Część 3

25.3K 1K 164
                                    

Siedząc na stołówce czekam, aż Jo przyniesie Nam jedzenie ze szkolnego bufetu. Nagle poczułam wibracje w telefonie. Odblokowałam go czytając wiadomość.

Matt💕 : I jak tam? Chłopcy nie napalali się na te kuszące spodenki? :D

Ja: Każdy miał na nie chcicę😂

Matt💕 : Nic dziwnego,skoro rzadko takie nosisz XD

Ja: Bo czuję się obserwowana ze wszystkich stron.

Matt💕 : Nie każdy musi zaraz patrzeć na twój tyłek Mia.

Matt💕 : Chociaż nie. Ty masz fajny tyłek. Wiec tak, każdy patrzy się na twój tyłek.

Ja: Dzięki. Wcale mnie to nie pocieszyło.🖕🏻

- Z kim tak wypisujesz? - usłyszałam za sobą głos mojej przyjaciółki.

- Z Mattem - odpowiedziałam spokojnie i odłożyłam telefon.

- Zapomniałam całkowicie o istnieniu jego osoby - spojrzała na mnie z widocznym zdziwieniem wymalowanym na twarzy. - No cóż... co u Niego słychać? - podała mi tacęz hamburgerem.

- Chyba OK. Napala się na mój tyłek. - odparłam skubiąc w swoim jedzeniu. - Dzisiaj idę się z nim spotkać. Dawno nie gadaliśmy, więc czuję, że to będzie interesująca rozmowa. - pusciłam oczko.

- Raczej interesujące obgadywanie dup wszystkich ludzi w naszej szkole. - wyszczerzyła zęby. - Myślę, że my też jesteśmy obiektem obgadywania i zazdrości ze strony wielu osób w tym budynku.

- Szczerze? Mam to w dupie - odparłam biorąc wreszcie pierwszego kęsa burgera.

- I dlatego masz ją taką wielką - zaśmiała się.

Nie odpowiedziałam zbyt pochłonięta jedzeniem, jednakże wystawiłam w jej stronę środkowego palca puszczając przy tym oczko. Ta dziewczyna jest czasami niemożliwa. Jednakże jest tak samo pieprznięta jak ja, co nie powiem trochę pieści moje ego, wiedząc że nie tylko ja mam tak okropnie podły charakter.

O godzinie 14:20 skończyłam lekcje. Wychodziłam ze szkoły, czując dźwięk wibracji telefonu. Odczytałam wiadomość.

Matt💕 : Czekam w parku! Biała ławka! Masz 5 minut!😈

Uśmiechnęłam się pod nosem i gdy chciałam odpisać, wpadłam na tors jakiegoś chłopaka. Lekko oszołomiona odskoczyłam od niego jak poparzona, nie mając odwagi spojrzeć na jego twarz.

- Przepra....

- Uważaj jak chodzisz kaleko! - krzyknął rozwścieczony Mike.

O nie. Jednak nie przeproszę. Już napewno nie tego dupka z ego większym od kuli ziemskiej.

- To patrz czasami przed siebie, a nie na czubek swoich butów frajerze! - odkrzyknęłam.

Uniósł jedną ze swoich brwi patrząc na mnie z odrazą. Jedną z dłoni włożył do kieszenie swoich spodni, drugą zaś podniósł, kierując palcem wskazującym w moją stronę.

- Nie pozwalaj sobie dziewczynko, bo źle To się dla Ciebie skończy- syknął.

- Dziewczynko? - prychnęłam. - Och jakie to dorosłe. Jesteśmy w podstawówce? W sumie nie odpowiadaj. Z Twoim mózgiem nie znajdujemy się aktualnie nawet w Przedszkolu. Tamtejsze dzieci znają słowo „szacunek".

- Szacunek? Do kogoś takiego jak Ty? - zaśmiał się szyderczo, oblizując przy tym swoje górne zęby. Moja twarz przybrała odcień buraka, a wszystko w środku mnie zawrzało. Jak on śmiał?! - Teraz już wiem, że nie bez powodu nazywają Cię dziwadłem. W sumie mają rację. Kijem bym Cię nie ruszył. - puścił oczko.

Only MineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz