Rozdział 3

1.6K 67 8
                                    

Cały wczorajszy dzień dobijali się do mnie moi znajomi z bratem. Dzwonili , pisali oraz tłukli pięściami w moje drzwi. Ja jednak wogóle się nie odzywałam. Siedziałam na łóżku słuchając piosenek 5sos i myśląc nad swoim życiem. Nigdy nie uważałam się za ładną dziewczyną. Zawsze wiedziałam, że jestem wysoka jak na mój wiek ale nigdy nie sądziłam, że jestem szczupła lub ładna.

 Zawsze wiedziałam, że jestem wysoka jak na mój wiek ale nigdy nie sądziłam, że jestem szczupła lub ładna

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jednak płeć przeciwna uważała inaczej i tego nie ukrywała. Na początku było fajnie. Jednak po jakimś czasie coraz więcej chłopaków to pokazywało i zaczęło robić się to męczące. Niektórzy byli wręcz nahalni. Lata gimnazjum były dla mnie najgorszym okresem mego 17-letniego życia. Miałam zaburzenie odżywiania, popadłam w depresje, odcięłam się od swych rówieśników. Właśnie wtedy zaczęłam się okaleczać. Jednak po roku obiecałam sobie że z tym kończę na zawsze. Niestety nie udało mi się to. Idąc do liceum postanowiłam zacząć wszystko od nowa....
Dzisiaj wtorek. Dzień treningu. Dzień Nie ma jednak wf-u z czego bardzo się cieszę. Wstałam tak jak zawsze. Przeczesałam włosy ręką i ruszyłam w stronę szafy. Wyjęłam białe, dopasowane spodnie z dziurami na kolanach, bordową bokserke a do tego moje klasyczne superstary. Było dość ciepło. Wzięłam swoje drugie śniadanie do plecaka i wyszłam. Przed domem stały dwa auta. Jedno mojego przyjaciela a drugie? Sama chciałabym to wiedzieć. W połowie drogi już nie wytrzymałam i zaniepokojona walnęłam lekko Hazze w ramię.

-Ałaaa, a to za co?- powiedział teatralne, udając ból.

-Harry. To auto cały czas za nami jedzie. Stało pod naszym domem. Co to do cholery ma być?

-Ehh i tak byś się dowiedziała. No więc pamiętasz jak byliśmy na kolonii w Barcy? Poznałaś tam Malie.

-No poznałam do tej pory się z nią przyjaźnie, chociaż ostatnio coś mnie ignorowała. Mniejsza i co z nią? Stało się coś?

- No więc zrobiła Ci suprajsaaaa iiiiii przeprowadza się tutaj, a dzisiaj ma swój pierwszy dzień w szkolee- dalej już nie słuchałam no bo agghhhhh dzisiaj po 3 latach zobaczę się wkońcu z moją przyjaciółką. Do tego przeprowadza się do mojego miasta i będzie chodzić do mojego liceum. Czego chcieć więcej?

Zaraz po dojechaniu na miejsce wyskoczyłam z auta i podbiegłam do przyjaciółki wysiadającej z auta.

-Maliaaaa

-Wikaa- odpowiedziała i wskoczyła mi na ręcę. Malia jest drobną brazylijką, która ma jedyne 1.55 m wzrostu. Jest piękną dziewczyną o niebieskich oczach oraz ciemniejszą karnacją.

-Kope lat stara co tam u ciebie czemu się nie odzywałaś, pisałam dzwoniłam a Ty nic. Martwiłam się fajfusie

-Haha przepraszaaam ale wiedziałam że jak będziemy gadać to się wygadam, a chciałam żeby to była dla Ciebie niespodzianka noo- powiedziała ukazując swoje śnieżnobiałe zęby poprzez szeroki uśmiech

-No dobrze to ter..- naszą rozmowe przerwał głos. Męski głos, który doskonale znałam, który wkurzał mnie jak nic innego.
HORAN.

*****
Rozdział krótki bo ogólnie jestem teraz w Rzeszowie i nie mam za bardzo czasu. Obiecuję, że od poniedziałku rozdziały będą dodawane regularnie. Do następnego miśki💕💕

PE Teacher 》》 N.HWhere stories live. Discover now