16. Spełnienie marzeń

539 66 9
                                    


Zakochani następnego dnia wyruszyli w drogę. W domu już przygotowują wszystko na pasowanie na rycerza Lady. Ojciec jest dumny jak nigdy, a mama wspomina czasy swoich sukcesów na tym polu. Jednak córka i tak ją przebiła. Jej mała Atena. Pasować ma ją król Arthur ze względów sentymentalnych. Gdyby nie dał kobietą jej rodu tego przywileju nie wiadomo czy to wszystko tak by się potoczyło.
Jechali polną drogą i rozmawiali.
- I kto by pomyślał, że wygramy - zaśmiała się.
- To dzięki Pierowi i tobie.
- Piere to nasza siłą - uśmiechneła się delikatnie. Złapali się za ręce.
- A ty to Atena?
- Chciałbyś. Miłość twojego życia - puściła oczko Owenowi.
- Chodź tu moja miłości - pociągnął ją.
- Owen, nie! - zaczeła piszczeć jednak ten wyciągnął ją z siodła i wciągnął na swoje.
- Zadowolony?
- Bardzo - zamknął usta Rose wygłodniałym pocałunkiem. Czuła jego ciepłe ręce na plecach i talii. Tak bardzo jej pragnął.
- Spokojnie - zaśmiała się i odkleiła męskie dłonie ze swoich pośladków, gdzie niespodziewanie się zsuneły.
- jeszczem nie twoja, Owenie
- Ale niedługo będziesz
- więc "niedługo" poczekasz - zachichotałam, a sir stęknął zawiedziony, lecz po chwili przygarnął ją bliżej.
- Doigrasz się w noc poślubną
- Obiecanki cacanki - zachichotała wtulając się w swojego rycerza.
- Grabisz sobie Lady
- Już jesteśmy! - Rose zmieniła temat wskazując na zamek w oddali.
- To co? Jedziemy? - dziewczyna przytakneła, a rumak młodzieńca puścił się galopem. Z daleka już ich zauważyli i czekali niecierpliwie na dziedzińcu. Kiedy wjechali na niego, a dziewczyna zeskoczyła z konia, wpadła prosto w objęcia rodziców.
- Tęskniliśmy za tobą, córeczko - szepneła mama.
- Jestem z ciebie taki dumny. Widać, że w twoich żyłach płynie krew twej matki - odrzekł sir Evan na co Caroline zarumieniła się strasznie. Jej rodzice byli tacy słodcy. Owen nie spuszczał oczu ze swej damy. Ubolewał troszkę nad tym, że Rose nie jest cały czas u jego boku. Niestety ustalili, że dopiero po pasowaniu ogłoszą swe zaręczyny. Zerknąwszy na Owena Lady została odprowadzona do komnaty. Ubrała błękitną bogato zdobioną suknie. Nie mogła się doczekać. Była tak samo podekscytowana jak tego dnia gdy pasowala swego ukochanego na rycerza. W końcu nadszedł ten czas. Zeszła po schodach do sali balowej. Wszyskie oczy były zwrócone  w jej kierunku, a z podwyższenia patrzył na nią dumny król Arthur. Kroczyłam dumnie aż uklękła przed monarchą.
- Lady Rose, córka Lady Caroline i Sir Evana z uwagi na jej wielkie zasługi dla państwa, zabicie królowej Dany, przykładne dowodzenie powieżonymi jej ludźmi i męstwem na polu walki dostępuje zaszczytu pasowania na rycerza. Pomimu płci. - po tej krótkiej mowie, pasował ją i otworzył bal. Owen od razu znalazł się u jej boku.
- Zatańczysz ze mną, najmilsza?
- Rose, możesz tańczyć tylko ze mną. Ze swym narzeczonym - odparł sir Geofrey.

Walcz!Where stories live. Discover now