Po lekcjach, miałam wrażenie, że robię to od zawsze, poszłam do pokoju klubowego siatkarzy. Kiedy otworzyłem drzwi stanęłam jak wryta.
Hinata siedział pod oknem z podkulonymi kolanami i opartym na nich podbródku.
-C-co ty tu robisz...?- zapytałam patrząc na smętną minę chłopaka.
-Nic...- mruknął i objął nogi ramionami.
Przełknęłam ślinę i zmagając się sama ze sobą, podeszłam powoli do chłopaka. Po chwili zastanowienia usiadłam przed nim na kolanach.
-Co się stało...- zapytałam cicho.
-Nic...- odpowiedział nie podnosząc na mnie wzroku.
-Przecież widzę, że coś jest nie tak...-
-Nie, nie, naprawdę-
-Hinata. Przestań kłamać.- powiedziałam lekko się irytując.
-Nie kłamię naprawdę...- powiedział dalej smętnym nie podobnym do siebie tonem.
-Sh-Shōyo-wykrztusiłam i złapałam go za ramiona- Martwię się o ciebie- poczułam jak moje policzki się rumienią-Proszę powiedz-
-R-r- zaczął niepewnie, a na jego policzkach pojawił się róż- Rozpuść ją- podniósł wzrok i spojrzał mi prosto w oczy.
Zamurowało mnie. Powoli robiłam się cała czerwona.
-O co ci chodzi...- zapytałam niepewnie
-A o co może mi chodzić- mruknął jak by lekko podenerwowany- O twoją grzywkę- niemalże krzyknął.
-A-a-ale- zaniemówiłam-Ale czemu...-zwiesiłam głowę a moje ręce które do tej pory oparte były o jego ramiona powoli osunęły się na zimie.
-B-bo.... Bo od kiedy ją spięłaś, każdy na ciebie patrzy a... A ja tego nie chcę-
CZYTASZ
Ja się na tym nie znam...(Haikyuu!!) [zakończone]
FanfictionHinata Shōyo niski rudzielec z klasy 1-3, fanatyk siatkówki. Shihō Aoi niska brunetka z klasy 1-5, inaczej nazywana duchem. Czy może się okazać że coś ich łączy? Nn: 18.11.16r. #145 w Fanfiction ~~~~~~ Najwyższe notowania: 10.09.16r. #280 w Fanfic...