1. Czego ty się wstydzisz?

1.2K 62 8
                                    

***

Podjechałam pod wytwórnię BigHit autobusem. Muszę jeszcze przejść kawałek do sali i się przebrać zanim chłopaki mi do niej wparują. Otworzyłam drzwi z zamka i odrazu zaczełam się przebierać w: czarne dresy, luźna biała bokserka z nadrukiem pod nią obcisła czarna bokserka i czerwone converse. Związałam włosy w kucyk. Chłopaki weszli akurat jak wiązałam lewego buta.

- ELL!!! - Krzyknął V - Wystraszyłaś mnie. - Spojrzałam na niego nie bardzo ogarniając o co mu się rozchodzi.

- Daj spokój. Nie jestem aż tak straszna. - Powiedziałam z poważną miną. Jimin do mnie podszedł, przytulając mnie.

- Dzień dobry, księżniczko. - Powiedział, a ja momentalnie się uśmiechnęłam i popatrzyłam na niego.

- Oppa dlaczego masz różowe włosy. - Zapytałam lekko zszokowana.

- Szef stwierdził, że będzie pasowało do nowego konceptu. - Wyjaśnił lekko zmieszany. - A co nie podoba ci się? - Zapytał nawet na mnie nie patrząc.

- Nie! Bardzo mi się podoba. Tobie jest dobrze we wszystkim Oppa.- Stwierdziłam.

- Dziękuję. - Uśmiechnął się wreszcie patrząc na mnie. (W tych włosach wygląda jeszcze lepiej. I co teraz mam zrobić? Będę się rumienić jak tylko go zobaczę?) Poczułam na policzku ciepłe i miękki usta chłopaka. - Rumienisz się. - Stwierdził. - To słodkie. - Trochę spanikowałam.

- Ok to do roboty chłopaki! - Powiedziałam do reszty jak by nigdy nic.

- Nie zmieniaj tematu. - J-Hope.

- Nagle nas widzisz, bo się zawstydziłaś. - Oburzył się V.

- Wcale nie! - Uniosłam głos.

- Właściwie to czego ty się wstydzisz? Jesteście ze sobą prawie 6 lat. Mieszkacie razem tydzień. Nie rozumie. - Kook nagle staje się jakiś za przesadnie inteligentny. Może to przez to, że za 8 miesięcy zostanie ojcem.

- Młody skup się na Su proszę. - Jimin stanął za moimi plecami i obioł w talii.

- Spoko. Po prostu mnie to ciekawi. - Usprawiedliwił się.

- Ale ja nie wiem czemu tak reaguję Kook. - Odparłam szokując ich trochę.

- Wiesz El myślę, że po prostu tak go kochasz, że już nie wiesz co z tym fantem zrobić. - Stwierdził Rap Monster. Spaliłam jeszcze większego buraka niż do tej pory. - Tak chyba o to chodzi.

- Kończymy ten temat. - Stwierdził Oppa odwracając mnie do siebie i przytulając żebym mogła się uspokoić choć trochę.

- No dobra. - Odparła reszta. Zaczęli się rozciągać.

- Już troszkę lepiej? - Zapytał.

- Tak. Rozciągnij się. - Odeszłam do niego na krok, a on od razu skierowała się w wolne miejsce na sali. Po 20 minutowym rozciąganiu puściłam muzykę, a oni zaczeli tańczyć. Po 4 godzinach skończyliśmy próbę. Chłopaki byli już wykończeni. Po jutrze mają Comeback, a jutro próbę generalną i ponowne przymiarki strojów. Teraz siedzą i popijają wodę. Jimin był naprawdę padnięty. Podeszłam do niego. Opierał się o lustra z zamkniętymi oczami.

- Oppa wszystko dobrze? - Zapytałam zmartwiona

- Tak. Nie martw się. Po prostu jestem zmęczony. Po Comebacku się wyśpię. - Uspokajał mnie.

- Rozumiem, ale mów mi jak będziesz się źle czuć.

- Dobrze. Wracamy do domu? - Zapytał.

- Ok. - Wstaliśmy uznaliśmy, że nie będziemy się przebierać. Wyszliśmy na parking, gdzie zaparkowany był samochód mojego chłopaka. Wsiadłam, a Jimin włożył nasze torby do bagażnika. Usiadł na miejscu kierowcy i wyjechał z parkingu. Delikatnie gładził moje udo swoją dłonią.

- Chcesz coś obejrzeć jak już wrócimy? - Zapytał.

- Nie. Pójdziemy spać. - Stwierdziłam.

- No dobrze. - Zgodził się. - I tak nie wygram. - Zaśmiał się. Po dojechaniu pod nasz wieżowiec udaliśmy się od razu na nasze piętro i otworzyliśmy drzwi. Poszłam do kuchni zrobić coś a kolacje, a Jimin do łazienki wziąć prysznic. Uznałam, że Oppa pewnie nie jadł dzisiaj za wiele, bo się stresuje. Postanowiłam zrobić sushi. Nie zajęło mi to dużo czasu 30 minut i gotowe. Właśnie kończyłam sos, a Jimin wszedł do kuchni z lekko wilgotnymi włosami i obioł mnie ramionami do okoła tali kładąc głowę na moim ramieniu.

- Jedz już Oppa. - Powiedziałam.

- Dziękuję. - Powiedział i pocałował mnie w policzek. Usiadł przy stole łapiąc za pałeczki.Postawiłam sos i również usiadłam do jedzenia. Po posiłku poszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Kiedy weszłam do naszej sypialni Jimin już spał. Był naprawdę zmęczony, ale nie chciał tego pokazać. Położyłam się obok niego i zasnęłam wtulona w jego plecy.

_________________________________________

Pierwszy rozdział. Sorry za błędy :/

Dream 2 |Jimin|Where stories live. Discover now