Rozdział 6 - Yukino idiotko!

1K 60 4
                                    

《《 Rogue 》》

Koniec igrzysk na dziś. Właśnie wracamy do hotelu.

Sting wziął Kitsune na barana gdyż była smutna. Na widok teraz już śmiejącej się dziewczyny uśmiechnąłem się pod nosem. Zarazem lekko się skwasiłem, ponieważ chciałbym być na miejscu przyjaciela.

Pajac... Ale i tak go kocham jak brata.

Niedane było mi się długo uśmiechać. Sting biegnie wprost przed siebie i nie widzi metalowego słupa. Co on ślepy jest?! Kitsu ma pewnie zamknięte oczy, bo nic sobie z tego nie robi, iż słup jest coraz bliżej...

- Sting stój! - Wydarłem się i ruszyłem pędem do nich.

Byłem przerażony. Za mną w bieg wdali się Rufus i Yukino. Lisica odwróciła się w naszą stronę i z uśmiechem na nas spojrzała. Widząc nasze miny lekko się zaniepokoiła, lecz było już za późno by cokolwiek zrobić. Metalowa rura z impetem uderzyła w głowę dziewczyny.

Zadrze! Muszę!

Rzuciłem się dosłownie w stronę dziewczyny i na szczęście złapałem ją. Leżałem na ziemi z Kitsune w rękach. Serce biło mi jak szalone. Nie wiem czy od biegu, czy od nagłego zwrotu akcji, czy od samej dziewczyny.

- Na szczęście ją złapałeś. - Odetchnęła z ulgą białowłosa.

- Nie musiał bym tego robić gdyby blondwłosy chłopaczek o imieniu Sting patrzył gdzie biegnie - Powiedziałem zirytowany, patrząc oburzonym wzrokiem w stronę chłopaka.

- Sory.. Nie chciałem. - Powiedział nerwowo drapiąc się po karku.

Wziąłem głęboki wdech i równie głęboko wypuściłem powietrze. Wstałem z ziemi dalej trzymając Kitsu na rękach, jak pannę młodą.

- Wybaczam Ci, Kitsune zapewne też, ale na przyszłość uważaj. A teraz idziemy - Ruszyłem w stronę naszego pierwotnego celu.

Na moje słowa wszyscy się radośnie uśmiechnęli.

》》Time skip 》》

Jesteśmy już przed hotelem. Od razu przebiegły dziewczyny. Minerva i Itami.

Zmartwiły się trochę o Kitsune i nazwały mnie jej "bohaterem" i „rycerzem w złotej zbroi".

Ruszyłem do pokoju dziewczyn dalej niosąc liska. Położyłem ją na jej łóżko.

Leżała bezwładnie na pościeli.

Taka... Urocza, niewinna,.. Bezbronna. Po prostu słodka...

Uśmiechnąłem się sam do siebie na swoje myśli. Moje patrzenie w dziewczynę przerwali moi towarzysze wchodząc do pokoju.

- Dzisiaj możecie zostać u nas, na pewno Kitsune będzie milej i szybciej wyzdrowieje. - Zaproponowała miłym tonem Minerva.

Tak, też zrobiliśmy. Siedzieliśmy w pokoju rozmawiając czy robiąc inne rzeczy i czekając aż nasz dziki kapturek się ocknie.

《《 Kitsune 》》

Obudziłam się w łóżku, mimo iż ostatnie, co pamiętam to, to jak spadałam z ramion Stinga...? Jak na zawołanie poczułam nieprzyjemne pulsowanie z tyłu głowy.

Ałł,... Mój łeb. Co się wtedy stało?

-Ach Kitsune! Przebudziłaś się!. - Odezwała się dziewczyna. Po głosie rozpoznałam w niej Yukino.

《Fairy Tail》 Lisica Mroku  || R.CHWhere stories live. Discover now