Grosicki/Lewandowski

1.3K 62 10
                                    

DEDYK DLA ;PaniPiszczek 💜

- Mówiłem, że nie chciałem! Przepraszam! Otwórz te drzwi!

- Jak mogłeś? Lewy kurwa! Mogłeś powiedzieć chociaż, że to tylko wymysły mediów. Myślałem, że mnie kochasz.

- Przecież wiesz, że tak jest! Czemu wciąż myślisz, że jesteś dla mnie nikim. Przecież rozmawialiśmy o tym. Miało być, że w wywiadach jesteśmy tylko przyjaciółmi!

Wsłuchiwanie się w głos krzyczącego chłopaka zza drzwi wprawiało Kamila w szał. Tysiąc myśli błądziło w jego głowie. Miał tego dość. Wiecznego krycia się, udawania najlepszych przyjaciół, wieczorów z Anką. Wszystkiego co ukrywało związek Kamila Grosickiego z Robertem Lewandowskim. To go przerosło. Powstrzymywanie się od dotknięcia chociaż jego ręki doprowadzało go do czystego szaleństwa.

- Kamil otwórz te cholerne drzwi! Słyszysz mnie? Kamil kurwa!

- Odejdź! Robert ja mam dość! Nie śpię, myślę o tobie całe noce. Rozpierdalasz mnie od środka. Ja - ja mam dość! Chcę to skończyć. Męczy mnie ten świat, to jest zbyt trudne.

- Kamil nie mów tak! Przecież się kochamy prawda?

- Niby tak.

- Jako to niby Kamil? Kamil!

Kamil słuchał nawoływań Roberta Przypomniał sobie, że dostał kiedyś od znajomego butelkę Whisky. Kilka łyków, a do tego tabletki nasenne.Połączenie w sam raz by to skończyć. A może żyletka? Nie, tylko tchórze giną od żyletki, a Kamil był tchórzem. Jedno cięcie? Dwa, Trzy? ewentualnie pięć. jak najwięcej, byleby to skończyć. Tak, Kamil Grosicki był tchórzem który bał się zawalczyć. Ale co to za walka kiedy nie można wyrazić tego co czujesz w najprostszym pocałunku na ulicy? Gdzie jest ten Happy End na końcu wszystkich powieści? Te słowa 'Będzie dobrze' Gdzie one są? Znikły? Wyleciały? Nie, po prostu ich nigdy nie było.

- Kamil, bo wyważę drzwi! - krzyki Roberta były przytłaczające, a blondyn jakby nigdy nic połykał kolejne proszki, popijające je herbacianą cieczą.

Schizofremia? Depresja? Zbyt łagodne by określić stan Kamila. Te wszystkie godziny, dni, miesiące które mijały na ukrywaniu się. Wmawianiu wszystkim, że związek młodszego ze starszym nie isnitnieje były ciosem prosto w serce, a Robert ? Robert udawał, że wszystko jest w porządku, że ma kochającą żonę, że tworzą wspaniały związek. Ukrywanie emocji było dla Kamila czymś okropnym, czymś najgorszym.

- Dość tego! - kolejne puste słowa odbijały się o ściany pokoju w którym przebywał pomocnik

Ostanie krople, ostania tabletka, ostanie cięcie, ostatni oddech, ostatni ruch. Huk wyważonych drzwi. Koniec.

- Kamil Obudź się! Nie rób mi tego! Jesteś dla mnie wszystkim! -Robert dławił się łzami trzymając głowę chłopaka. - Proszę Cię! Nie umieraj.

Krzyki, dźwięk numeru pogotowia. Ulga. Miłe uczucie. Uczucie śmierci. Do tej pory najlepsze w życiu mężczyzny.

- Kocham Cie Robi. - ostatnie słowa, wypowiedziane z bladych ust. Ostatni wdech, ostanie spojrzenie, ostatnie życie.

- Ja ciebie też, Kamil nie umieraj, zobaczysz wszytko będzie dobrze, jak ty to sobie wyobrażasz? Że nagle umrzesz i wszystko będzie dobrze? Kamil słysz mnie!? Kamil, kurwa mać! Jesteś tchórzem!

Znowu te puste słowa 'wszystko będzie dobrze'.Ostatnie sekundy, minuty, łzy.

***

- Przykro nam.

- Przykro Wam? Mieliście go uratować! Jesteście chyba od ratowania tych pierdolonych ludzkich żyć!

- Robert spokojnie - brunet próbował 'uspokoić' chłopaka.

- Spokjnie? Krycha jak możesz!? Oni go zabili! Mojego Kamila! Naszego Kamila, Grześ!

- Już dobrze. Będzie dobrze Robert. Kamil na pewno by nie chciał żebyś cierpiał przez Niego. Robert będzie dobrze

- Nie Krycha. Nic nie będzie dobrze. Świat nie jest dobry. Ludzie nie są dobrzy. Nic nie jest dobre. To przez nas Kamil nie żyje. To nasza wina.

- Robert gdzie idesz? Robert!!

- Tam gdzie Grosik.

Zapach benzyny, płaczące niebo, jest ukojeniem dla Roberta.

- Teraz Kamil możemy być razem, na zawsze.

Jeden krok, dwa, trzy. Rozpęd, adrenalina, samochód, huk, śmierć.

________________________

Nwm co się ze mną dzieje. Tu zabijam tam planuje morderstwo i wszystko wychodzi na smutno. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. Urodzinowo więc wstawiam dziś 💜
Najlepszego Robert 💜

 Urodzinowo więc wstawiam dziś 💜 Najlepszego Robert 💜

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Chodźmy do łóżka.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz