Część 30

8.3K 408 46
                                    

   Minęło parę tygodni. Zaczęła się szkoła, nauka i pełno fałszywych twarzy. Właściwie z Mikiem ostatni raz widzieliśmy się sam na sam tydzień temu u niego. Coś się zmieniło, może to że Mike ma dziewczynę. Są razem od końca wakacji. Pozwoliłam mu na to, wkoncu nie jesteśmy razem, łączy nas tylko seks. Obiecaliśmy sobie, że nikomu o tym nie powiemy więc mam nadzieję, że jego laska nie wie. Skoro o tym mowa, jestem chyba uzależniona od Mike'a. Od jego dotyku. Czuję się dziwnie, kiedy od tak dawna nie czuje jego ciepłej dłoni, jego zapachu, jego ciała, całego jego. Siedzę w domu na łóżku, i przeglądam jakieś durne filmiki na laptopie. Strasznie mi się nudzi. Jest piątek, coś po 22, powinnam się teraz bawić. W sumie Jo chciała mnie zabrać na imprezę, ale nie miałam ochoty, i to był błąd. Mogłam iść,  napić się i trochę wyluzować. Nagle mój  telefon wydaje dźwięk, że przyszedł sms. Sięgam komórkę z szafki nocnej i odczytuje wiadomość.

Od: Mikie😈

Masz czas? U mnie, za chwilę.

Byłam w szoku. Co on robi w domu? Przecież jest piątek, a on zawsze na weekend chodzi na imprezy. Co się stało? Uśmiechnęłam się pod nosem I poszłam do łazienki. Ubrałam świeżą czarną  bieliznę z koronki, a na to czarne spodenki i tylko rozpinaną bluzę. Po co mam ubierać ciuchy, skoro on i tak za chwilę się ich pozbędzie? Wciskam na siebie trampki i wychodzę. Nawet nie mówię rodzicom, tak bardzo mi się do niego spieszy, że to aż chore. Mijam dwa domy i wreszcie jestem pod tym właściwym. Wchodzę bez pukania, bo wiem że jego rodzice są w delegacji i wrócą za 3 dni. Ściągam buty I idę do jego pokoju. Wchodzę do środka. Jest ciemno, zamykam drzwi i nagle czuje szarpniecie. Mike przysuwa mnie do siebie i od razu rozpina moją bluzę i rzuca ją w kąt. Całuje mnie żarliwie I mocno a ja czuję, że jutro będę miała całe fioletowe usta. Podnosi mnie do góry i przyszpila do ściany. Rusza się do przodu i do tyłu. Naprawdę robi to szybko i agresywnie. Za szybko i za agresywnie.

- Mike..zwolnij tempo - mówię cicho. Nie słucha mnie, niczym zwierzę rzuca mnie na łóżko i ściąga moje spodenki, kiedy przymierza się do ściągnięcia moich majtek niechcący drapie mnie w udo - Ała! - krzyczę i wywijam się. Odsuwam go od siebie I wstaje.

- Przepraszam, nie chciałem - mówi I zbliża się. Odsuwam się od niego.

- Mike o co chodzi? -patrze na niego - dlaczego jesteś taki wkurzony?

- Nie jestem - burknął.

- Rzucasz mnie po łóżku jak jakieś zwierzę, gryziesz mnie, od razu na miejscu rozbierasz co jest? - pytam.

- Poprostu pokłóciłem się z Jasmine - odzywa się po chwili - chciałem odreagować, chciałem seksu, chciałem Ciebie.

- A czy ja jestem jakąś zabawką albo kurwą żeby być wtedy kiedy ty chcesz? - oburzam się.

- Sama mówiłaś, że jak będziemy mieli ochotę,  to przychodzimy i robimy swoje - wkoncu na mnie patrzy.

- Ale nie jestem jakąś szmatą, żebyś mnie tak traktował - prycham.

- Przepraszam - wzdycha. Kładzie się na łóżku, ręce kładzie za głowę i patrzy w sufit. Siadam w samej bieliźnie obok niego na łóżku i patrze na  niego.

- O co się pokłóciliscie? - pytam.

- Nie wiem, nie ogarniam tej laski szczerze. Cały czas się do mnie lepi, chce mnie całować itd - odzywa się - ale ja jej nie chce.

  Wypowiada ostatnie słowa a ja zszokowana na niego patrzę. Przenosi swój wzrok na mnie I uśmiecha się lekko.

- Ja nawet z nią nie jestem Mia - mówi z uśmiechem.

-Jj..jak to? - jąkam się - Przecież mówiłeś, że...

- Specjalnie to mówiłem, chciałem sprawdzić czy będziesz zazdrosna albo zła - przerywa mi -ale nie jesteś. Masz to w dupie,  masz mnie w dupie,  liczy się tylko seks.

  Czuję ogromny ból w klatce piersiowej. Czy to naprawdę tak wygląda? Czy on naprawdę myśli,  że dla mnie liczy się tylko seks?

- Nie Mike - odzywam się - nie liczy się tylko seks. Ja....Ja nadal Cię kocham.

* Mike POV *

  Kiedy wypowiedziała ostatnie słowa,  poczułem ciepło w sobie. Wygląda tak seksownie w tej bieliźnie. Dopiero teraz zauważyłem, że to bielizna ode mnie. Dałem jej kiedy obchodziliśmy 3 miesiące związku. Uśmiecham się pod nosem I patrze na nią. Jej policzki nabrały rumieńców, oczy są zmęczone, jakby spragnione czegoś, spragnione mnie. Jej pełne usta przejechane są bezbarwnym błyszczykiem. Przygryza dolną wargę a ja cały się spinam.

- Co powiedziałaś? - patrze na nią.

- Jja...- Widzę jak się jąka, słodzinka - ja Cię kocham Mike i nie wytrzymam dłużej kłamiąc, że jest inaczej.

Moja księżniczka. Ja tez nie mogę już dłużej bez niej wytrzymać. Steskniłem się za nią tak cholernie mocno. Zbliżam się do niej i kładę rękę na jej policzku. Przytula się do niej słodko.

- Kocham Cię Mia - szepcze.

- Ja ciebie tez - odpowiada słodkim głosem.

Przybliżam się i składam na jej ustach pocałunek. Odwzajemnia go. Liżę językiem jej dolną wargę prosząc o dostęp którego od razu mi udziela. Całujemy się wolno i namiętnie.

- Mike..-odrywa się ode mnie delikatnie - co teraz z nami? Ja bez Ciebie nie wytrzymam, nie umiem. Nie chce się już z tobą rozstawać.

- Więc się nie rozstawajmy - uśmiecham się - Mia, zostaniesz moją dziewczyną? Moim serduszkiem? Moim życiem?

- Jja...tak - uśmiecha się - ale obiecaj mi coś.

  Patrzę na nią jak zahipnotyzowany. Jest taka piękna. Mia jest piękna. Nie wyobrażacie sobie, jak ja za nią tęskniłem. Jak przeżywałem, kiedy ze mną zerwała.

-Zgodzę się na wszystko - patrze na nią nadal.

- Zero zdrad, zero kłamstw, i zero spotykania się z tą kurwą - nawet słowo kurwa wypowiadane przez nią brzmi słodko. Jest taka słodka. Mam wielkie szczęście, jak ja mogłem tego nie doceniać.

- Dobrze kochanie, obiecuję - odpowiadam. - Przepraszam Cię za wszystko. Ja tak bardzo Cię kocham i nie wiesz jak cierpiałem kiedy widziałam, jak cierpisz. Serce mi się łamie na sam widok. Kocham cie i przepraszam Cię bardzo, ja..

  Zamyka mi usta pocałunkiem. Całuje powoli i namiętnie. Po chwili pocałunki stają się coraz szybsze i dzikie. Kładę się na niej i całuję jej szyję. Zjeżdżam ustami na brzuch i składam na nim mokre pocałunki. Czuję jak się cała spina a na policzkach pojawiają się rumieńce. Przejeżdżam dłonią po rozchyleniu jej ud a ona cicho wzdycha. Uśmiecham się pod nosem. Odpinam jej stanik i całuję jej piersi. Jęczy do mojego ucha. Jeżdżę ręką po jej kobiecości a ona jęczy coraz głośniej. Po chwili jest już cała mokra. Ściągam jej majtki i w międzyczasie swoje. Wyjmuje z szafki nocnej prezerwatywę i powoli w nią wchodzę. O tak o to chodziło. Nie widzieliśmy się tydzień, a ja byłem tak spragniony jej całej. Ruszam się szybko, dziko, namiętnie i mocno. Mia jęczy na cały pokój, wije się i wzdycha. Jęczy moje imię,  a kiedy ruszam się jeszcze szybciej krzyczy moje imię. Po chwili dochodzę a ona zaraz po mnie. Opadam zmęczony na łóżko obok niej. Przytula się do mnie i leżymy tak 5 minut.

- Kocham Cię żabko - mówię I dopiero teraz się zorientowałem, że zasnęła.

Hej misiaki!
Nie bijcie mnie za ten rozdział! Kocham was i miłego czytania!💞 buziiii

Only MineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz