1.4 Sabaty i esbaty

3.1K 252 54
                                    

W poprzednim rozdziale napisałam wam już, że kilka pracujących ze sobą czarownic to tak zwany kowen. Przypuszczam, że niektórzy z was byli zaskoczeni tą informacją – no bo jak to? Czemu nie sabat, jak zawsze?

Ano dlatego, że sabat to po prostu wiccańskie święto. Czarownice obchodzą w ciągu roku osiem świąt – cztery sabaty wielkie i cztery małe – które razem opowiadają mit o Bogini i Bogu. Cały ten cykl – taki trochę "kalendarz liturgiczny" – nazywa się Kołem Roku. W tym miejscu warto podkreślić jedną rzecz: wiccanie trochę inaczej postrzegają czas. Nie traktują go jako linii prostej, jak większość ludzi naszego kręgu kulturowego (bo za inne nie mogę ręczyć), ale właśnie jako koło. Cykliczność upływającego czasu, nieustanny cykl śmierci i odrodzenia, to jedna z podstawowych prawd rządzących życiem wiccanina.

Oprócz zwykłych sabatów niektóre czarownice dodatkowo spotykają się na tak zwane esbaty, czyli święta lunarne. Mają one miejsce podczas pełni, niekiedy także podczas nowiu. Niektóre czarownice celebrują także moment, w którym księżyc jest bardzo cienki – to tak zwany Łuk Diany.

Święta lunarne obchodzi się tylko w towarzystwie pozostałych członków kowenu, w przeciwieństwie do sabatów, które mogą mieć charakter otwarty dla publiczności. Według Raymonda Bucklanda esbaty (które rozumie on nie tylko jako celebrowanie pełni księżyca, ale regularne spotkania kowenu minimum raz w tygodniu) mają przede wszystkim funkcję integracyjną. Wszelkie działania magiczne i lecznicze podejmowane podczas tych zebrań praktykowane są niejako "przy okazji". O Raymondzie Bucklandzie będę wam jeszcze opowiadać w kolejnej części, ale teraz zapamiętajcie, że jest to twórca wicca eklektycznej, nastawionej na indywidualizm i dosyć dużą dowolność w dobieraniu sobie praktyk. Co za tym idzie, bardzo możliwe, że to o czym wspomina, nie tyczy się wiccan tradycyjnych.

Księżyc we wszystkich swoich fazach to reprezentacja wiccańskiej Bogini, a co za tym idzie jest silnie związany z kobiecością. Być może dlatego wydaje się być szczególnie istotny dla pań. Niektóre poradniki (głównie eklektyczne) doradzają nawet siadanie samotnie w jego blasku i medytowanie, niejako "ładowanie się" boską energią. Nazywa się to ściąganiem Księżyca. Zobaczcie:

 Zobaczcie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Powyższy fragment pochodzi z książki, która wyraźnie dzieli pewne praktyki na takie dla kobiet i dla mężczyzn. Opis rytuału ściągania księżyca znalazł się właśnie w części "żeńskiej". Na marginesie dodam, że istnieje analogiczny rytuał dla panów tak zwane ściąganie Słońca, które to ciało niebieskie symbolizuje Rogatego Boga i całą energię męską.

Ściąganie Słońca to jednak oddzielna praktyka, nie element esbatu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ściąganie Słońca to jednak oddzielna praktyka, nie element esbatu. Pokazuję to tylko w ramach ciekawostki.

To, że Księżyc symbolizuje energię kobiecą nie znaczy oczywiście, że panowie nie obchodzą esbatów. Jeżeli stanowią część kowenu, zapewne biorą udział w większości grupowych wydarzeń, jeżeli zaś praktykują samotnie myślę, że zależy to od ich dobrej woli... ale to tylko moja teoria, bo nie znalazłam informacji na ten temat. Z reguły jednak odpowiedź na większość pytań o praktyki wiccańskie można zacząć od słów "jak ci serce dyktuje". Pamiętajcie, że wicca to ruch dosyć mocno zindywidualizowany. A już szczególnie tradycje eklektyczne.

W ramach kolejnej ciekawostki dodam jeszcze, że samo słówko esbat prawdopodobnie stworzyła doktor Margaret Alice Murray – brytyjska egiptolog, a prywatnie czarownica, żyjąca na przełomie XIX i XX wieku. Do pani Murray jeszcze wrócimy, i to już niedługo, bo jej książki – a w szczególności Witch-cult in Western Europe – znacząco wpłynęły na kształt wicca.

~ * ~

Myślę, że na tym rozdziale możemy zakończyć część słownikową. Wiedząc, czym jest sama wicca, co to kowen, sabat i esbat, możecie już w miarę płynnie poruszać się po pozostałych kwestiach.

A co jeszcze przed nami? Och, jeszcze wiele interesujących rzeczy – dużo ciekawszych, niż to, co było do tej pory, dlatego serdecznie zapraszam was do dalszej lektury.


____________________________________

Obydwa skany pochodzą z książki Czary i czarownice – historia i tradycje białej magii autorstwa Antona i Miny Adams.

Czarownice naszych czasów ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz