19. Napalony guzdrała

622 67 5
                                    

Sir Pobladł. Wiedział, że przegra. Jednak nie mógł uciec. Zbyt dużo ludzi widziałoby jego tchórzostwo.
- Przyjmuje twe wyzwanie. - rzekł z udawaną odwagą.
- za 10 min na placu - postanowił rycerz. Krew buzowała mu w żyłach. To będzie czysta przyjemność. Sir Geofrey przyczynił się do śmierci jego ojca, groził bronią Rose i próbował mu ją odebrać. Zasłużył sobie na swój los. Rywale poszli się przygotować do pojedynku, a Rose ubrała wiśniową suknie, by prezentować się jako Lady i przykładna narzeczona, a nie wojowniczka Atena. Król Geufryk miał racje sir Owen żeni się z Rose, damą którą broni i kocha taką jaką jest. Nie może uwłaczać jego męskości. Atena jest na wojnie i w walce. Przecież nie może zamknąć Owena w wieży i sama walczyć ze smokiem. Zaśmiała się na tę myśl. A szkoda... Napewno by go obroniła. Jednak musi odbrobinkę ostudzić swoje rycerskie zapędy. Przygładziła włosy i ruszyła na plac. Sir Owen i Geofrey jeszcze nie przybyli. Staneła obok siostry, Mary. Były bliźniaczkami jednak bardzo się od siebie różniły. Może nie takimi ogółami jak kolor włosów czy wzrost, jednak gdy pozna się je bliżej widać, że są inne. Rose ma niebieskie oczy, a Mary zielone. Rose jest wojowniczką, a Mary mimo tego, że umie walczyć (oczywiście nie tak dobrze jak siostra) jest romantyczką i czeka na księcia z bajki. Rose jest twarda, a Mary delikatna. Mimo, że obie są piękne to Mary jest uważana za największą piękność w królestwie. Potym jak wszyscy dowiedzieli się o jej wojskowym przezwisku "Atena" na nią od czasu do czasu wołali Afrodyta. Mała Mary najlepsza partia w królestwie.
Siostra szepnela Rose, kiedy ujrzała nadchodzących rycerzy.
- Daj narzeczonemu swoją wstążkę
Przytaknełam i kiedy do mnie podszedł spytałam.
- Panie, zechciałbyś przyjąć ode mnie fanta?
Rycerz podszedł do mnie z uśmiechem.
- Od ciebie zawsze, najmilsza - oderwałam od sukni wiśniową wstążkę i zawiązałam ją na jego ramieniu. Kiedy chciał odejść złapała jego ramie i pociągneła do siebie. Rycerz popatrzył na nią zaskoczony, a ona nie tracąc chwili pocałowała go i szepneła
- Obiecaj, że zwyciężysz
- Obiecuje - szepnął. Po czym pocałował ją w czoło i odszedł. Lady złapała za dłoń siostry.
- Spokojnie, Rose, twój rycerz napewno zwycięży.
- Mam nadzieję... inaczej nakopie mu do tyłka - dziewczyny zaśmiały się i patrzyły. Rywale okrążali się napoczątku. Po chwili sir Owen natarł na niego z furią. Geofrey próbował parować jego ciosy, jednak nie ze wszystkimi mu się udało. Na szczęscie Owena ani razu nie trafił. Widać było, że sir Geofrey znał ledwie żałosne podstawy walki bronią. Owen oczywiście z gracją unikał pchnięc i sam wykonywał silne i pewne ataki. Ta gnida nie miała szans. Owen ciął ramie wroga tak dotkliwie, że ten musiał wypuścić ostrze. Rycerz przystawił mu stal do szyi.
- Twoje ostatnie słową
- Obyś szczezł z tą kurwą! - splunął krwią. Owen zapachnął się i oddzielił temu ścierwu głowę od ciała. Następnie wytarl mniecz i schował do pochwy. Gdy się odwrócił i ściągnął hełm ujżał jak jego dama do niego idzie z uśmiechem.
- Trochę się guzdrałeś
- Słucham? A ty może byś się szybciej uwineła? - podniósł brew do góry.
- Oczywiście - rzekła słodko i pocałowała namiętnie swego rycerza.
- Mmm... nie mogę się doczekać aż będziesz moja - popatrzył na nią z pożądaniem.
- Teraz nim nie stoi na przeszkodzie naszemu orzenku.
- W takim razie weźmiemy ślub jutro w południe. - zażądził.
- Aż tak się śpieszysz? - zaśmiala się.
- Aż tak. - klepnął ją w tyłek, że aż podskoczyła.
- Owenie!
- Co najmilsza? - spytał niewinnie.
- Nie rób miny niewiniątka. Niepasuje ci. - odgryzła się.
- Ale moje ręce na twojej nagiej skórze już pasują? - spytał zmysłowo.
- Sprawdzimy jutro - szepneła i odbiegła od tego napalonego mężczyzny. Rycerz zbyt na nią działał. Jeszcze by ją przekonał...

Walcz!Where stories live. Discover now