czy to koniec?

731 33 0
                                    

Nie wiedziałam co mam myśleć o tym , że Jacob zapomniał o tym , że zaprosił mnie na obiad do siebie ... hm..może na serio zapomniał albo zrobił to specialnie ? Nie wiem sama ale napewno nie będę pokazywała zawiedzenia przy nich.
- nie no okey każdemu może się zdarzyć - powiedziałam ochrze,  a Jacoba to zabolało
- naprawdę przepraszam - wyciągnął rękę w moją stronę aby móc złapać mnie za nadgarstek ale ja się odsunęłam
- starty pamiętasz naszą zasadę nie olewamy lasek dla nas bo one są ważniejsze idź z nią jeszcze nie raz wyjedziemy na kosza - zaproponowałam Mark , brunetowi pojawił się przebłysk w oku
- to co idziemy? - zapytam się mnie Jacob
- nie no co wy umowiliście się ja i tak muszę nagrać kilka rzeczy - nie ciągnąć tematu odeszłam. Może i źle zrobiłam ale czasami trzeba ryzykować...

Kilka godzin późnej...
Siedziałam pod kocem i oglądałam jakieś filmy gdy zadzwoniła do mnie Bel
- hej mała co tam?
- cześć słabo a tam? - nie ukrywałam złości
- spk a co się stało?  Obiad nie wypalił ?
- no tak jak by... Jacob zapomniał o tym, że się umówił z chłopakami i ,że zaprosił mnie na obiad
- AHA ! Trochę chamsko jak na niego -zburzyła się przyjaciółka
-ta .. niby wszystko fajnie nawet prawie się całowaliśmy a tu bum i gówno - rozmawiając z Belą przychodziły mi sms'y
-czekaj Bel sprawdzę kto do mnie pisze
- okok potem wyślij mi ss
- oki - rozlaczyłam się i weszłam w wiadomości...

Nieznany
Chciała byś dziś wyskoczyć do kina? Matt

Brandi
Coś się stało Jacobowi szybko przyjedź na ul. Durs 23

Jacobowi coś się stało ?! Strasznie się zdenerwowałam i do tego ten sms od Matta ... Zaprosił mnie do kina ale ja do niego nic nie czuje, ale ja nie umiem odmawiać.. nie zrobię tak jak Jacob.

Wysłałam screeny Belli uszykowałam się do kina, a po drodze postanowiłam zajść zobaczyć co z Jacobem.
Z szafy wyjęłam pudrową różową spudniczke do tego biała koszulkę  na długi rękaw i brązowe botki.

Do Matt
Pewnie powiedz tylko o której godzinie i jaka sala.

Wysłałam sms'a do kolegi i wyszłam z domu zamykając drzwi na klócz.

Po jakimś czasie. ..
Kino było kilka alejek od miejsca gdzie znajdował się Jacob. Kiedy chciałam napisać do Brandona czy nie pomylił miejsc bo na podanym adresie znajduje się restauracja to ujrzałam Jacoba w białej koszuli i szarych jeansach... wyglądał pięknie!
- hej śliczna - chłopak mnie przytulił
- cześć
- przepraszam jeszcze raz za ten obiad ale naprawdę o nich zapomniałem - Jacob zaczął się tumaczyć
- nie tłumacz się serio nic się nie stało
- naprawdę?  Jezu to dobrze i dziękuję,  że zgodziłas się na kolacje ze mną -  że co ?! Kolacja z nim?  Ale ... ja ... kino ... Matt ! Nie wiedziałam co odpowiedzieć bo zawsze chciałam z nim iść kolacje ale nie chce wyjść na zołze boże czemu to robisz ?!
- jaką kolacje ? -udałam, że nie wiem o co chodzi bo tak naprawdę nie wiem
- chłopacy to zaplanowali dla nas - chłopak się uśmiechnął i złapał mnie za rękę tak delikatnie smyrnął po wewnętrznej części dłoni,  a mnie przeszedł miły dreszczyk
- aaa.. ale ja ... - nie kończąc zdania przyszedł Matt
- no to co gotowa do kina? - objął mnie ramieniem, a po tym Jacob puścił moją rękę
- ah ... czyli umówiłas się z nim żeby zrobić mi na złość? Myślałem,  że naprawdę Ci zależy... ale ja jestem głupi - chłopak odwrócił się , a mi łzy kręciły się w oku ...
-Jacob stój proszę !- chciałam do niego podbiec ale on się odwrócił rzucił we mnie małym pudełkiem z czerwoną kukartką i poszedł dalej...
Zalewałam się łzami ...
- ej nic Ci nie jest ? - Matt chciał nie dotknąć
- nie ! Nie dotykaj mnie proszę ... nie mogę nigdzie z tobą iść , przepraszam... -podniosłam pudełeczko i odeszłam kilka metrów w dalej.
Chwilę późnej przyjechała po mnie mama na moją prośbę...

Cała drogę nie rozmawiałyśmy,  ani w domu .. leżałam pod kocem cała zaplakana,  nie miałam ochoty na nic , nie chciałam z nikim rozmawiać. .. czułam pustkę,  brakowało mi go ... Gdy  chciałam wstać po nowe opakowanie chusteczek , które leżało na oknie spojrzałam w okno aby zobaczyć czy w pokoju Jacoba pali się światło... tak nasze domy stoją naprzeciwko siebie i nasze pokoje są naprzeciwko siebie ....
Patrząc się w okno widziałam jego cień,a zaraz po tym zgasło światło,a ja popadam w kolejną rozpacz ! Opadając na podłogę i płacząc przypomniało mi się  , że chłopak rzucił we mnie jakimś eleganckim pudeleczkem. Wstałam aby zobaczyć co w nim jest ... Chwilę się zawachałam ale je otworzyłam.  Jej zawartość mnie jeszcze bardziej dobiła...

Skomplikowana Przyjaźń Czy Miłość ? | Jacob Sartorius Where stories live. Discover now