~18~

3.7K 234 17
                                    

Leżeliśmy na łóżku ciężko dysząc po słodkich namiętnościach
Nie. Tak naprawdę leżelismy na moim łóżku wyssani z sił, nie mając ochoty na nic.
- Dlaczego ja? - zapytałam chłopaka gładząc jego klatkę piersiową swoją dłonią.
- A dlaczego nie? - YoonGi objął mnie ręką w pasie i przyciągnął jeszcze bliżej, że prawie na nim leżałam. - Jesteś inna i to mnie intryguje, piękna, to mnie zachwyca, mądra co doceniam, wytrwała co podziwiam i wyjątkowa co mnie..hm.. Podnieca? - zaśmiał się.
- Wynika z tego, że mam dużo zalet, a gdzie wady? - zapytałam patrząc na jego spokojną twarz. - Jestem pyskata, uparta, denerwująca, opryskliwa..
- Nie ważne jaka jesteś dla siebie. Akceptuje każdą twoją cechę, wadę i zaletę. Dla mnie jesteś idealna i wbrew wszystkiemu co mówią inni jesteś wspaniała. - przerwał mi. Czułam jak osuwa się w dół by być ze mną twarzą w twarz. - Kocham cie nawet taką jak wymieniłaś.. Bo pamiętaj Miłością jest znanie każdej wady drugiego człowieka, a dalej kochać go bez granic.
- Dziękuje. - wyszeptałam dając upust wszystkim emocjom kłębiącym się we mnie. - Tak bardzo dziękuje. - dodałam chowając twarz w jego koszulkę.
- Idź spać, jesteś zmęczona. - powiedział obejmując mnie bardziej ramionami.
- Mhm. - mruknęłam pociągając nosem i chwile później usnęłam słuchając spokojnego bicia jego serca.

Nie otwierając oczu zaczęłam macać miejsce obok mnie.
- Huh? - Uchyliłam oczy nie czując żadnego ciepła obok mnie. Wydawało mi się że zasypiałam z YoonGim. Przeciągnęłam się naciągając wszystkie mięśnie. Powolnymi ruchami wstałam z łóżka i nie fatygując się by choć trochę się ogarnąć zeszłam na dół.
Z kuchni usłyszałam cichą muzykę wiec udałam się w tamtym kierunku.
- Wiesz co? Liczyłam na to, że obudze się wtulona w swojego chłopaka a nie, że będę musiała wychodzić z łóżka. - zaśmiałam się podchodząc do uśmiechniętego Mina który rozkładał zastawę na blat.
- Oj przepraszam, ale chciałem zrobić śniadanie tak romantiko dla ciebie - westchnął - Ale sie obudziłaś. Sama. Ja miałem to zrobić. - oburzył się.
- Wybacz. - mruknęłam całując jego policzek.
- Wybaczam. - zaśmiał się zmieniając policzek na usta.
- Co dziś robimy? - zapytałam siadając do stołu i czekając na śniadanie.
- Namjoon ma urodziny i robi imprezę. - powiedział stawiając przede mną miskę z ramen.
- O! To fajnie. - mruknęłam napełniając usta makaronem.
- Fajnie, fajnie a teraz jedz. - cichy chichot dotarł do moich uszu na co mimowolnie sie uśmiechnęłam.

°°°

Okej. Należą wam się wyjaśnienia..
Nie wiem czy to przez moje lenistwo czy głupotę ale uciekła mi wena i nagle tak bum..przyszła.. Idk..
Nie bijcie, proszę .. 😢

A teraz.

TOTAL MINDFUCK CO ONI KURDE KOMBINUJĄ ;_;

NEVER MIND

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NamJoonieee~ Kocham cię mocno
Mój anioł 😢😢💕(╥_╥)

I Love You »myg«Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz