W samochodzie nie odzywaliśmy się do siebie tylko słuchaliśmy wolnej piosenki lecącej w radiu. Nathan trzymał swoją dłoń na moim udzie i kciukiem masował tam skórę. 

W domku Nate'a byliśmy 15 minut później.

Nathan wyszedł z samochodu i otworzył mi drzwi z mojej strony.

-Co za gentlemen - zakpiłam z uśmiechem.

-Jak zawsze - również odpowiedział mi, szczerząc zęby.

Kiedy zamknął samochód, wziął mnie za rękę i ruszyliśmy w kierunku drzwi wejściowych.

W środku, jak się okazało, wszyscy zjedli już zamówione wcześniej jedzenie i leżeli rozwaleni na kanapie. Co najciekawsze, znajdowali się w takiej samej pozycji, jak wtedy, kiedy ich opuszczaliśmy.

-Oooo - zwrócił na nas swoją uwagę Josh, odrywając wzrok od telewizora - Nasze gołąbeczki wróciły - uśmiechnął się chłopak i pomachał do nas. Reszta z zaciekawieniem też posłała w naszą stronę ciekawskie spojrzenia.

-Chodźcie, oglądamy film - zaprosiła nas Sara. Nathan marudził, że chce iść na górę spać, ale ja chciałam zostać z resztą, więc stanęło na moim. Wszyscy leżeli na kanapach, przykryci kocami. Nate, Sara, Nicole i Justin na największej, Mia, Justin i Josh na drugiej, a trzecia była wolna, bo Max'a tymczasowo z nimi nie było. Zajęliśmy ją z Nathanem przykrywając się kocem i próbując wciągnąć się w film. Josh podał nam miskę z popcornem.

Co z tego, że nie byłam głodna. Popcorn jest dobry na wszystko.

Leżałam między nogami Nathana, który obejmował mnie ciasno ramionami. Już po pierwszych 30 minutach filmu zaczął narzekać, że mu się nie podoba, przez co zaczął denerwować wszystkich innych, którzy w spokoju chcieli go obejrzeć. Ja też się w niego wciągnęłam, do momentu, kiedy Nathan nie zaczął mnie zaczepiać i bawić się albo moimi palcami albo włosami.

Trochę z rozdrażnieniem, ale i z rozbawieniem odtrącałam jego dłonie, co jeszcze bardziej go motywowało do dalszego wkurzania mnie. W końcu zaczęłam go ignorować. Oparłam głowę o jego klatkę piersiową tak, że czułam jego brodę na moich włosach. Zaczął przyjemnie wodzić palcami po mojej skórze do góry i do dołu. Dla większej rozkoszy zamknęłam oczy tylko na chwilkę.

Rano nawet nie domyśliłabym się, jak ten dzień mógłby się dalej potoczyć. Znajdowałam się razem, z moim przyjaciółmi i chłopakiem, którego kocham, w cudownym miejscu. Co prawda, sylwester nie był taki, jaki sobie wymarzyłam. Nie skończył się tak, jak chciałam, a tym bardziej nie spędziłam go na tym, co chciałam robić. Ale teraz, leżąc i nie przejmując się niczym, czując na sobie dotyk ukochanego, mogę stwierdzić, że jestem szczęśliwa.

Nie zorientowałam się nawet, kiedy zasnęłam. 


*****************************************************



Po wygodzie, którą czuliśmy tutaj, w domku Nate'a wrócenie do szarej rzeczywistości wydawało się niemożliwe. Tym bardziej, że ta rzeczywistość została nazwana szkołą..

W pierwszy dzień po świętach uznałam, że zrobię sobie wolne i nie pójdę do szkoły. Tak tylko, żeby psychicznie się nastawić na kolejny semestr. Co najlepsze, za dwa tygodnie kończy się pierwszy, a my z Nathanem jesteśmy w kompletnej dupie z naszym projektem z biologii.

Jednak kolejnego dnia nie mogłam zwlekać i niestety musiałam iść do szkoły. Mówiąc, musiałam, miałam na myśli moją mamę, która kazała ruszyć mi tyłek z łóżka.

NowaWhere stories live. Discover now