-Nie mam ochoty na kolejną kłótnię Ren. Nie chce mi się.- Kylo zamurowało.- Mam nadzieję, że to co chcesz mi powiedzieć jest ważne.- Głos generała był cichy i spokojny, wydawało się, że mówi do Kylo jakby od niechcenia. Ren nie puszczał jego ramienia, żałował, że nie może teraz zdjąć swojego hełmu. Chciał, żeby generał wziął go na serio. W końcu westchnął, rozglądnął się po sali i ponownie pochylił się nad Huxem.

-Posłuchaj ich.- Na twarzy generała pojawił się grymas niezadowolenia, oderwał spojrzenie od Kylo i skupił się na obserwowaniu widoków za oknem.- Oni nie widzieli tego co ja, nie do końca wiedzą co się z tobą dzieje. Mimo tego też się martwią. Na Imperatora, Hux, daj sobie pomóc!- Nic nie odpowiedział. Kylo potrząsnął nim lekko.- Czy ty mnie słuchasz?- Na twarzy generała pojawił się lekki kpiący uśmieszek, podniósł jedną brew i równie jak wcześniej cichym głosem zapytał.

-Ty też się martwisz, hm?

Kylo nie wiedział jakiej odpowiedzi oczekuje Hux, nie miał ochoty na grzebanie mu w myślach, pogorszyłby tylko sytuację. Ren zmniejszył uścisk na ramieniu, ale nie puszczał. Czuł, że to jedyna rzecz jaka trzyma jeszcze ich kontakt, kiedy go puści, stracą całkowitą łączność i Hux odpłynie gdzieś myślami.

-Tak, martwię się. Jak z resztą wszyscy, którymi dowodzisz.- Uśmiech zniknął z twarzy generała. Kylo westchnął szukając punktu, w który wpatrywał się Hux.- Imperium cię potrzebuje, nie zrób kolejnej głupoty. Jestem pewien, że myślisz nad popełnieniem następnej.

-W takim razie zajrzyj do mojej głowy i upewnij się, czy dobrze myślisz. -Generał odgryzł się, po czym odwrócił się przodem do Kylo i ponownie spojrzał mu prosto w oczy.

-O co ci chodzi? -Zapytał z ciekawości Ren.

-No dalej. - Wyprostował się jeszcze bardziej, by być na tej samej wysokości co Kylo. - Zajrzyj do moich myśli.- Powiedział zdecydowanym tonem wysuwając swój podbródek.

Kylo nie za bardzo wiedział co powinien zrobić, nie wiedział, czy generał nabrał ochoty na kolejną sprzeczkę, czy serio chce, żeby ten zobaczył jego myśli. Nachylił się nad nim jeszcze bardziej i odparł.

-Nie mam ochoty na grzebanie w twoich myślach, nie chcę zrobić jeszcze większego bałaganu.- Hux zaśmiał się cicho i wywrócił oczami. Kylo kontynuował. -Wiem wystarczająco dużo, jestem pewien, że nie spoczniesz na tej jednej próbie. Jesteś cholernie uparty, Hux. Trochę cię znam.

-Jedyne co o mnie wiesz to moje nazwisko i problemy ze snem, nie zgrywaj takiego cwanego, nie masz zielonego pojęcia co...

-Przymknij się, zaczynasz gadać jak nastolatek.- Hux lekko oburzył się po usłyszeniu tego komentarza. Kylo doszedł do wniosku, że wzniecanie gniewu może im jedynie zaszkodzić. Powstrzymał nerwy i odezwał się drugi raz, tym razem spokojniej.- Czemu ich nie posłuchasz, chcą dla ciebie dobrze. Nie musisz słuchać mnie, zrób to ze względu na swoich podwładnych.

-Nie słyszałeś co powiedziałem wcześniej? Nie ma mowy o moim urlopie, to nie jest miejsce i czas. Nie jest stuprocentowo bezpiecznie, muszę czuwać.

-A Phasma?

-Ma swoich szturmowców na głowie, nie mogę narzucać jej tak wielkiego obowiązku.

-Nie rozumiem cię. Jest niesamowicie spokojnie, wszystko jest pod kontrolą. Ruch Oporu ledwo zaczął naprawiać straty, wszystko będzie dobrze. - Hux ponownie westchnął i wywrócił oczami, nieprzekonany zerkał spode łba na Kylo. - No nie zapominaj, że jestem jeszcze ja, umiem pokierować twoimi podwładnymi.- Generał zamknął oczy i zaśmiał się.

-Właśnie to mnie martwi Ren, ja bym leżał w swoim łóżku i patrzył jak znęcasz się nad moją załogą, zamiast wyżywać się na mnie, chyba podziękuję.

Ren, kiedy zobaczył uśmiech Huxa, również się uśmiechnął. Ucieszyło go to, że generał jednak ma poczucie humoru, nie pamiętał, kiedy ostatni raz sobie żartował. Jego złe samopoczucie bardzo go zmieniało. Uśmiech generała był smutny, ale to wystarczyło, był w sercu Kylo zakiełkowała nadzieja.

-Bez obaw, znalazłbym czas i na kłótnię z tobą, o to nie musisz się martwić.- Kylo poklepał Huxa po ramieniu i ruszył w stronę wyjścia. W połowie obrotu generał zatrzymał go.

-Ren!

-Słucham.

Stali przez chwilę w ciszy, w końcu generał odezwał się.

-To ty mnie wtedy uśpiłeś, prawda?

Kylo nie odpowiedział , odwracając się sięgnął po moc i przekazał mu swoją myśl.

Popracuję nad byciem bardziej dyskretnym.

Zanim zdążył wyjść z umysłu generała usłyszał krótką odpowiedź.

Dziękuję.

|| memories || KYLUXOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz