Prolog

175 14 0
                                    

  Szaleństwo to tylko nazwa na coś zupełnie normalnego. Tylko, że ludzie tego nie znają. Więc się tego boją. Więc uznają to za coś dziwnego. Innego. Za szaleństwo. Ja jestem szalona. Chociaż mam wrażenie, że utknęła we mnie cząstka normalności. W końcu i Pan Tatuś  i moja mama byli kiedyś normalni. Z tej mieszkanki powstało coś dziwnego. Coś co kiedyś wybuchnie.

,,- Dlaczego to zrobiłeś?!
- Nie miałem wyjścia Li!
- Nie mów T A K  D O  M N I E! - czułam jak w moich oczach pojawiają się łzy, które chcą ze mnie wydostać całą wściekłość, smutek, ból i żal.
- Ale ty nadal jesteś tą zagubioną dziewczynką.
- Nie rozumiesz, że ona zniknęła jak zniknąłeś?!
- Musiałem odejść! - podszedł do mnie.
- Ale nie znikać! Bez żadnego znaku! Co ty myślisz, że jesteś jakimś jebanym gościem w masce, a ja będę na ciebie czekać?!
- Spokojnie Li..
- Nie! Zdecydowanie za długo byłam spokojna! Normalna...
- I co zamierzasz zrobić?!
- Wszystko. Dokładnie wszystko - Byłam cała zalana łzami. Byłam wściekła. Uśmiechnęłam się. Zaśmiałam się."

Liony - Czyli wasz koniec I Ostatnia nadzieja (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz