Chapter 30

333 14 19
                                    

- A ty w ogóle wiesz, czy on Cię kocha? A może się tylko Tobą bawi? - Sauli i Tommy siedzieli w jednej z norweskich knajp popijając whiskey. Dookoła nich panował gwar, a oni ledwo znaleźli miejsce, by usiąść i we względnym spokoju wypić whiskey. Wewnątrz knajpy dało się słyszeć głośne śmiechy oraz rozmowy w języku norweskim i podobnych temu językowi dialektach i odmianach. Ratliff wzruszył ramionami, bawiąc się pustą szklanką.

- Nie wiem. I nie sądzę, żeby się mną bawił. On taki nie jest. - odparł z lekką rezygnacją w głosie, prosząc barmana, by nalał mu jeszcze raz.

- Jesteś tego pewien? Ja widzę co robi Lambert i mi się to nie podoba. Chcesz zostać kolejną jego zabaweczką? - Sauli położył dłoń na dłoni gitarzysty, patrząc się w niego intensywnie. Martwił się o przyjaciela i za wszelką cenę chciał uchronić go przed złamanym sercem. Widział już jak płakał przez wokalistę, przez co znienawidził sławnego piosenkarza.

- Ty nie masz pojęcia o czym mówisz! Nie znasz Adama tak jak ja go znam! Nie wiesz jaki jest na prawdę! Nie osądzaj go po tym jakiego widzisz w mediach! - warknął Tommy z błyskiem w oczach. Zacisnął dłoń w pięść, a rumieńce pojawiły się mu na policzkach. Nie lubił, gdy ktoś go pouczał lub uważał, co jest dla niego najlepsze. - Jako mój przyjaciel powinieneś mnie wspierać, a nie oceniać! Żałuję, że zgodziłem się na to spotkanie...- po tych słowach zeskoczył ze stołka, by udać się do wyjścia. Koskinen natychmiast zareagował i chwycił go za ramię.

- Przepraszam, Tom, na prawdę. Ja tylko chcę dla Ciebie dobrze. - spojrzał na niego błagalnym wzrokiem, ignorując spojrzenia rzucane przez obcych ludzi, klientów knajpy.

- Dobrze?! Dobrze?! Wiesz co ja czuję względem Adama i nadal go oceniasz?! Dzięki bardzo za takie wsparcie. Nie potrzebuje tego. Ani Twojej łaski. - prychnął z ironią gitarzysta, wyrywając ramię z uścisku Fina.

- No dobra, może przesadziłem, ale sam widzisz jaki on jest. Skąd wiesz, czy jak zaczniecie się spotykać, to Cię nie zdradzi? Po jakimś czasie znudzi się Tobą i rzuci. - Sauli coraz bardziej się pogrążał w oczach Tommy'ego, który z niedowierzaniem patrzył się na przyjaciela, który często go pocieszał i był wsparciem. Teraz do niego dotarło jaki on jest i jaka jest jego prawdziwa twarz.

- Dość. Jeszcze jedno słowo, a przywalę Ci. Przysięgam. - syknął blondyn, po czym odwrócił się na pięcie i szybko wyszedł z knajpy, zostawiając kumpla, a raczej teraz byłego kumpla za sobą. Popchnął drzwi i wyszedł na zewnątrz. Świeże powietrze zadziałało na niego kojąco. Powoli się uspokajał, biorąc głęboki wdech i wydech. Kłótnia z przyjacielem mocno wytrąciła go z równowagi. Przymknął powieki i odchylił głowę do tyłu, by zimne powietrze ochłodziło jego gorącą z nerwów twarz. Chciał najszybciej udać się do hotelu, w którym się zakwaterowali, więc szybkim krokiem ruszył przed siebie. Na szczęście nie wypił za dużo i posiadał dobrą orientację w terenie i po ponad godzinie dotarł na miejsce.

Wiedział co chce zrobić. Powiedzieć Adamowi co czuje. Był już zmęczony tym jak obchodzili się nawzajem i nie mówili wprost co ich męczy. Koniec z tym. Czas wyłożyć kawę na ławę. Z tymi myślami wkroczył do hotelu i przeskakując co drugi stopień dotarł na piętro, na którym się zakwaterowali. Podszedł do drzwi prowadzących do pokoju Adama i pięścią zaczął w nie walić. Nie było już odwrotu ani wycofania się. Tommy przygryzł swoją wargę niemal do krwi, czując jak determinacja płynie mu w żyłach. Po chwili w drzwiach pojawiła się zaspana głowa wokalisty, którego włosy, teraz nie naszpicowane lakierami innymi produktami do włosów, opadały łagodnie falami otaczając przystojną twarz czystą od wszelkich kosmetyków.

- Tommy? - gitarzysta niemal się rozczulił widząc zaspanego Adama, otoczonego białą pościelą, z której widać było nagi tors i ramiona pokryte tysiącami piegów. Przygryzając wargę, wpatrywał się w ten niezwykły widok tuż przed nim. - Tommy, wszystko okej? - kolejne pytanie przyjaciela dobiegło do niego jak zza ściany.

Fulfilled Dreams || AdommyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz