Jadłem właśnie drugiego naleśnika z dżemem, gdy zapukał ktoś do drzwi.
- Pójdę otworzyć. - mruknął do mnie Harry i wyszedł z kuchni. Zaraz po tym mogłem usłyszeć wrzaski, więc odłożyłem talerz do zlewu i cicho wychodząc z kuchni, skierowałem się w stronę krzyków.
Przed moimi oczami ukazał się farbowany blondyn a obok niego Mulat z czarnymi włosami. Blondyn żywo gestykulował rękami i krzyczał na szatyna, aż popatrzał na mnie.
- Louis! Ty żyjesz! - blondyn podbiegł do mnie i mocno przytulił. Spojrzałem w stronę Harry'ego, który wzruszył ramionami i odwrócił się z napięciem w stronę Mulata.
- Kim jesteś? - zapytałem odpychając blondyna od siebie.
Chłopak spojrzał na mnie z zdziwieniem a zaraz po tym odwrócił się w stronę Harry'ego.
- Co mu kurwa zrobiłeś?! - krzyknął blondyn na kędzierzawego.
- Ja? - zapytał ze zdziwieniem. - Ja nic. Znalazłem go nieprzytomnego w uliczce.
- W jakiej kurwa uliczce! Ty nas porwałeś! Razem z nim! - wskazał ręką na Mulata.
- Louis, wierzysz mu? - zapytał się mnie Harry.
- J-jaaa, J-aaa. - sam nie wiedziałem co powiedzieć. Ten blondyn wydawał mi się taki bliski, a jednak taki nieznajomy.
- Oczywiście że mu nie wierzy - wtrącił się Mulat. - A tak w ogóle jestem Zayn. - podał mi rękę, którą zignorowałem.
- Louis! Powiedz coś wreszcie! - wykrzyczał blondyn.
- J-jaa, ja im ufam. On mnie uratował. - wskazałem ręką na kędzierzawego, który uśmiechnął się szeroko na moją wypowiedź.
- On cie kurwa porwał!.
- Zamknij się już! - do blondyna podszedł Mulat i szarpnął go mocno za głowę, uderzając nim o ścianę. Momentalnie zacisnąłem swe oczy, aby nie rozpłakać się. Po chwili poczułem oplatające mnie ramiona, więc otworzyłem oczy i ujrzałem Harry'ego.
- Już dobrze. - musnął mnie w czułe miejsce zza uchem. - Zayn, powinieneś już pójść. - Harry oznajmił a ten tylko kiwnął głową podnosząc blondyna i ciągnąć go za sobą. Zanim wyszli mogłem usłyszeć jeszcze głos blondyna.
- On cię porwał! .
************
Siedziałem właśnie z Harry'm w salonie na kanapie wygłupiając się. Po chwili jednak mój uśmiech zszedł mi z twarzy, co zauważył kędzierzawy.
- Louis, co się stało? - zapytał mnie wbijając we mnie swoje zielone ślepia. Spuściłem głowę, a ten dwoma palcami podniósł moją głowę tak, abym patrzył na niego. - Co się stało. - zapytał z troską.
- Po prostu. Co ze mną będzie? Nie pamiętam nic. Nie pamiętam gdzie jestem, co się stało, co z moją rodziną o ile ją w ogóle mam. Nie pamiętam nic. - po moim policzku spłynęła łza, którą kędzierzawy wytarł.
- Nie martw się o to, pomogę ci ze wszystkim. Możesz u mnie zostać ile chcesz a nawet zamieszkać.
- Nie chcę się wtrącać....
- Nie będziesz się wtrącał jeśli.....
- Jeśli? - zapytałem ciekawy.
- Jeśli mi ulegniesz. Jeśli zostaniesz moim. Jeśli będziesz moją małą dziwką. Jeśli będziesz mnie nazywać tatusiem.
**************
Dzień Dobry! Dawno mnie tu nie było w tym ff hihi xdd
no ale macie, nacieszcie się tym.
BINABASA MO ANG
Uległy // larry ✓
FanfictionHarry szuka idealnego kandydata na swojego uległego. Co się stanie, jeśli trafi na Louisa? @fleply Start: 29.08.2016r. Koniec: 07.01.2017r. Okładka wykonana przez @gayboyharry