Sleepless Night

723 74 10
                                    


  -Yoongi-ah! Hej! Yoongi-ah!- Obudziło mnie czyjeś szeptanie- Yoongi?

-Czego?- warknąłem i przewróciłem się na drugi bok

-Miałem zły sen- powiedział Taehyung, bo to on jest na tyle głupi żeby mnie budzić

-Nie obchodzi mnie to, Tae.

-Ale nie mogę teraz zasnąć- skarżył się dalej

-To też mnie nie obchodzi

-Porozmawiasz ze mną aż zasnę?

-Tae... Spadaj

-Yoongi-ah- zamiauczał Tae i zaczął się wiercić na swoim łóżku- No proszę

-Tae daj mi spokój- odpowiedziałem zdenerwowany.

-Oh... dobrze- usłyszałem jak głos mu się lekko załamuje- Przepraszam

Usłyszałem jak młodszy przekręca się na łóżku, najprawdopodobniej plecami do mnie. Usłyszałem też ciche pociąganie nosem. Poczułem ukłucie w sercu, dlaczego znowu byłem takim chamem, przecież on chciał tylko odrobinę wsparcia. Yoongi ty dupku. Odwróciłem się twarzą w stronę jego łóżka i przez chwilę leżałem w ciszy układając w głowie coś co powinienem powiedzieć Taehyungowi.

-To ja przepraszam- zacząłem cicho szeptać, bądź co bądź, reszta niech śpi- Przepraszam Tae

Chłopak odwrócił się do mnie, a że pokój mamy malutki to nasze łóżka stoją bardzo blisko siebie.

-Nic się nie stało hyung, wracaj spać- odszeptał i uśmiechnął się lekko, mimo że było dosyć ciemno to doskonale wiedziałem że się uśmiecha. W końcu to Tae.

-Nie, nie pójdę dopóki nie zaśniesz- oznajmiłem mu pewnym głosem- Toooo...- zacząłem i zawiesiłem się bo nie wiedziałem jak mam zacząć rozmowę- Co jadłeś na kolację?

-To samo co ty hyung, zawsze jadamy razem- zaśmiał się cicho

-No i weź tu zaczynaj rozmowę- udawałem że się lekko oburzam i prychnąłem pod nosem

-Nie no, przepraszam- zaczął, nadal lekko rozbawiony- jadłem bibimbap, który przygotował dla nas Jin, a ty hyung?

-No to ja tak, jadłem bibimbap który przygotował dla nas Jin, a potem wypiłem sobie trochę herbaty, którą zrobił sobie Jin.

-Aaah, to ty mu wypiłeś tą herbatę? Bo chodził i pytał kto śmiał tak postąpić, czy jakoś tak.

-Tak, to byłem ja, ale nie mów mu bo znowu mnie zacznie bić skarpetką

-Znowu? Bił Cię skarpetką?- zapytał mocno zdziwionym głosem

-Tak, jeszcze zanim dostaliśmy dorm, mieszkałem z Jinem. Raz pobił mnie swoją skarpetką bo zjadłem mu wszystkie truskawki. A wiesz, z Jinem nie ma żartów jeżeli chodzi o jedzenie.

-Odważny jesteś, nie sądziłem że ktoś jest w stanie dotknąć jego jedzenia, a co dopiero zjeść. 

-Też prawda

Po tych słowach zapadła cisza, przerywana tylko oddechami reszty naszych współlokatorów. Nie miałem pojęcia co jeszcze mógłbym powiedzieć Taehyungowi. Może zaraz zaśnie i jak też będę mógł.

-Yoongi?

-Tak?

-Potrzymasz mnie za rękę?- zapytał nieśmiało wyciągając rękę w moją stronę.- Dopóki nie zasnę?-Że co proszę?- skrzywiłem się i lekko odsunąłem

-Po prostu... W domu zawsze spałem ze swoim psem i teraz ciężko mi się zasypia jak nie mogę się do nikogo przytulić. Nie chcę Cię prosić żebyś mnie przytulał, ale może chociaż potrzymasz mnie za rękę?- w jego głosie słyszałem tyle nadziei że nie byłem w stanie mu odmówić. Wyciągnąłem więc swoją dłoń w jego stronę, odszukałem jego drobną łapkę w ciemności i delikatnie ją ścisnąłem. Nie miałem zielonego pojęcia co powinienem zrobić teraz. Nie trzymam ludzi za ręce, czy powinienem robić coś jeszcze? Czy takie trzymanie w zupełności wystarczy?

W przypływie paniki, kciukiem zacząłem go lekko głaskać. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale co tam, trudno.

-Masz bardzo zimne dłonie- zauważył Tae i ścisnął moją dłoń trochę mocniej

-A ty masz bardzo ciepłe- zaśmiałem się

-Używasz jakiegoś kremu do rąk?- zapytał chłopak- masz bardzo delikatną skórę

-Nie, nie używam nic- odpowiedziałem zgodnie z prawdą

-No jak to tak- oburzył się- Ja używam a moje nadal nie chcą być takie mięciutkie jak twoje

-Bo ja jestem zajebisty

-A ja to niby nie?- zachłysnął się powietrzem- No dzięki, wiesz.

-No wybacz, ale zrozum, dwie zajebiste osoby w zespole to byłoby za dużo. 

-Ah... tak to ma sens.- zaśmiał się

-Czy możecie wreszcie się zamknąć i iść spać?- zapytał zaspanym głosem Hoseok

-Oh, tak, przepraszam hyung!- zawołał Tae do osoby leżącej na łóżku pod nim.- Już idziemy spać!- po czym zwrócił się do mnie- Dobranoc Yoongi.-Dobranoc Tae- szepnąłem do niego. Chłopak chciał puścić moją dłoń, ale nie pozwoliłem, chwytając go jeszcze mocniej.- Miałem trzymać dopóki nie zaśniesz.-Dziękuję- wyszeptał

Uśmiechnąłem się do siebie zamknąłem oczy próbując zasnąć.

Oby Tae spał już spokojnie.



Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Split  /TaegiWhere stories live. Discover now