Rozdział 20

3.1K 199 42
                                    

Pyśki mam dla was kolejny rozdział.😘 Piszcie pod rozdziałem czy wam się podoba i jakie wrażenia. Życzę miłego czytania.
Pozdrawiam TheToxicCrystal♡

Kate

Następnego dnia ubrałam zieloną, lekko rozkloszowaną sukienkę i czarne szpilki. Dobrałam do tego biżuterię, tą samą co dzień wcześniej. Zabrałam czarną torebkę i ruszyłam w stronę pokoju chłopaków. Musiałam trochę poczekać, zanim któryś z nich mi otworzy. Po jakimś czasie w końcu się doczekałam.

- Cześć mała - powiedział zaspanym głosem Chris, otwierając mi drzwi w samych bokserkach i wpuszczając do środka.

- Gdzie J.Z.? - spytałam, kiedy już weszłam, a w środku nie było Jessie'jego.

- Zaraz przyjdzie. Ładnie wyglądasz - usiadłam na łóżku, na którym ostatnio spałam.

- Dzięki

- Uważaj na niego Kate.

- O czym ty mówisz? - spytałam zdezorientowana.

- Chodzi mi o J.Z.'jego.

- Ale o co ci chodzi? - niedane było mu odpowiedzieć, bo do pokoju wpadł roześmiany Jessie.

- O cześć. Co ty tutaj robisz? - zapytał, cmokając mnie w policzek, czego się nie spodziewałam.

- Byliśmy umówieni -uśmiechnęłam się.

- No tak, ale nie wiedziałem, że taki skarb odwiedzi mnie z samego rana - uśmiechnął się uwodzicielsko.

- Nie wiem jak ty, ale ja jestem już gotowa do wyjścia - odparłam, ignorując jego próby flirtowania ze mną.

- Daj mi minutkę. - chwilę później był już ubrany w czarne szorty i koszulę z krótkim rękawem w kratkę. Każdy jego ruch bacznie obserwowałam. Nawet kiedy włożył telefon i portfel do kiszeni. Dopiero ocknęłam się, kiedy odezwał się do mnie. - Nie patrz tak na mnie, tylko dźwignij ten swój zgrabny tyłeczek.

- Idiota - Prychnęłam.

Wstałam i ruszyłam do wyjścia, a za mną Jessie.

- Nie dąsaj się już.

- Powiesz mi, dlaczego się w ogóle zgodziłem gdziekolwiek z tobą iść?

- Hmm... Może dlatego, że jestem nieziemsko przystojny? - Uśmiechnął się zawadiacko.

- Jesteś dupkiem, idiotą i...

- Skarbie popsujesz nam randkę. - Uciszył mnie, przykładając palec do moich ust.

J.Z.

- Sam do tego doprowadzasz i zabieraj swoje łapska. - Warknęła.

- Nie warcz na mnie kotku.

- Jeśli przestaniesz, zachowywać się jak palant to się odezwij. - Chciała mnie wyminąć i wrócić na piętro do swojego pokoju, ale zatrzymałem ją, chwytają za nadgarstek.

- Zostań. - Westchnęła i zeszła ze stopni schodów - Pięknie wyglądasz.

- Nie zaczynaj pogrywać Jessie. Nie będziemy się tak bawić, a Ty powinieneś o tym wiedzieć najlepiej. Nie mamy piętnastu lat.

- Masz rację, dla nas są lepsze zabawy. - Zaśmiałem się. - Dobra, choć już. - Pociągnąłem Kate do samochodu.

Po dotarciu do kina poszedłem kupić bilety na seans. Zaraz po tym kupiliśmy popcorn i zajęliśmy miejsca na sali. Po reklamach, kiedy Kate tylko zobaczyła tytuł filmu, zmroziła mnie wzrokiem. Jakby samo spojrzenie mogło zabijać, to już byłbym martwy.

Dwa charaktery Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz