18. skype 2.

816 96 8
                                    


- czy to koniec nas, czy tylko znaczy, że zaczynamy od nowa? - Luke wziął głęboki oddech, uśmiech pojawił się na jego twarzy kiedy michael zaczął klaskać

- to było niesamowite, kochanie - skomplementował michael szczerząc się, uwielbiał głos luka

twarz luka zrobiła się czerwona już po raz setny,  rozmawiali godzinami, każda nawet najmniejsza rzecz, którą powiedział michael sprawaiła, ze luke zmieniał się w pomidora.

- kochanie, zaczynam myśleć, że naturalny odcień twojej skóry to czerwony, a nie biały - michael zażartował opierając głowę na swojej dłoni. Normalnie spałby już o tej porze lub grałby w jakąś grę na internecie, ale rozmawiał z lukiem i nie chciałby robić niczego innego.

- shhhh - luke zachichotał chowając swoją twarz w poduszkę. nie została tam zbyt długo, ponieważ drzwi do jego pokoju się otworzyły i Liz przemówiła

- luke idę do domu pani Langdon na kolację biznesową, czy chciałbyś przyjść?

blondyn zmarszczył nos

- jeść kolację z homofobami? nie, dziękuję - michael zmarszczył brwi

- okej, kochanie, cóż, zostawię ci 15 dolarów jeśli zgłodniejesz - westchnęła, niedługo później można było usłyszeć dźwięk zamykających się drzwi.

- wszystko okej, kochanie? wydajesz się być nieco zdenerwowany - luke pokręcił głową

- tak, wszystko okej, po prostu jej nie lubię, obraził moją orientację seksualną przed wszystkimi moimi znajomymi kilka miesięcy temu, plus jej syn jest psychiczny. on i jego dziewczyna - luke pokręcił głową patrząc w dół

michael pokiwał głową

- cóż, jeśli kiedykolwiek, z jakiegoś powodu pojadę do Australii, sprawię, że poczuje się tak niekomfortowo, ze będzie chciała uciec.

luke zaśmiał się, ta myśl bardzo mu się spodobała

- to byłoby super - luke poruszył brwiami - chwila jak byś ty - czy my?

michael zaśmiał się

- kochanie, obściskiwalibyśmy się przy niej - luke pomyślał o tym przez chwilę, jego oczy rozszerzyły się, przygryzł warg - cholera - pomyślał zakrywając kocem swoje nogi, michael to zauważył.

- luke, kochanie, myślę, że to całkiem zabawne jak zakrywasz się po tym co powiedziałem

- o, popatrz, um, olivier sykes właśnie coś tweetnął - luke starał się zmienić temat, złapał swój telefon w dłoń i zaczął go odblokowywać.

- kłamca, też go obserwuję

luke zamilkł.

- tatuś, nie lubi kłamców, kotku, wiesz o tym. - głos michaela był głęboki i drogi. to sprawiło, że penis luka zadrżał.

- o Boże, tatusiu, nie. - luke szepnął patrząc na ten obszar swojego ciała

michael uśmiechnął się lekko podnosząc głowę i krzyżując dłonie na torsie.

- nie robić czego, kochanie? - uniósł brew zauważając, ze koc podniósł się lekko, luke spojrzał na michaela

- luke, kochanie, czy ty się denerwujesz? - blondyn pokręcił głową - nie, um..trochę się boję - szepnął zadziwiając tymi michaela - bo tak naprawdę możesz mnie nie lubić, możesz się tylko mną bawić aby zdobyć moje nagie zdjęcia czy cokolwiek, żeby zniszczyć mi życie

michael zmarszczył brwi

- kochanie, gdybym był taką osobą, czy zrobiłbym to? - michael złapał gumkę swoich dresów i ściągnął je do swoich kolan razem z bokserkami, oczy luka zrobiły się duże na widok, który miał przed oczami, michael był duży

michael spojrzał na luka, kiedy chwycił swojego penisa poruszając powoli ręką, luke patrzył z szeroko otwartymi oczami, jego wargi rozszerzyło się lekko na ten widok. jedyną rzeczą jaką michael sobie mógł wyobrazić były perfekcyjne, pełne usta luka na jego kutasie, gdy go ssał.
michael szybciej poruszał swoim nadgarstkiem, głośne jęku uciekały z jego ust, gdy czubek jego kciuka pocierał jego główkę, wyszeptał kilka niezrozumiałych słów, gdy jego wyobraźnia stała się coraz bardziej niegrzeczna. niebieskowłosy chłopak zacisnął mocno powieki i odchylił głowę w tył.

- k-kurwa, tatusiu - michael otworzył swoje oczy widząc luka, który teraz delikatnie poruszał palcami w sobie i jednoczenie poruszał ręką na swoim penisie. ten widok sprawił, że michael doszedł. Głośny jęk mógł być słyszalny w całym pokoju, gdy poruszył dłonią jeszcze kilka razy zanim był jednym, wielkim, dyszącym bałaganem patrząc na blondyna, na ekran jego komputera.

luke z drugiej strony jęczał czując ścisk w żołądku gdy jego orgazm przybył chwilę później

- tatusiu - jęknął kładąc się na plecach gdy sperma pokryła cała całą dolną część jego swetra sprawiając, że przeklnął pod nosem - k-kurwa, moja mama mnie zabije - dyszał podciągając stringi i rajstopy.

- kochanie, właśnie się masturbowałeś na mój widok, nie myśl o niej, proszę - michael uśmiechnął się - pomyśl o nas całujących się może robiących drugą rundkę

luke zarumienił się robiąc drugą rundkę

- michael ja um- ja muszę to um.. naprawić - wziął swój sweter upewniając się, że jego palce nie dotkną tego bałaganu.

- okej, kochanie, napisz mi jak skończysz

- okej .

TUMBLR MODEL ➼ MUKE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz