Rozdział 1

390 20 7
                                    

Obudziłam się w łazience. Turkusowe płytki jeszcze bardziej ochładzały pomieszczenie. Starałam przypomnieć co się działo przez ostatnie kilka godzin. Moja bordowa koszulka kontrastowała z idealną bielą wanny- postanowiłam wyjść z niej, jednak przypominało to bardziej niezdarny pieuret. Wyciągnęłam telefon, który o dziwo był w całości z kieszeni-było trzydzieści minut po północy.Był to idealny czas aby się zbierać z zakończonej już imprezy. Po niezbyt zgrabnym wyczołganiu się z wanny i przejściu przez łazienkę nadszedł czas na schody. A schodzenie po takiej ilości alkoholu do prostych czynności nie należy. W salonie, pod stołem spał Ezio a obok niego leżała do połowy opróżniona butelka whiskey. Pokręciłam głową chwytając butelkę i pociągając z niej łyka a następnie udałam się do swojego pokoju hotelowego. Nawet korytarz wydawał się oziębły. Po tym jak już pewnie obudziłam pół hotelu próbami otworzenia drzwi, od razu udałam się pod prysznic . Zabierając po drodze pierwsze lepsze majtki poszłam się umyć. Rozebrana poczułam kolejny chłód- tym razem pod stopami. Odkręciłam kurek. Momentalnie poczułam letnią wodę spływającą po moich plecach. Ogarnęłam się na tyle ile trzeba było. Wychodząc ubrana w same majtki w ciemnym apartamencie wyglądałam niczym duch- bardzo blada skóra wręcz świeciła. Ubrana już w piżamę, składającą się z za dużej koszulki i tej samej bielizny, wyszłam na balkon. Las Vegas wyglądało pięknie nocą - nigdy nie śpi. Poczułam senność oraz nadchodzącego kaca. Zamknęłam balkon po czym wgramoliłam się na łóżko. Po moich policzkach zaczęły spływać łzy- spełniało się moje największe marzenie. Wspominając jak to się zaczęło, usnęłam.

*Miesiąc wcześniej*

-Gotowa? - Connor krzyknął z pomieszczenia obok, służącego za nasze studio zdjęciowe

- Nie jestem pewna czy to ma sens. A jak nie wyjdzie?

-Jeszcze nie było sesji, która nam nie wyszła. Także wyłaź i zaczynamy - cały Con. Współpracowaliśmy już dobre pięć lat a znaliśmy siedem lat. To on odkrył, że nadaje się na modelkę. Potem zaczęło się tworzenie strojów i parę kontraktów. Teraz pracowaliśmy nad bardzo ważną dla mnie sesją. Tematem był wrestling. Był jeszcze z nami mój najlepszy kumpel- Enzo Amore. Enzo pracował w wwe, przez co czasem mogła wejść na show.

-Nawet nie ma opcji żeby nie wyszło. Wyglądasz zajebiście.

-Koniec gadania, zaczynamy - orzekł Con.

Wszystkie zdjęcia zajęły nam tydzień, który nie należał do łatwych. Łącznie z delikatną obróbką, publikacją oraz dawką stresu przedłużyło się to do dwóch tygodni. Teraz trzeba było czekać na opinie ze świata wrestlingu.

Siedziałam jak na szpilkach, co chwile sprawdzając e-mail'a oraz wszystkie możliwe social media. Praktycznie cały czas byłam podenerwowana i zestresowana, czekanie było niczym męczarnia. Ku mojemu zdziwieniu opinie były pozytywne, pojawiły się dosyć szybko. Tabloidy zaczęły o mnie wspominać zaś, niestety ze strony WWE ani odzewu. Chciałam już odpuścić.  A potem dostałam pewnego maila...



Girl with lennon glasses [zawieszone] [w Trakcie korekty] Where stories live. Discover now