#2

911 82 31
                                    

-Ty suko.

Przez chwilę stałaś w osłupieniu i patrzyłaś się w różowawe oczy siwowłosego. Wiedziałaś, że to niebezpieczne, jednak lubiłaś ryzyko. Mimo twojego klanu, uwarzanego za najleniwszy ze wszystkich, byłaś inna. Kochałaś dużo spacerować, chodzić na misję i biegać. Czasami pojawiały się rodzinne korzenie i przez cały tydzień mogłaś leżeć plackiem na kanapie.

-Głucha jesteś? -zapytał już trochę bardziej poddenerwowany.

-Przepraszam co? -zapytałaś z udawanym, słodkim głosikiem i uśmiechem.

Mężczyzna spojrzał na Ciebie z dziwnym wyrazem twarzy, jakby niedowierzał temu, co właśnie usłyszał. Patrzyłaś martwym wzrokiem na całe Jego ciało, nie zwracając uwagi, że On robi to samo. Pomachałaś dłonią przed sobą, przez co mogłaś złapać kontakt wzrokowy i dowiedzieć się, czemu zatrzymuję Cię kiedy nie masz za dużo czasu.

-Czego? -zasyczałaś. Chłopak na to uśmiechnął się szeroko i oblizał usta. Twoja prawa brew mimowolnie uniosła się.

-Słyszałem o Tobie, ale nie wiedziałem, że jesteś aż taką suką. -zaśmiał się. Twoja głowa zaczęła boleć, przez co wiedziałaś, że długo nie możesz stać na słońcu.

-Spadaj. -powiedziałaś śpiesznie. Chciałaś jak najszybciej znaleźć się tam, gdzie nie dopadną Cię promienie słońca.

-A co jak odpowiem nie? -zapytał, widocznie drażniąc się z tobą.

-A co jak zaraz będziesz leżeć twarzą na tej ziemi? -zapytałaś z udawanym głosem. On tylko zagwizdał i spojrzał na Ciebie intensywniej, opierając rękę na swojej broni.

-Wcale nie jesteś taki zabójczy i niby buntowniczy. -szepnęłaś, pojawiając się tuż obok jego ucha. Zaśmiałaś się cicho i zniknęłaś, wprawiając chłopaka w osłupienie. Dzięki twojej umiejętności, mogłaś się poruszać niewidocznie w cieniu, teleportować się i wiele różnych zastosowań.
Niedaleko znalazłaś małą wioskę tylko z paroma domami z ciemnego drewna. Weszłaś do największego, zarezerwowałaś pokój i od razu pobiegłaś do kąta. Zdjęłaś całe ubranie, zostawiając samą bieliznę. Spojrzałaś w lustro i zacisnęłaś pięści.

-Kurwa. -szepnęłaś wkurzona. Pomasowałaś miejsce, gdzie znajdowała się różowa plama na twoim biodrze, jak i brzuchu.
Nie wiedziałaś co to jest i dlaczego. Niestety, nawet żadne umiejętności lecznicze nie pomagają. Nawet Tsunade nie dała rady nic z tym zrobić, a co dopiero inna osoba. Znów usiadłaś w kącie, przykrywając się kocem oparłaś głowę o ścianę. Spoglądając przez okno, zrobiłaś się senna. Po zaśnięciu, widziałaś tylko cień, ale nie mogłaś nawet zareagować.
Śniłaś o tym, jak leżałaś przez wiele dni, miesięcy, a nawet lat. Jedyne co się zmieniało, to wystrój wnętrza. Wszystko było zepsute, brudne i nie wiadomo w czym ubrudzone. Natomiast Ty, byłaś czysta, idealna i wypoczęta. Dziwne to było, a sen wyglądał tak strasznie realnie.
Czy to odzwierciedlenie twojej przyszłości?

Następnego dnia, od razu z rana wyruszyłaś w drogę. Musiałaś wyrzucić wcześniejsze ubranie i spalić, przez co byłaś wkurzona na siebie, jak i Hidana. Modliłaś się, żeby nie spotkać go nigdy więcej. Nie chciałaś podczas swojej podróży, znowu się z nim użerać. Masz dość wkurzających dorosłych dzieci.
Zarzuciłaś kaptur na głowę i założyłaś takie ubrania, żeby zakryć najwięcej części swojego ciała.
Włożyłaś dłonie w kieszenie swojej [kolor] bluzy i ruszyłaś w dalszą wyprawę życia.

Przez cały dzień nic się nie działo ciekawego, przez co nudziłaś się okropnie. Był już chłodny wieczór, a ty nadal szłaś, szłaś i szłaś. Było Ci niedobrze, a jedzenie podchodziło do gardła. Nie byłaś fanką wkładania sobie palców do buzi, żeby to wszystko zwymiotować. Zawsze było Ci po tym gorzej, a nie chciałaś tego.

-Może przejdę na tryb nocny? Będę spać w dzień, a iść w nocy? Trochę jak sowy. -zaśmiałaś się na to, żeby choć trochę poprawić sobie humor.

Stanęłaś przez chwilę i rozejrzałaś się po otoczeniu. Czułaś jakby ktoś obserwował Ciebie od dłuższego czasu, ale nic nie zdołałaś usłyszeć, ani wyczuć. Kiedy skupisz się, możesz usłyszeć nawet jak ktoś oddycha, ale teraz jesteś zbyt słaba, żeby nawet się śmiać.

-A sowy to śpią w dzień? -zamyśliłaś się, ale po chwili tylko westchnęłaś i zaczęłaś dalej "wlóc" się po ziemi. -Nie wiem. Mam to w dupie.

~~~

Niestety, ale taki dziadowaty i zero Hidanka. Zeeerooo.

Jeżeli chodzi o to co z naszą Reader się dzieje, to proszę żebyście nie pisali coś w stylu ,,wtedy nie było takiego czegoś" czy coś w tym stylu...

Szczerze to mało mnie to obchodzi. Po prostu chcę żeby taka była to będzie!

No!

Mam nadzieję, że się podobało~

Morelovva~~

Reader PL X Hidan |ZAKOŃCZONE|Where stories live. Discover now