I Love You »myg«

~21~

- Wykastruje gnoja. Nie potrafi trzymać chuja w spodniach czy co? - warknął Kook w stronę telewizora kiedy pojawiła się scena w której on zdradzał ją.
- Nie mogliscie innego filmu wybrać. - jęknęłam opadając na kanapę.
Głośne walenie do drzwi zwróciło naszą uwagę.
- Rin! - krzyki z zewnątrz raniły moje serce, oraz uszy.
- YoonGi. - szepnęłam czując pierwsze łzy na policzkach. - Błagam, otwórz mi! - załkał. - Proszę! - głos przesiąknięty szlochem dobił mnie jeszcze bardziej. - Ja nie chciałem! - wykrzyczał.
- Będę tego żałować. Tae, otwórz mu. - szepnęłam pociągając nosem.
- Ale Rin...
- Otwórz. - powiedziałam. Tae wstał i chwile później do salonu wbiegł zapłakany blondyn. Od razu upadł na kolana i spuścił głowę. Szloch nim wstrząsał co chwile. Nie mógł się uspokoić.
- Ja przepraszam. Wiem, że cię zraniłem, że jestem najgorszym gnojkiem, draniem, wszystkimi najgorszymi epitetami, ale ja naprawdę ne chciałem. Byłem pijany, a Mina to po prostu wykorzystała. Rano obudziłem się sam. Wiem, że nie zasługuje na twoje wybaczenie, na twoją miłość, na Ciebie, ale przepraszam cie. Kocham cie najmocniej na świecie i kiedy tylko Namjoon, Tae, Jimin, Jin, Hoseok dali mi po dwie godziny opieprzu przyszedłem. Nie chce widzieć cie zapłakaną. - wyłkał i na koniec podszedł do mnie na kolanach i ułożył głowę na moich udach a moje dłonie złapał w swoje. - Nie zostawiaj mnie, proszę. - wyszeptał. Uwolniłam jedną swoją dłoń i pogłaskałam go po włosach.
- YoonGi, spójrz na mnie. - powiedziałam co chłopak wykonał. Zapłakane, czarne spodki wpatrywały się we mnie z bólem, a mokre policzki świeciły się odbijając światło lampy.
- Chłopaki, idźcie proszę. Jutro się zobaczymy.
- Okej, ale jak coś to dzwoń. - powiedział Tae i pocałował mnie w czoło, co po chwili zrobił też Kook, po czym wyszli z domu.
- YoonGi. - szepnęłam na co chłopak wbił we mnie wzrok. - Kocham cie kretynie. - powiedziałam a on uronił kilka łez i wtulił się w mój brzuch.