15

230 12 0
                                    

Właśnie siedzę na kanapie i płaczę.

Jak on mógł mi to zrobić?

Byliśmy przyjaciółmi.

Ufałam mu.

A teraz?

Nienawidzę go.

Jak ja go spotkam.

Uduszę go normalnie.

Moje przemyślenia przerwał dzwięk dzwonka,pewnie to dostawca z pizzą.

Ze stolika wzięłam swój telefon i porfel.Idąc do drzwi zauwżyłam że na schodach leży czarna bluza z nike.To bluza Krzyśka.Muszę ją wyrzucić.

Podeszłam do drzwi.Powoli je otworzyłam,za nimi zobaczyłam bardzo przystojnego chłopaka.Na oko miał z 16-17 lat.Jest idealny,wysoki, blondyn miał idealne błękitne oczy.
Na sobie miał czarną koszulkę z dekoltem w serek,białe spodenki z nike a na nogach miał czarne nike tanjun.

-Emm słuchasz mnie?-spytał roześmiany chłopak.

-Ee..co?Tak,tak-zaśmiałam się-ile się należy?

-Buziak by starczył-zaśmiał się a ja się zarumieniłam.-Należy się 26 złoty.-podczas gdy na szukałam pieniędzy,chlopak wyciągnął kartkę i długopis i zaczał coś pisać.

-Prosze-podałam mu wyznaczoną kwotę.Gdy nasze dlonie się zetknęły poczułam dreszcz.Aww.
Chlopak uśmiechnął się.

-Dzięki-posłał mi jeden z tych swoich czarujących uśmiechów.

-To pa?-spytałam bardziej bo chlopak dalej stał i się na mnie patrzył,jak zaczarowany.

-Emm..masz?-podał mi kartkę z ciągiem 9 cyfr-napisz okej?

-okej-zarumieniłam się.

-Pa-obrócił się i poszedł w stronę swojego..samochodu?Czyli ma wiecej niż 18 lat.

-Paa-popatrzyłam na pudełko pizzy,nawet nie wiem kiedy mi je dał.Obróciłam sie po czym zamknęłam dzrzwi.

Zanim doszłam do salonu w tylnej kieszeni spodni poczułam wibracje telefonu.

Szybko położyłam karton na wysepce w kuchni i wyciągłam telefon zeby odczytać smsa.

Krzysiek:
Kochanie to nie tak jak myslisz ja nie chcialem!👀

Ja:
CHCIAŁEŚ!

Krzysiek:
Wybacz mi Jul💖

Ja:
Spierdzielaj!

Krzysiek:
Spytaj kogo chcesz!ZAKLAD NIEAKTUALNY.

Ja:
Nie dziękuje👁

Krzysiek:
Kocham cie.

Ja:
Co?!

Krzysiek:
Chciałem ci to juz dawno powiedzieć ale nie miałem odwagi.Julita kocham cie.

Ja:
Nie wierze ci!

Krzysiek:
Spytaj kogo chcesz...ale teraz to juz nie wazne.Wyjeżdzam.

Ja:
Gdzie?kiedy?

Krzysiek:
Za 2h mam samolot.Nie ważne.
Żegnaj na zawsze.Kochanie.

Zamurowało mnie.

💔💖💕💋💙💕💚💔❤💕💚

Srki ze tyle nie bylo rozdziałów ale nie miałam weny ;c postaram sie czesciej cos pisac 👁 Pozdrawiam I kocham💗💗

First Step[ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz