~Draco~
-No diable, i co masz w planach na wakacje?
Spytałem Blaise'a ponieważ rok szkoły kończył się za trzy miesiące.
-Najpierw smoku to my musimy wygrać wojnę o Hogwart...
-Ach, tak...
Przypomniało mi się wszystko... To co mnie czeka po wykonaniu zadania. Musze zabić Granger... A wtedy on zabije mnie.
-Co jest, Draco?
Spytał mnie Blaise widząc moją minę.
-Nic smoku, nic...
-Wiktoria na dwunastej.
Powiedział szeptem czarnoskóry i popchnął mnie w stronę jakiejś pustej sali. Ale mimo jego pomocy nie udało mi się uciec od jej piskliwego głosu.
-Draco... Smoczusiu, poczekaj na mnie. Możemy razem posiedzieć w tej sali.
-Blaise... Proszę spław ją jakoś.
Zwróciłem się błagalnym głosem do przyjaciela.
-Czemu ja?
Spojrzał na mnie, a następnie na idącą w naszym kierunku dziewczynę.
-No dobra...
To mówiąc wyszedł na korytarz zostawiajac mnie samego wciśniętego w drzwi od sali, które chwilę temu miałem zamiar otworzyć.
-Blaise... Gdzie ty mnie ciągniesz...
Usłyszałem jej irytujący głos i delikatnie wychyliłem głowę aby móc zobaczyć co się dzieje. A więc Blaise ciągnął rozzłoszczoną Wiktorię za rękę w stronę przeciwną niż w ta w która zamierzała iść.
-Dowiesz się wszystkiego w swoim czasie...
Mruknął zerkając przez ramie na mnie... Poruszając jedynie wargami podziękowałem mu za to co dla mnie robi.
~Hermiona~
-Kto nie oddycha?!
Od razu zareagowałam już nie zwracając uwagi na stojących obok mnie chłopaków. To znaczy siedzących.
-On... Ja nie wiedziałam, że on
przyszedł... I zobaczyłam go...-Ginny!
Krzyknęłam mając nadzieje, że chociaż trochę ochłonie .
-Tak... Tak... Musze cie zaprowadzić! Chodź...
Powiedziała ciagnąć mnie za rękę w stronę wyjścia z pomieszczenia.
-Patryk?! Ja myślałem, że chodzi ci o Blaise'a!
Krzyknęłam opadając na kolana obok ciała chłopaka. Nachyliłam się nad jego piersią ale na szczęście oddychał.
-Nie... Z nim wszystko gra... Od początku chodziło mi o Patryka.
-Ginny, leć po jakiegoś nauczyciela.
Powiedziałam tym razem dotykając twarzy chłopaka.
-Oczywiście.
I już jej nie było. Za to chłopak cicho mruknął i zamrugał powiekami.
-Cicho, będzie dobrze... Zobaczysz.
Mówiłam bawiąc się jego ciemnymi włosami. Dlaczego tu przyszedł? Co mu się przytrafiło? To były pytania na które narazie nie mogłam poznać odpowiedzi.
-Serena...
Usłyszałam jego głos wiec szybko wzrokiem wróciłam na jego twarz.
-Patryk? Nic ci nie jest? Co się stało? Dlaczego tu jesteś? Kto ci to zrobić?
-Dziewczyno, spokojnie... Daj mi chwile odpocząć.
Powiedział lekko unosząc dłoń do góry. Widziałam, że ten ruch spowodował mu ból.
-Przepraszam...
-Musze wstać.
Powiedział podnosząc się ale ja szybko przygwoździłam go swoim ciałem do ziemi.
-Nawet nie próbuj! Po tym co ci się stało masz tu leżeć i czekać aż jakiś nauczyciel nie przyjdzie po ciebie.
-Nauczyciel? Ale ze mną już jest dobrze...
Po tych słowach jego twarz nagle stała się bardzo blada, a jego oczy już tak nie świeciły jak chwile wcześniej. Zemdlał.
~~~~
Co się stało Patrykowi? Czy ktoś go zaatakował? Spodziewaliście się, ze to on?
Piszcie komentarze!
~Black~
CZYTASZ
Pobawimy się w miłość?
FanfictionW życiu Hermiony wszystko się zmieniło... A może Sereny Elizabeth Snape? Czy Hermionie uda się odzyskać ukochanego? Czy Draco Malfoy zakocha się w niej ponownie? Nad Hogwartem wiszą ciemne chmury. Czy uda się w końcu pokonać Czarnego Pana? Druga c...