6. W cieniu sławy.

245 23 24
                                    

MERLINIE ! *_*

LUDZIE, DZIĘKUJĘ WAM SERDECZNIE ZA WSZYSTKIE WYŚWIETLENIA 👀, GWIAZDKI🌟 I KOMENTARZE 💬<3 JESTEŚCIE NAJLEPSI !

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

LUDZIE, DZIĘKUJĘ WAM SERDECZNIE ZA WSZYSTKIE WYŚWIETLENIA 👀, GWIAZDKI🌟 I KOMENTARZE 💬<3 JESTEŚCIE NAJLEPSI !

A teraz rozdział

8 Grudnia 1972 roku.
Perspektywa Petera Pettigrew.

Grudzień. Wreszczie spadł tak długo wyczekiwany przeze mnie śnieg ! Bitwy na śnieżki stały się od tego dnia codziennością. Razem z chłopakami przed lekcjami i po nich wymykaliśmy się na błonia, robiliśmy naszą amunicję i wyczekiwaliśmy innych nieświadomych zagrożenia uczniów. Ich miny były bezcenne, bo kiedy zorientowali się w końcu co się dzieje wyglądali jak bałwany! Fajnie mieć takich przyjaciół, chociaż ma to też swoje złe strony. Często czuje się przy nich jak piąte koło u wozu. Syriusz i James są przystojni, mają duże powodzenie u dziewczyn, osiągnięcia w sporcie i niektórych przedmiotach. Wszystko przychodzi im tak łatwo. Remus także ma powodzenie, chociaż jemu to nie imponuje."Mam ważniejsze cele życiowe, a poza tym nie chce tracić czasu na takie głupoty". Tak czy inaczej razem z chłopakami sądzimy że boi się zakochać w dziewczynie, ponieważ nie chce jej skrzywdzić. Poświęca się nauce, jest mózgiem każdej operacji i naszym zdrowym rozsądkiem. No a ja ? Czwarty ze sławnych Huncwotów z którym ludzie gadają tylko dlatego, żeby dowiedzieć się czegoś o jego kumplach. Większość osób nawet nie pamięta jak się nazywam ! No cóż, nie dziwię im się. Nie jestem ani przystojny, ani mądry, ani wysportowany, ale mam też swoje zalety. No bo kto z całego Hogwartu zna się na smakach lepiej ode mnie ? Tylko że tego akurat nikt nie zauważa...

********

- WY NICPONIE ! JA WAM POKAŻĘ CO CZEKA TAKICH CHULIGANÓW JAK WY !!!! - zagrzmiała McGonagall.

- Pani profesor, ale ...- zaczął Remi.

- Niech Pan już nic nie mówi Panie Lupin! Ja rozumiem, że jesteście w takim wieku w którym chłopcy lubią się popisywać, ale Merlinie, jacy normalni nastolatkowie na środku Wielkiej Sali czarują wielką górę śniegu i zjeżdżają z niej na nartach ?!

- Proszę Pani, ale przecież nikomu nic się nie stało no i wszyscy się świetnie bawili.- tłumaczył brązowooki.

- NIC SIĘ NIE STAŁO?! ZAMIENILIŚCIE ZDENERWOWANEGO PANA FILCHA W BAŁWANA !!!!- krzyczała kobieta.

- No cóż, my tylko uznaliśmy, że musi trochę ochłonąć, jeśli wie Pani co mam na myśli .- długowłosy sugestywnie poruszał brwiami lecz kiedy kobieta posłała mu wrogie spojrzenie uniósł ręce w obronnym geście. Huncwoci wybuchneli śmiechem.

- Ja już nie mam do was siły .- westchnęła nauczycielka.

- A przed nami jeszcze tyle lat. - rozmarzył się Peter. McGonagall posłała mu karcące spojrzenie.

List Do Potomków Huncwockiej KrwiWhere stories live. Discover now