Dafne obudził jej telefon. Charakterystyczny dźwięk dzwonka oznaczał, że dziewczyna dostawała coraz więcej wiadomości.
Chwyciła telefon i weszła w chat.
Steve: Może się spotkamy?
Steve: w sensie nie tylko my
Steve: wszyscyDafne: jasne, czemu nie
Steve: jesteś zła?
Dafne: aktualnie jestem wkurwiona
Dafne: obudziłeś mnie o 8.30
Dafne: w niedziele!
Dafne: NIEDZIELESteve: język
Dafne: :p
Steve: kręgle?
Dafne: punkt 14 w lodziarni Jotunheim
Steve: a na kręgle do Starka
Steve: tęskniłem za tobąDafne: ja za tobą też
Odłożyła telefon. Logan jedzie dzisiaj z Rouge oglądać motocykle, a Sara spotyka się z Lokim.
I tak nie będzie miała nic lepszego do roboty. I będzie mogła pośmiać się ze Starka.Położyła głowę na poduszce.
Tak bardzo chciała wrócić do Avengers. Szkoła Xaviera była dobra, ale powiedzmy sobie szczerze: przedmiot "Jak kraść śliwki bez możliwości pościgu" jest sto razy lepszy od matmy. Szukała pretekstu żeby wrócić.
Logan nie byłby na nią zły.
Mama by zrozumiała.
Sara by się cieszyła.
Nikt nie zatrzymywał jej przed tym wyborem.
Dlaczego ona w ogóle odmówiła wtedy Natashy?
Potrzebowała rady kogoś kto wiedział jak myśli. Co myśli. Co inni myślą. Musiała porozmawiać z Charlesem Xavierem.
****
— Skoro chcesz wrócić, to dlaczego prosisz o moją radę? — spytał zdziwiony profesor po wysłuchaniu Dafne.
— Czy to nie będzie dziwne?
— Owszem, będzie. Ale to nie istotne.
— Nie jestem pewna jak inni na to zareagują — powiedziała brunetka po chwili zastanowienia.
— Zdradzę ci tajemnicę sukcesu Dafne. Nigdy nie podporządkuj swoich działań według tego, co mogą pomyśleć inni. — Charles uśmiechnął się szeroko. — Zawsze mogę cię wywalić ze szkoły.
Adler uniosła kąciki ust ku górze.
— Dziękuje profesorze. Będę za panem tęsknić. — uścisnęła dłoń Xaviera, po czym wyszła z gabinetu.
Na korytarzu wpadła na Wolverina.
— Nie pojechałeś jeszcze? — spytała.
— Właśnie wychodzę — odparł i pocałował dziewczynę. — Coś się stało?
Adler westchnęła. Teraz wcale nie była taka pewna czy Logan zrozumie.
— Chcę wrócić, wiem, że to głupie, że znowu zmieniam szkołę, że jestem nieodpowiedzialna... Ale nie chcę, by to coś zmieniło między nami... Chodzi mi o to, że... Bo widzisz... Kocham cię, naprawdę... I...
Dafne coraz bardziej plątał się język.
Z każdym słowem brunet miał na twarzy coraz większy uśmiech.
CZYTASZ
Avengers Academy
FanfictionOkładka: Sweeterka <3 Co gdyby członkowie Avengers chodzili do liceum? Gdyby nie zmieniło się nic z wyjątkiem ich wieku? Gdyby wszyscy bohaterowi chodzili do jednej klasy w szkole średniej? To na przykład by się stało: Fragment: -Tony Stark. Dop...