Rozdział 12

839 57 4
                                    

Kolejny=7☆

Dzisiaj nadszedł dzień prezentacji. Minęły 2 dni od mojego ostatniego pobytu u Horanów. Pewnie Was to zdziwi, ale postanowiłam dać Niall'owi jeszcze jedną szansę. Dzisiaj jest także dzień mojej rozmowy z Lou. Ja i Dylan bardzo się do siebie zbliżyliśmy. O'brien jest naprawdę świetnym chłopakiem. Jako jeden z niewielu chłopaków patrzy najpierw na charakter, a później na wygląd. Właśnie to w nim kocham. Wykonałam całą swoją poranną rutyne, po czym ubrałam się we wcześniej przygotowany zestaw składający się z czarnych, opinających spodni z wysokim stanem oraz z dziurami na kolanach. Do tego dobrałam krótką bluze moro. Na nogi założyłam Czarne Nike. Spakowałam do plecaka drugie śniadanie wraz z wodą i powolnym krokiem udałam się w stronę szkoły.

****
Zadzwonił dzwonek oznajmujący koniec biologii i czas porozmawiania z Louisem. Coraz bardziej się stresowałam.

Louis miał przed chwilą angielski czyli powinien być na górze

Nagle wpadłam na kogoś. Doskonale znałam te perfumy. Dylan.
Uniosłam głowę i ujrzałam jego piękne brązowe oczy.

-Hejka Wika. To co... kiedy powtórka z piątku?- przywitał mnie swoim najpiękniejszym uśmiechem.

-Hejj Dylan.. no mam nadzieję, że za niedługo, bo było naprawdę świetnie.. a teraz bardzo Cię przepraszam ale muszę coś załatwić. Spotkamy się na przerwie na lunch okey?

- Tam gdzie ostatnio?

-Tak.. tam gdzie ostatnio.. soooł ja lecę do zobaczenia- pożegnałam się krótkim całusem w policzek i udałam się w stronę gdzie aktualnie powinien znajdować się Lou. Nie myliłam się. Stał razem z kolegami z drużyny. Raz.. dwa... trzy.. dobra muszę działać

- Siemka chłopaki.. bardzo mi przykro, ale muszę Wam porwać na chwilę Lou.. nie będziecie źli?- pokiwali głową na nie. Po minie Lou widać było że trochę się boi.

- Słuchaj Lou. Boo ja mam przyjaciela i ponoć chodzą plotki że ja coś z nim bo jeszcze wczoraj z nim w klubie byłam alee to naprawdę jest tylko przyjaciel...jeśli masz z tym problem to możesz mi powiedzieć bo ostatnio prawie wogóle nie piszemy i nie gadamy- ten tylko pokiwał głową, abym kontynuowała- ... to jak Lou.. zgadzasz się?- chwilę stał wbezruchu i kodował każde moje słowo. Było widać, że nad czymś się zastanawia.

-  Właściwie to jest problem Wikuś..bo ja się zakochałem.. i do ciebie już nic nie czuje ja przepraszam ale.. nie chcę Cię okłamywać.. przepraszam

Nie wierzyłam w to co właśnie usłyszałam.. szybko się odwróciłam i truchtem z głową w dół udałam się w stronę damskiej toalety.

***
W  następnym rozdziale będzie dużo Horana i trochę się pomiesza.
A więc
Kolejny=7☆

PE Teacher 》》 N.HWhere stories live. Discover now