Rozdział 11 - Bliźniacze smoki vs rodzeństwo Dragnell

919 64 5
                                    

- Sting Eucliffe & Rouge Cheney vs Natsu Dragneel & Kitsune Dragneel!

Teraz już znacie prawdę.

Ściągnęłam płaszcz. Tafla długich czarnych włosów opadła na moje ramiona i plecy. Zamerdałam ogonem, po czym odwróciłam się do Natsu.

- Teraz mnie pamiętasz? Braciszku? - Zapytałam uśmiechając się od ucha do ucha.

- Czemu mi nie powiedziałaś?! - Krzyknął przejęty Rouge.

Spojrzałam na niego i smutno się uśmiechałam.

- Załóżmy się! - Przerwał temat Sting. - Jeśli wygramy, Lisica wraca do Sabertooth! - Powiedział z zachwytem.

- Jak my wygramy to po igrzyskach wasz dziad odchodzi a ty przejmujesz gildię! - Wskazałam na blondwłosego palcem wskazującym. – Do tego macie przyjąć z powrotem Yukino!

- Stoi. - Zgodził się.

- Chciałbyś, aby Ci stał... - Wybełkotałam pod nosem z cichym chichotem.

GONG! – Czas zacząć walkę. Razem z bratem ruszyliśmy szybko do chłopców. Natsu przyłożył Sting'owi z łokcia. Ja zaś przyłożyłam Rouge'owi.

- Przepraszam. - Szepnęłam tak by tylko brunet mógł mnie usłyszeć.

Odlecieli kawałek. Szybko podbiegliśmy do nich i kopnęliśmy wraz z magią. Odsunęliśmy się.

- Ryk Białego smoka! - Krzyknął Sting i wycelował w Natsu.

Zrobił unik. Poprowadził "laser" w jego stronę. Znowu jakoś tego uniknął.

- Pięść cienistego smoka!

- Miecz mrocznego smoka! - Rouge nieźle się zdziwił na mój kontratak.

Brunet odleciał do tyłu. Natsu złapał go i rzucił nim w Stinga.

- Skrzydła ognistego smoka!

Leżą na ziemi. Od razu wstali.

- Kitsune... - Odezwał się czarnowłosy.

- Jak mogliście zabić swoich rodziców?! - Znów awanturował się różowowłosy.

- Bywa. - Odpowiedział Sting i ruszyli obydwoje na nas.

Niebieskooki uderzył mego Brata z pięści, przez co odleciał do tyłu dosyć spory kawałek. Mi też się oberwało. Rouge uderzył mnie z kopniaka w klatkę piersiową. Chciałam oddać, ale byłam za wolna. Dostałam z łokcia prosto w twarz. Splunęłam szkarłatną cieczą w piach.

- Przepraszam. – Z ust czarnowłosego wydobył się cichy jęk.

Obydwoje uderzyli nas swą magią. Sting użył zaklęcia na Natsu, przez które nie mógł się ruszać. Chciałam uderzyć Rouge'a z pięści, ale znowu byłam za wolna. Już chciał mnie uderzyć od tyłu, lecz udało mi się go wyprzedzić.

- Nie tym razem! - Krzyknęłam i złapałam jego rękę blokując atak.

Sting prawie uderzył różowo-włosego, gdy niespodziewanie chłopak uderzył go z pięści w twarz uśmiechając się przy tym. Na jego klacie nie było zaklęcia, a sama koszula była wypalona.

Wypalił zaklęcie.

Trzymając rękę czerwonookiego przyciągnęłam go do siebie uderzając łokciem.

- Gah! - Krzyknął czarnowłosy. Srogo oberwał.

Natsu przyłożył z pięści Sting'owi.

- Sekretna technika smoka światła! Święty Blask! - Wykrzyczał lekko zdesperowany blondwłosy.

《Fairy Tail》 Lisica Mroku  || R.CHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz