnęłam kilka kosmyków włosów za ucho. Chwilę później pojawił się Justin, wszyscy mu klaskali łącznie ze mną. Nie zamierzałam być zawzięta przez to wszystko.

- Panie Bieber, jestem pod wrażeniem, byłeś genialny! Dobra robota panie Bieber i panienko Carter. Dobra robota - pani Williams posłała nam wielki uśmiech i zaklaskała dla nas po raz ostatni.

---

Siedziałam sama w bibliotece w kącie pomieszczenia. Mieliśmy wolną lekcję tuż przed lunchem. Jedynymi miejscami gdzie moglibyśmy być to z naszymi nauczycielami lub w bibliotece. Oczywiście każdy wybrał bibliotekę.

Skupiłam się na książce i starałam się ignorować hałas, który tworzyli studenci, chociaż powinnam powiedzieć Trixie i jej grupa. Byłam naprawdę zaskoczona widokiem Trixie, Jake'a Millersa, Georgea, Lukea i Chrisa przy jednym stole. Myślałam, że George, Luke i Chris byli w grupie Justina? Widocznie już nie.

Piątka z nich łącznie z pozostałymi dwoma blondynkami spoglądała na mnie raz na jakiś czas i śmiała się. Nie pozwoliłam żeby to mi przeszkadzało i nie przeszkadzało za bardzo. Na szczęście byłam zbyt zajęta czytaniem mojej książki żebym przejmowała się tym co ktoś o mnie myślał.

Drzwi biblioteki otworzyły się wydając głośny dźwięk, przez to podskoczyłam na krześle. Wyjrzałam aby zobaczyć Justina idącego pośrodku Ryana, Chaza i z Blake'iem za nim. Usiedli na stole naprzeciwko mnie.

Poczułam się zakłopotana kiedy ja byłam sama, a wszyscy inni w grupie. Ale wcześniej trochę rozmawiałam ponieważ Eric Adams już wcześniej przyszedł do mnie. Niósł stos książek i położył je na stole. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się.

- Nie masz nic przeciwko?

- Nie, ani trochę - pokręciłam głową uśmiechając się do niego.

Justin Bieber

Gdy tylko wszedłem do biblioteki pierwszą rzeczą jaką zauważyłem była Delilah. Siedziała sama w kącie czytając książkę. Rzucałbym jej ukradkowe spojrzenia, ale pierdolony Eric Adams postanowił usiąść obok niej. Powinienem był usiąść obok niej wcześniej. Powinienem być jedynym siedzącym obok niej, powinienem być jedynym powodem jej uśmiechu.

- Stary, idź po prostu z nią porozmawiać - Ryan szturchnął mnie łokciem.

- Już ci mówiłem co się stało i dlaczego nie chce ze mną rozmawiać. Ona mnie cholernie nienawidzi - potrząsnąłem głową kiedy ciągle się na nią patrzyłem. Boże, wygląda dzisiaj tak zajebiście pięknie.

Change - tłumaczenieWhere stories live. Discover now