~Epilog~

4.3K 258 179
                                    

Rażące słońce przedostawało się przez witraż z kolorowego szkła. Ołtarz z dużym zdjęciem chłopaka zdobił całe pomieszczenie, a przyjaciele przed nim klęczeli i modlili się o lepsze życie dla niego. Również ja.
Moje serce wystukiwało powolny rytm, a mózg w tamtej chwili zwolnił swoją pracę.
Rozejrzałam się dookoła i kiedy upewniłam się, że zostałam sama uśmiechnęłam się lekko.
- Myślałam, że "zawsze" trwa trochę dłużej. - mruknęłam wykrzywiając ze zdenerwowania palce. - A mówiłam, uważaj. - westchnęłam układając dłonie na kolanach. - Mam nadzieje, że znajdziesz tam lepszy świat i nie zostawisz mnie dla żadnej anielicy, bo ci nie wybaczę. - zaśmiałam się smutno. - Jesteś obok, prawda? - zapytałam, a lekki powiew wiatru owiał moje ucho. - Czyli jesteś. Kocham cię. - powiedziałam wstając. Wyszłam przed kaplicę i stanęłam wśród chłopaków.
- Chodźmy już. - powiedział NamJoon, łapiąc Jina za dłoń, a Tae i Kook trzymając się swoich połówek, wzięli mnie pod rękę.
- Chodźmy. - szepnęłam i z lekkim uśmiechem spojrzałam w stronę ogromnego drzewa wiśni, pod którym stał oświetlony YoonGi.
"Kocham cię" szepnął i odszedł.
"Ja ciebie też"

---------------
Hah, i kto się spodziewał końca?

Kocham was wszystkich moi drodzy i muszę wam powiedzieć, że jak na razie kończę z Wattpadem... Tzn.. Nie na zawsze, ale na kilka miesięcy ^^
Wrócę z czymś dobrym!

(osobo czytająca to po listopadzie 2022, jeśli widziałaś informację o poprawkach, a dalej czasami ciężko ci czytać i łapie cringe... to oznacza, że miałam to samo i nie skończyłam poprawiać, pozdrawiam serdecznie, mimo wszystko mam nadzieję, że się podobało)

I Love You »myg«Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz