-[Imię] wiesz, że Pain kazał nam Cię zabić? -spojrzał na Ciebie Itachi.
-Coś tak myślałam...
-I wiesz co to oznacza.
-Wiem. Zabierzecie mnie do Akatsuki! -krzyknęłaś uradowana.
Posiadacz Sharingana spojrzał na Ciebie dziwnym wzrokiem, po czym tylko westchnął.
-Możesz się przydać.
-Wreszcie! -złapałaś Ryou za rękę. -Może poznasz Deidare. -zaśmiałaś się, przez co chłopak zrobił się czerwony jak burak.
-On też? -zapytał.
-Nie martw się. To tylko taki dodatek, który i tak później zabiję. -odpowiedziałaś, a Itachi tylko odwrócił się i zaczął podążać w stronę kryjówki.
-Masz zamiar mnie zabić?
-Tak. -oznajmiłaś, puszczając jego dłoń.
-Mam się bać?
-Hmm... Nie.
-Czemu?
-Bo i tak nic nie poczujesz. To będzie szybka śmierć. -uśmiechnęłaś się, na co jego twarz przybrała kolor trawy. -Widzisz jak Cię lubię? Przynajmniej nie będziesz cierpiał. -poklepałaś go w plecy, podbiegając do Itachiego.
~~~
-De-i-da-ra! -wykrzyczałaś w niebo głosy, gdy szliście korytarzem kryjówki Akatsuki. -Gdzie jesteś?
-Na misji. -odpowiedział czarnowłosy.
-Ale ty czasami jesteś przydatny, Itachi. -odpowiedziałaś poważnym tonem. -W ogóle to Hidanek jest już naprawiony?
-Kakuzu zajmuję się nim.
-Spoko.
-Więc... Kiedy zdejmiesz ten kaptur? -zapytał po chwili.
-Nie uważasz, że dodaje mi zajebistości?
-Wyglądasz jak pedofil. -wtrącił się Ryou.
-I tak nim jestem więc co to za różnica? -odpowiedziałaś beznamiętnie.
-Przynajmniej się do tego przyznajesz.
-No właśnie, Itachi! Idziemy do Paina? -zapytałaś, totalnie olewając bruneta.
-Tak.
-Będzie Konan?
-Tak.
-Serio?! -krzyknęłaś podekscytowana.
-Jak zwykle głośna...
-Wiem! -zaśmiałaś się.
~~~
-Czyli od dzisiaj jestem z wami?
-Tak. Mam nadzieję na pożyteczną i uczciwą współpracę. -oznajmił patząc na ciebie podejrzliwie.
-Painuś! Przecież mnie znasz!
-Tego właśnie się obawiam.
-Oj tam. -machnęłaś dłonią.
Wyszliście w trójkę z gabinetu, a Ty o mało co nie dostałaś krwotoku z nosa. Zatrzymałaś się i patrzyłaś ciągle w punkt przed tobą.
-[Imię]? -usłyszałaś głos.
-Wreszcie! -podbiegłaś do niego, zamykając w uścisku.
-Dobrze Ciebie widzieć, hm. -odpowiedział zadowolony.
-Chodźmy teraz! -zaczęłaś, odrywając się od niego.
-Ale tylko na chwilę, hm.
-Zawsze jest tylko chwila! -rzuciłaś, łapiąc go za rękę i ciągnąc za sobą.
-Idź za nimi. -oznajmił Itachi do Ryouji'ego. Chłopak od razu pobiegł za nimi.
~~~
-Rozwalmy wszystko! -wykrzyczałaś, biorąc kilka białych kulek w rękę i rzucając je w daleki punkt.
-Katsu! -usłyszałaś, a po chwili przed wami pojawił się wielki wybuch.
Brunet oglądał to z bezpiecznej odległości. Nie chciał im przeszkadzać bo sam wiedział, że nie powinien. Jednak... w czym? Czy Nara mogłaby kiedykolwiek się zakochać?
-Dobrze się bawią. -usłyszał obok siebie kobiecy głos.
-Widać. -odpowiedział z lekkim smutkiem w głosie.
-Ile już się znacie?
-Jakieś kilka dni. -zaśmiał się.
-Jednak coś Cię z nią łączy.
-Wiem. To trochę głupie. -powiedział, przykładając dłoń do szyji.
-Deidara kocha się w niej. -nagle wypaliła. -chłopak lekko się wzdrygnął. -[Imię] nic o tym nie wie. Jest słaba w te klocki. -zaśmiała się, ale po chwili przestała. -Rozkochuje w sobie innych nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Rani, odchodzi, a później zabija.
-Okrutne.
-Wiem. Jednak [Imię] to tylko głupia i szalona [Imię]. Dużo przeszła i może nie widać, ale jest bardzo uczuciową dziewczyną.
-Dużo o niej wiesz. -spojrzał na fioletowowłosą. -Opowiedz mi o niej. -powiedział poważnie, na co dziewczyna się zaśmiała.
-Im mniej wiesz, tym dłużej żyjesz. Akurat tego... nie można bagatelizować. A co dopiero jeżeli chodzi o nią. -szepnęła ostatnie zdanie i rozpadła się na kilkaset białych kartek.
Czy Ryou powinien wziąć sobie to do serca? Kim tak na prawdę [Imię] Nara? Nie wiedział niczego o swojej towarzyszce, ale nie mógł tak po prostu zapomnieć. Jej osoba po prostu ma w sobie to coś. Coś co przyciąga innych do siebie. Niestety, niektórzy inni nie lubią tego i może być nie zaciekawie...
~~~
Ajm sori!
Krótkie i po czasie, ale ostatnio nie mam zbytnio czasu, a wena nie chce ze mną współpracować ;-;
Może za jakieś 2-3 dni dodam rozdział na conajmniej 1000 słów!
Przynajmnjej się postaram...
Morelovva~
CZYTASZ
Reader PL X Hidan |ZAKOŃCZONE|
FanfictionNazywasz się [Imię] Nara. Od urodzenia mieszkałaś w wiosce Liścia, ale zostałaś stamtąd wyrzucona. Byłaś zmuszona do długiej podróży do nieznanego Ci miejsca. Okładka by : @Morelovva Opis by : @Morelovva