seven

1K 91 10
                                    

Chris POV's

Po prostu wyszedłem i odjechałem. Stchórzyłem. Jestem największą pizdą jaką Oslo widziało. Powinienem z nią zostać, kurwa, cokolwiek innego zrobić. Ale nie, ja por prostu uciekłem. Kiedy wróciłem do domu, od razu odpaliłem laptopa i wpisałem w przeglądarke wymuszanie wymiotów. Przeraziłem się, bo wychodzi na to, że Eva jest bulimiczką. Dotarło do mnie, dlaczego tak schudła.

- No co Mohn? Gdzie się wybierasz? - zadrwiłem, a Eva spuściła głowę w dół. Dokładnie o to chodziło.

- Chę wyjść - szepnęła, a ja się głośno zaśmiałem.

- No tak, nie zmieścisz się grubasie - prychnąłem i opuściłem teren szkoły, zostawiając zapłakaną Evę.

Pokręciłem głową, by to wspomnienie wyleciało z mojej głowy. Jak mogłem być takim potworem? Nie zasłużyła sobie na to wszystko, nawet dlatego, że zepsuła mój związek z Loren. Zresztą, to nawet nie była jej wina, tylko moja. Ja ją w to wplątałem. Obwiniałem ją za mój pieprzony błąd. Zrobiłem z jej życia piekło.

Moje rozmyślenia przerwał dzwonek telefonu. William. Świetnie, tego mi brakowało.

- Czego chcesz? - mruknąłem. Nie mam ochoty na kontakt z ludźmi. Zresztą, powinienem teraz przeżywać najgorsze katusze za Evę.

- Eva trafiła do szpitala, tyle wiem i chciałem się dowiedzieć czy z tobą wszystko w porządku, w końcu wracaliście razem - powiedział spokojnie. Złapałem się za włosy i pociągnąłem za nie. Do czego ja doprowadziłem.

- Przyjedź do mnie, musze się z nią zobaczyć - szepnąłem, po czym zakończyłem połączenie. Wbiłem wzrok w białą ścianę.

Droga do szpitala się nam niezmiernie dłużyła, zwłaszcza, że oboje nie wiedzieliśmy co dolega Evie. Z tego co powiedział mi William, Noora do niego zadzwoniła roztrzęsiona i kazała przyjechać. Niezła z niej informatorka, nie ma co. Całe szczęście, że w recepcji nasz urok osobisty wszystko załatwił i bez problemu trafiliśmy pod salę, w której leży Mohn.

- Co się stało? - spytał William, a ja nerwowo przełknąłem ślinę.

- Napisałam do niej, bo chciałam wiedzieć czy dotarła do domu. Nie odpisywała przez długi czas, ani nie odbierała, dlatego się zmartwiłam, zwłaszcza, że Eva była dziwna przez ostatni czas. Dlatego też do niej pojechałam - odparła Noora, a ja wywróciłem oczami. Czy ta dziewczyna nie może przejść do rzeczy i mówić nieco szybciej? - Drzwi były otwarte, ale były zgaszone światła, oprócz łazienki, w której było zapalone światło. Zajrzałam tam i zobaczyła nieprzytomną Evę. Od razu zadzwoniłam na pogotowie. Okazało się, że to omdlenie spowodowane niedożywieniem - dokończyła, po czym wtuliła się w ramie Williama, płacząc.

Usiadłem na krześle i wbiłem wzrok w podłogę. Jestem potworem. Boże, muszę zrobić wszystko, żeby wyzdrowiała, potem zniknę z jej życia. Tak będzie najlepiej. Ale czy dam radę?

all night | chris schistadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz