Rozdział 3

1.9K 171 21
                                    

Jungkook Pov

- Kochanie, twój koszmar dopiero się zaczyna. 

 Na te słowa zadrżałem i w tym momencie zadzwonił telefon mężczyzny.

Dzięki Bogu.

- Kurwa. - syknął i wyjął z kieszeni swojej kurtki telefon. - Park Jimin. - warknął.

A więc tak nazywa się mój oprawca.

Odsunąłem się od niego i usiadłem w kącie, podkulając kolana pod brodę.

- Cholera, jest piąta nad ranem. Już jadę. - powiedział do słuchawki. Rozłączył się i zaczął zbierać swoje rzeczy, aż w końcu przeniósł swój wzrok na drobną postać schowaną w rogu pokoju.

To byłem ja.

- A z tobą jeszcze nie skończyłem. - wskazał na mnie palcem. - Jeszcze po Ciebie wrócę. - powiedział na odchodne. Położył dłoń na klamce, otworzył drzwi i wyszedł z ich głośnym trzaskiem.

Wstałem z podłogi i podszedłem do wielkiego dwuosobowego łóżka, znajdującego się na środku pokoju. Usiadłem na nim, nawet nie wiem, kiedy ponownie zacząłem płakać.

Położyłem się i zwinąłem w kłębek. Wszystko odeszło, byłem tylko ja i te miękkie łóżko. 

W pokoju, w moim pokoju, w którym przebywam całe dnie. Nie posiadam tak wspaniałego łóżka.

Zaczynam bredzić.

Nie przejmując się nikim i niczym, zasnąłem.

                                 ****

- Wstawaj. - Z mojego pięknego snu wybudził mnie głos Namjoona.

Otworzyłem oczy i podniosłem się do siadu. Spojrzałem na niego zaspany.

- Spisałeś się, maluszku. - powiedział uśmiechnięty. - No nic, możesz iść do siebie.

- K-która godzina?

- Czternasta.

Kiwnąłem głową. Wstałem z łóżka, ruszyłem w kierunku drzwi.

Nacisnąłem klamkę, pchnąłem drzwi i starając się by nie narobić hałasu, zamknąłem je za sobą. Wolnym krokiem poszedłem w kierunku garderoby. 

Otwarłem drzwi, przekraczając próg  i wzrokiem szukając swojej czarnej torby. Po chwili ją odnalazłem, leżała w rogu pokoju. Szybko zdjąłem z siebie ubrania, które miałem na sobie wczoraj, zastępując je swoimi. Teraz tylko musiałem iść do mojego pokoju.

Znajdował się on w skrzydle E, na samej górze. Dzieliłem go z Hoseokiem oraz z Joshem. Łazienkę dzieliłem ze wszystkimi ,,tancerzami" tego miejsca.  W tym miejscu nie było czegoś takiego jak prywatność. 

Idzie się przyzwyczaić.

Chociaż nie, nie idzie.

Stanąłem przed drzwiami, na których znajdował się numer 358, czyli numer mojego pokoju.

Wszedłem do pokoju, który na moje (nie)szczęście był pusty.

Ciekawe, gdzie ich wywiało. 

Josh był mi obojętny, ale Hoseok to już inna sprawa.

Położyłem się, na jednym z trzech łóżek. Znajdowało się ono najbliżej okna. 

Wypadało by wziąć prysznic, o tej porze nie powinno tam nikogo być. 

Znowu wstałem, wziąłem z szafki, naprzeciwko czyste ubrania. Czarne bokserki, szare dresy oraz luźną, czarną koszulkę. Wyszedłem z pokoju, nie fatygując się z ich zamknięciem. 

Przecież i tak nikt nic nie ukradnie, bo niby co?

Wszedłem do łazienki, spoglądając do środka. 

Na szczęście nikogo nie było.

Rozebrałem się i wszedłem pod jeden z prysznicy. Nie były one od siebie niczym odgrodzone. 

,,Bo po co?'' - taką otrzymałem odpowiedź od Namjoona, gdy go o to zapytałem.

Wziąłem do ręki gąbkę, na którą nałożyłem trochę wiśniowego płynu. Zacząłem wcierać płyn w swoje drobne ciało. Przypomniały mi się wydarzenia z minionej nocy. Wpadłem w szał, zacząłem drapać swoje ramiona, próbując pozbyć się z nich dotyku szanownego Pana Parka.

                                  ****

- J-Jak to sprzedany? - spytałem po raz kolejny Sehuna, siedząc w jego gabinecie. W kącikach moich oczu zalśniły łzy.

Przyprowadził mnie tu Namjoon, zaraz po moim prysznicu. Musiałem jeszcze wrócić się po bluzę, aby zakryć moje czerwone ramiona.

- Normalnie, biznes to biznes. Wygrywa ten, który zapłaci więcej. - powiedział obojętnie.
Zacząłem się trząść.

  A co jeśli sprzeda mnie jakiemuś staremu, wiecznie napalonemu staruchowi?

- Uspokój się.

- K-komu mnie sprzedałeś? - próbowałem opanować drżenie głosu, ale mi nie wyszło.

- Komuś, komu się spodobałeś, kochaniutki.

- I-imię, n-nazwisko, cokolwiek.

Uśmiechnął się chytrze, gdy z jego ust padły te dwa wyrazy. Już nie hamowałem łez.

- Park Jimin.

~Neko

Wybawiciel || JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz