||4||

238 21 1
                                    

Yoongi 

Nagle Jimin walnął pięścią w stół, zabrał okulary i wyszedł na co cicho się zaśmiałem.
Ktoś tu znowu ma okres. Później sie go jakos udobrucha.
- Wybacz za taką akcję Hoseok. - powiedziałem patrząc w jego oczy - Ale... Zaproszenie aktualne. Chętnie odnowię stare znajomości. - oznajmiłem.
- Napiszę ci kiedy i gdzie. - odpowiedział chłopak i złożył delikatny pocałunek na moich ustach.
No no Hoseok się zmienił. Coś czuję, że będzie ciekawie.
- W takim razie będę czekać, ale jak na razie muszę się zwijać. - dodałem z delikatnym uśmiechem.
Zszedłem z jego kolan, dopilem kawę i po zamienieniu jeszcze kilku zdań wyszedlem z kawiarni i wróciłem do mieszkania.
Nie musiałem pojawiać się w biurze, bo cała robota na dzisiaj była juz skończona, więc przebralem się w luzniejsze ciuchy, wziąłem torbę do której spakowalem spodnie od dresu i czarną bokserkę po czym wsiadlem do samochodu i pojechałem do mojej ulubionej siłowni. Coś czuję, że spędzę tam dobre kilka godzin. 

Jimin

Pojechałem do mojej Jihyo.
Drzwi otworzył mi stęskniony widok którego pragnąłem smakować. Rzuciłem się jej w objęcia, co ona od razu odwzajemniła.
Rozmawialiśmy przy filiżance kawy opowiadając o tym, co działo się gdy nie widzieliśmy się przez ten czas, który był dla mnie jak klatka pozbawiona miłości i uczuć, ale teraz czuję że się to zmieni, a ja rozkocham ją jeszcze bardziej.
Dziewczyna udała się do łazienki, na co ja grzecznie czekałem w salonie aż do mnie wróci.
Po paru minutach zza rogu wyłoniła się moja bogini, stała w samym ręczniku, podpierając go ręką i przyciskając do piersi. Ruszyła na mnie jak dzikie zwierzę, zdejmując moje spodnie. Przez kilka minut dogadzała mi swoim gardłem, bawiąc się moją dosyć potężną męskością. Dochodziłem w jej małych ustach wydając jęki na cały jej dom. Tęskniłem za nią tak bardzo.
Dziewczyna nagle przestała i zwróciła się do mnie poważnym tonem.
- Jimin... przepraszam ale musimy sie rozstać.
Czy ja się kurwa przesłyszałem!? Wstałem z kanapy zapinając rozporek. Dziewczyna wszystko dokładnie mi wytłumaczyła.
Powodem zerwania naszego kontaktu jest jakiś bogatszy facet po pięćdziesiądce?!
Rzuciłem ją na podłogę, po czym bez pozwolenia ją zgwałciłem za to co mi zrobiła... Płakała, wrzeszczała, wyrywała się z moich objęć ale była bezsilna względem mnie...
Gdy skończyłem traktować ją jak ostatnią szmatę, dziwkę wybiegłem z mieszkania trzaskając drzwiami i rzucając w jej strone wulgarne przezwiska.
Wróciłem do mojego mieszkania które wynajmowałem wraz z Yoongim. Chlopak najwidoczniej był już w domu, akurat w najmniej odpowiednim momencie. Osunąłem się po ścianie rycząc jak dziecko. 

Yoongi 

Wróciłem do mieszkania po jakichś trzech godzinach ćwiczeń, kiedy nagle usłyszałem głośne trzasniecie drzwiami.
Odłożyłem książkę, którą czytałem i poszedłem do przedpokoju gdzie od razu podbiegłem do Jimin'a. Chłopak siedział na podłodze zanoszac się płaczem.
- Ej, Jimin, co się stało? - zapytalem lekko nim potrząsając, jednak widząc w jakim jest stanie, pomogłem mu wstać. Zdjałem mu marynarkę, którą miał na sobie i zaprowadziłem na kanapę.
Uklęknąłem przed nim chwytając go za ręce i popatrzylem na zalaną przez łzy twarz.
- Jimin, powiedz mi o co chodzi? Dlaczego jesteś w takim stanie? Co się stało? - zapytałem z troską.
Nigdy nie widziałem go w takim stanie, zawsze był spokojny. 

Jimin

Yoongi widząc mnie jak rozpadam się na kawałki w przedpokoju, jak zawsze pomógł mi zapominając o tym, co zdarzyło się w kawiarni.
Moje serce okropnie mnie bolało, moje całe życie zaczęło się rozpadać. Moja pierwsza miłość zostawiła mnie, a ja wyrządziłem jej jedną z najokropniejszych rzeczy.
Przyjaciel posadził mnie na kanapie i złapał za ręce. Zabrałem momentalnie od niego moje dłonie, nie chciałem żeby mnie dotykał jakby nic się nie stało.
To jest najgorszy dzień w moim życiu nie dość że mój przyjaciel od dzieciństwa okłamywał mnie tyle miesiecy, to jeszcze moja dziewczyna Jihyo mnie zostawiła...
 Przez moje myśli, przechodziły mi drastyczne rozwiązania jak skończyć z własnym istnieniem. Odsunąłem się od chłopaka siadając powoli w innym miejscu na kanapie. Odwróciłem wzrok wgapiając się w panoramę Seulu, z moich oczu płynęło tsunami gorzkich łez.
- Ja... ją zgwałciłem... - jęknąłem chowając twarz w dłoniach 

Yoongi

Kiedy usłyszałem jego słowa, po prostu mnie zamurowalo. Że co on, kurwa, zrobił?!
Wstalem i podszedłem do niego, żeby ponownie usiąść przy nim i mocno go do siebie przytulić.
- Ja wiem, że nie chcesz mnie teraz widzieć bo ci nie powiedziałem, ale po prostu miales ciężki czas i nie chciałem cie zajmować czymś zbednym. Przepraszam. - powiedziałem nie wypuszczając go ze swoich objęć - Jimin, proszę, spokojnie... Wiem że to bardzo trudne w tej chwili, ale wiesz ze zawsze ci ze wszystkim pomoge i zrobię wszystko, żebyś poczuł się lepiej. 

Jimin

Yoongi usiadł blisko mnie i wtulił moją twarz w swoje objęcia, na co jeszcze bardziej się zalałem łzami, zostawiając mokre ślady na jego koszulce. Złapałem całymi pięścmi za materiał od jego górnej części garderoby żeby jeszcze bardziej poczuć jego bliskość i męski zapach.
Położyłem głowę na jego ramieniu, a jego miętowe włosy delikatnie łaskotały mój zapłakany policzek. Złapałem dwa głębokie wdechy by opadnąć z rosnących emocji, po czym opowiedziałem Yoongiemu wszystko co sie wydarzyło.
- Pojechałem do niej... Rozmawialiśmy... Zaczęła się mną zabawiać... Potem bez żadnych skrupułów ze mną zerwała... - zaszlochałem mocno pociągając nosem - Wkurzyłem sie, rzuciłem ją na dywan izrobiłem to... No i teraz jestem tutaj czując sie jak skończony idiota... - nie powiedziałem mu jednej istotnej rzeczy, a manowicie dlaczego.
Zapominając na chwilę o tym jak przyklejał sie na moich oczach z Hoseokiem, oddałem sie chwili wtulając swoją twarz w jego szyje, splatając ręce na łopatkach.     

So Close, Darling ||YoonMin||Where stories live. Discover now