Oszukany przez Eggmana

338 7 2
                                    

- Hej! Jestem Knuckles. Kolczatka Knuckles. Odkąd pamiętam strzegę Anielskiej Wyspy i głównego szmaragdu przed siłami, które chcą go dopaść. Yyy... nie wiem co jeszcze mogę o sobie powiedzieć... tak praktycznie wygląda całe moje życie. A przynajmniej tak wyglądało zanim pojawił się Sonic! Wszystko skomplikował! To znaczy... w sumie nie bezpośrednio... Ja też jestem częściowo odpowiedzialny za to co się stało... ale co ty byś zrobił, gdyby wielka stacja kosmiczna spadła na twoją wyspę?

Ku Anielskiej Wyspie zbliża się ogromna stacja kosmiczna o jajowatym kształcie. Knuckles przedziera się przez wzgórza i nagle zauważa zbliżający się obiekt. Następuje potężny wstrząs, który ściąga wyspę do oceanu. Knuckles natychmiast biegnie na miejsce zdarzenia. Gdy dociera na miejsce orientuje się jak wielki jest to obiekt. "Nic dziwnego, że wyspa nie utrzymała tego ciężaru." Nagle kolczatka zauważa dziurę przez, którą można dostać się do środka. Bez namysłu tam wskakuje i słyszy odbywającą się w korytarzach rozmowę.

- ... stacja musi być aktywna za kilka godzin! Użyjemy robotów z wyższych pomieszczeń by na chwilę zatrzymać tego jeża.

- Ale sir nie ma szans byśmy naprawili stacje tak szybko! Potrzebne by były masywne konstrukcje, aby osiągnąć coś takiego.

Knuckles zlokalizował miejsce, z którego dochodziły głosy. Ujrzał grubego, ubranego na czerwono naukowca z wielkimi wąsami, który rozmawiał z białym robotem o różowych oczach zbudowanym z kul.

- No to zbuduje te konstrukcje! A ty tymczasem....

- Nie zbudujesz nic o ile ja ci na to nie pozwolę - wciął się Knuckles. - Kim jesteś?

- Co? Raczej kim ty jesteś?

- Jestem Knuckles, strażnik wyspy. A teraz odpowiadaj zanim cię do tego zmuszę.

- Nazywam się Ivo Robotnik. Genialny naukowiec, działający dla dobra naszej planety.

- Hmmm skądś cię kojarzę...

- W wiadomościach kłamią! Nie słuchaj ich!

- Nie, nie o to mi chodzi... A Już wiem! Ten robot co tam leży - mówiąc to wskazał na szczątki Death Egg Robota - wygląda dokładnie tak samo jak coś z przepowiedni.

- Jakiej przepowiedni? - zapytał zaciekawiony doktor.

- Przepowiedni o starciu o główny szmaragd chaosu! Miał on odbyć się pomiędzy takim czymś, a żółtym jeżem.

- Żółtym jeżem... czy mógłbym zobaczyć tą przepowiednie.

- Pewnie zaraz cię tam... ej zaraz! Co ty tak właściwie tu robisz?

- Moj statek został zaatakowany przez pewnego niebieskiego jeża. Jest on zły i okrutny! Próbowałem go zatrzymać, ale było to trudne ponieważ zdobył szmaragdy chaosu! Przemienił się w żółtą destrukcyjną siłę, która spowodowała awarie na mojej stacji!

- Że co?!

- Wydaje mi się, że skoro przewidziała to przepowiednia to wkrótce ten jeż zjawi się tutaj i będzie próbował zdobyć główny szmaragd do swoich niecnych celów, tak jak zrobił to z pozostałymi!

- Niech tylko spróbuje a pokaże mu gdzie raki zimują!

- Obawiam się, że to nie będzie takie łatwe... Ten jeż jest niesamowicie silny. Już kilka razy próbowałem z nim walczyć, ale póki co bezskutecznie! Jednak! Jeśli połączylibyśmy siły bylibyśmy w stanie go pokonać!

Sonicze One-shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz