2

218 14 0
                                    

Oczami Nyi

Szłam właśnie po lesie, aż doszłam na polane na środku niego. Tu jest cudownie mogła bym tu siedzieć cały dzień ,ale nagle usłyszałam okropny skowyt psa i jak coś ciężkiego uderza z hukiem na ziemie. Pobiegłam od razu w to miejsce i gdy byłam już przy tym miejscu to zobaczyłam za krzaków........wielkiego wilka....on jest przepiękny. Lecz nigdy nie widziałam i nie słyszałam o tak dużym wilku i o wilku z oczami z takim odcieniem niebieskiego. On jest cudowny , i teraz dopiero się spostrzegłam, że ma przytrzaśniętą tylną łapę sidłami. Muszę mu pomóc podeszłam do niego ostrożnie, ale on zaczął warczeć.

Ja-spokojnie nie masz się czego bać nic ci nie zrobię chce ci tylko pomóc nie zrobię ci krzywdy obiecuje.- powiedziałam to spokojnie tak jakby miał mnie zrozumieć.

Ale to chyba się udało bo położył głowę na ziemi i zamknął oczy czekając na to co zrobię. Ja podeszłam do niego i uwolniłam go. A on od razu otworzył oczy, wstał i kulejąc odszedł w krzaki , ale zanim poszedł spojrzał na mnie zamknął ozy i pochylił łeb po chwili powoli go podnosząc i otwierając oczy i zaraz uciekł nadal kulejąc na ranną łapę.

Po tym zdarzeniu poszłam od razu do domu myśląc nad tym wilkiem , był za duży jak na zwykłego wilka. Oraz jego oczy nie wyglądały na wilcze ten kolor nie był normalny jak na wilka. ( wilk taki jak na zdjęciu na górze) On był większy nawet ode mnie ale za to jaki piękny żałuje że nie zrobiłam mu zdjęcia. Bo takiego wilka nie spotyka się na co dzień. Zanim się spostrzegłam byłam już w domu. I od razu położyłam się spać rozmyślając o tym co dziś mnie spotkało.

Mam nadzieje, że się podobało. Więc do następnego papa :)

Futrzana miłość (Ninjago)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz